Środek lata, w domu 30’C i nie ma czym oddychać, a nam zachciało się zupy… Najlepiej szybkiej i lekkiej, takiej którą można zagryźć chlebem. Połączyłam w jeden kilka włoskich przepisów. Stracciatella to bardzo prosta zupa z rejonu Lacjum: do gotującego się bulionu wlewa się masę z jajek i startego twardego sera – czasami z odrobiną semoliny – i wrzuca szpinak, który dodaje całości koloru.
Szpinak zastąpiłam odpowiednio przygotowaną i doprawioną cukinią, a całość zagryźliśmy bruschettą z chleba na zakwasie, z pomidorami i szynką parmeńską. Lekki i pyszny letni obiad!
PODKRĘCONY BULION
Niejednokrotnie pisałam Wam, że korzystam z kostek bulionowych – bio, z niską zawartością sodu, bez oleju palmowego itd. Dlaczego miałabym ich nie używać? Tak jak Wy czasami zwyczajnie nie mam czasu na szykowanie własnego rosołu czy bulionu, nie zawsze też mam jego zamrożoną porcję, którą mogłabym do gotowania zużyć.
Kostki bulionowe w takim wypadku to ratunek – jak dzisiaj, gdy w upale gotowanie rosołu przez cztery godziny zwyczajnie odpada… Kiedy wiemy już, co chcemy na danym bulionie ugotować, jakich składników użyjemy, jaki ma być ostateczny smak zupy – warto taki bulion podkręcić. Nie oszukujmy się, że kosteczka po rozpuszczeniu w wodzie to szczyt smaku i kulinarnej finezji, ok?
Do efektu „wow” w takim wypadku droga jest bardzo krótka – na 1,5 litra bulionu z kostki wystarczyło dodać to, co na zdjęciu – ½ łyżeczki kolorowego pieprzu, dwa listki laurowe i ziele angielskie, rozciętą na pół szalotkę razem z łupiną, ogromny ząbek czosnku, pół pęczka natki pietruszki, kilka gałązek świeżego tymianku i oregano, skórki odcięte z sera Pecorino i parmezanu, porządny chlust oliwy extra vergine i trochę mniej niż pół szklanki białego wina, które jest cudownym dodatkiem i genialnie buduje tu smak. 15 minut gotowania pod przykryciem i efekt liftingu wyszedł tak dobrze, że miałam ochotę wlać sobie do wielkiego talerza sam bulion.
Podrasujcie bulion, bez tego zupa wypadnie bardzo lekko i blado. Gotowy bulion przecedzamy przez sito do większego garnka – w którym połączymy wszystkie składniki zupy – i trzymamy w cieple.
CUKINIA
Cukinie do tej zupy najlepsze będą jak najmniejsze i jak najmłodsze – prawie nie mają pestek, nie mają też dużo wody. Myjemy je, osuszamy, odcinamy i wyrzucamy końce, a same cukinie albo kroimy ręcznie (lub na mandolinie) na cieniutkie zapałki, albo ścieramy na tarce robota kuchennego – kawałki cukinii powinny przypominać drobny makaron rosołowy.
W dużej patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy na gorący tłuszcz grubo posiekaną cebulę i smażymy ją na małym ogniu, mieszając, do czasu aż cebula zmięknie, zrobi się przeźroczysta i zacznie się lekko rumienić. Przeciskamy przez praskę dwa ząbki czosnku i smażymy razem, do czasu aż czosnek straci surowy zapach. Dodajemy pokrojoną cukinię, dokładnie całość mieszamy i zwiększamy płomień pod naczyniem – smażymy cukinię co jakiś czas mieszając, do czasu aż zmięknie, zmniejszy swoją objętość, a woda którą wypuści przy smażeniu odparuje z naczynia. U mnie, przy cukinii startej w robocie, trwało to mniej więcej 7-8 minut. Gotową cukinię solimy i pieprzymy do smaku. Zdejmujemy z ognia i trzymamy pod przykryciem.
WSZYSTKO RAZEM
Jajka wbijamy do miseczki i dokładnie rozkłócamy. Lekko solimy, lekko pieprzymy, dodajemy szczyptę świeżo startej gałki muszkatołowej, pół łyżeczki skórki otartej z cytryny. Ścieramy do jajek twardy ser (lub mieszankę serów) na najdrobniejszych oczkach tarki. Wszystko razem dokładnie mieszamy.
Podgrzewamy bulion, kiedy zacznie się gotować mieszamy go i mieszając wlewamy masę jajeczną. Od razu dodajemy przygotowaną wcześniej cukinię, dokładnie mieszamy wszystko razem, ściągamy z ognia i podajemy.
My do zupy zjedliśmy pajdy grillowanego z oliwą chleba na zakwasie, posypane solą czosnkową, obłożone pomidorem, bazylią i szynką serrano. Pysznie, lekko i do syta!
Wielokrotnie, tutaj i na stronie Karo in the Kitchen na Facebook’u pytacie mnie, jakich kostek używam – różnych, w zależności od tego o jaki sklep eko zahaczę albo co zamówię w sieci. Wybór najczęściej pada na Alce Nero, BIO Oaza, Eko Wital, enerBio (dostępne w Rossmanie) albo kostki Natur Compagnie, który ma chyba największy wybór smaków.
SKŁADNIKI
składniki na 4 porcje
- PODKRĘCONY BULION
– 1,5 litra wody + 3 kostki bulionowe bio o obniżonej zawartości sodu (2 drobiowe i 1 jarzynowa)
– 1 duża szalotka w łupince, przecięta na pół
– 1 duży ząbek czosnku, rozcięty na pół
– ½ łyżeczki kolorowego pieprzu
– 2-3 ziela angielskie
– 2 liście laurowe
– 3-4 gałązki świeżego tymianku
– 3-4 gałązki świeżego oregano
– 2 łyżki oliwy extra vergine
– 70-80ml białego wytrawnego lub półwytrawnego wina
- POZOSTAŁE SKŁADNIKI
– 800g cukinii – małych i młodych
– 1 duża cebula, ok. 200-250g
– 2 łyżki oliwy z oliwek
– 2 duże ząbki czosnku
– ½ łyżeczki soli
– ½ łyżeczki mielonego pieprzu
– 3 jajka M
– 80g startego parmezanu (albo 40g parmezanu i 40g Pecorino Romano)
– szczypta startej gałki muszkatołowej
– ½ łyżeczki skórki otartej z cytryny
- DO PODANIA
– 4 bruschetty z chleba na zakwasie grillowanego z oliwą, z pomidorami, bazylią i szynką parmeńską
– listki świeżej bazylii i natki pietruszki do posypania zupy
– strugane płatki parmezanu
2 komentarzy na temat “Włoska zupa – stracciatella z cukinią. Jak podkręcić bulion z kostki?”
Chcę to już! ? piękne zdjęcia, jak Ty dajesz radę w te upały gotować…
No właśnie nie daję 😉 Mamy 31’C w mieszkaniu, koty się rozpuszczają, nie ma czym oddychać i jedyne co gotuję to woda. Na przyszły tydzień nie naszykowałam żadnego przepisu… 🙁