W oryginale – zupa na bazie zupy. Z potrzeby i różnic geograficznych – bo niestety mieszkam w Polsce, a nie w Toskanii – zupa gotowana od nowa. Pełna smaku i zdrowych warzyw. Gęsta i sycąca, obłędnie pachnąca. Zupa chlebowo-warzywna. Idealna na jesień i zimę.
Kiedyś było to ‘biedne’ danie włoskich rolników. Nie wolno marnować jedzenia, wyrzucać resztek. Nazwa zupy – „gotowana na nowo” –wzięła się od tego, że oryginalnie przygotowywano Ribollitę na bazie zupy warzywnej niedojedzonej poprzedniego dnia i zagęszczano ją chlebem, który był już tak czerstwy i suchy, że nie dał się normalnie zjeść.
Przepis w „The Silver Spoon”, jak prawie cała prosta włoska kuchnia, jest ubogi w składniki. Ma też na liście jeden składnik, który u nas jest nie do zdobycia, a mianowicie cavolo nero, czyli toskańską liściastą czarną kapustę/czarny jarmuż. Mój przepis to wariacja z kilkoma dodatkami, które sprawiają że zupa tylko zyskuje na smaku. (Edit 2022- kiedy pisałam ten post Cavolo Nero było nie do zdobycia – można je już uprawiać we własnym warzywniku, poszukajcie nasion!).
Seler naciowy siekamy w drobną kostkę. To samo z marchwią i cebulą – drobniutko. Siekamy dwa ząbki czosnku. Drobno kroimy boczek lub pancettę. Ziemniaki obieramy i kroimy w nie za drobną kostkę. Szpinak albo jarmuż myjemy i suszymy na ścierce. Jeśli używacie szpinaku, porwijcie listki na mniejsze kawałki. Jeśli używacie jarmużu, wytnijcie z niego nożyczkami wszystkie grube łodyżki i jego też porwijcie na drobne kawałki. Fasolkę z puszki odcedzamy na sicie.
Do garnka wlewamy 3-4 łyżki oleju, podsmażamy pokrojony drobno boczek lub pancettę. Gdy lekko się przyrumieni, wrzucamy cebulę, marchewkę, seler, posiekany czosnek, ziemniaki i liście laurowe. Dodajemy jeszcze 2 łyżki oleju i smażymy całość około 8-10minut na małym ogniu, co jakiś czas mieszając.
Do garnka z przesmażonym soffritto i ziemniakami wlewamy puszkę pomidorów razem z zalewą. Dodajemy szpinak lub jarmuż, zioła, wlewamy bulion. Gotujemy na małym ogniu pod przykryciem –zupa ma tylko mrugać, przez około 20-25 minut. Po tym czasie do garnka dodajemy odcedzoną fasolkę i 3 łyżki startego parmezanu. Gotujemy razem jeszcze 15 minut, próbujemy. Solimy i pieprzymy do smaku.
W czasie gdy zupa razem z dodaną fasolką dochodzi, w zgrabne centymetrowe kromki kroimy czerstwe pieczywo. Smarujemy je z jednej strony oliwą z oliwek. Opiekamy na rumiano i chrupiąco w piekarniku, na patelni lub w tosterze. Przecinamy na pół ostatni ząbek czosnku i smarujemy nim, mocno wcierając czosnek, gorące grzanki.
Wkładamy po jednej, dwie grzanki na dno talerza, wlewamy gorącą zupę, kładziemy jeszcze jedną grzankę i posypujemy ją odrobiną parmezanu, posiekanej pietruszki i bazylii. Podajemy zupę od razu, bardzo gorącą.
Nie jest jak pomidorówka – bardzo kwaśna i esencjonalna. Nie jest też jak zupa fasolowa – bo jest dużo lżejsza i delikatniejsza. Warzywa nie są rozgotowane, przyprawy i parmezan świetnie wiążą całość. Przypieczone grzanki całość zagęszczają – miska zupy wystarczy za cały obiad. Z tej ilości składników wyszło 6-8 średnich porcji zupy.
SKŁADNIKI
- 3 duże łodygi selera naciowego
- 2 średnie marchewki
- 1 duża cebula lub 2 cebule szalotki
- 2-3 średnie ziemniaki
- 100g wędzonego boczku albo pancetty
- 3 duże ząbki czosnku
- 1 cała puszka pomidorów krojonych, bez skórki
- 2 puszki białej drobnej fasolki , odcedzone, płyn wylewamy
- 100-150g młodego szpinaku lub jarmużu
- 1250ml domowego bulionu jarzynowego lub drobiowego (może być z kostki, wtedy 2 kostki o obniżonej zawartości sodu na tą ilość płynu)
- 2 liście laurowe
- 1 łyżeczka suszonej bazylii
- 1 łyżeczka suszonego tymianku
- 4 łyżki drobno startego parmezanu
- olej do smażenia – słonecznikowy, rzepakowy, ryżowy
- sól
- pieprz
DO PODANIA
- garstka świeżych listków bazylii i natki pietruszki
- 2 bułki typu ciabatta, półbagietka lub ½ małego czerstwego pszennego chleba
- 1 łyżka startego parmezanu
- oliwa z oliwek do grzanek
7 komentarzy na temat “Ribollita – toskańska zupa chlebowa z pomidorami i fasolą”
Uwielbiam!
W Toskanii musi być do tej zupy cavolo nero i fasola borlotti.
Twoja wersja bardzo mi się podoba.
Smacznego!
O cavolo nero napisałam, ale idealnie zastąpi ją każdy jarmuż. Co do fasolek borlotti to i w The Silver Spoon i na kilku włoskich portalach słowa o niej nie ma, a wszędzie jest biała drobna fasolka cannellino. Borlotto di Mangia za to polecana do duszonych pomidorów z kiełbasą, trzeba będzie spróbować 🙂
brzmi pysznie 🙂
Zrobiłam dzisiaj, petarda ???, dziękuję za przepis ?
oj, tak… bardzo TAK! Jak zawsze wdzięczny, pozdrawiam!
Pyszna i bardzo, bardzo syta. Zostaje w naszym menu ;D
Pyszna! Zajadaliśmy się nią dzisiaj 🙂 napewno wrócę do tego przepisu jeszcze nie raz 🙂