Bardzo prosta włoska zupa jarzynowa, której smak buduje dodawanie kolejnych części składowych do garnka – świeżych, jędrnych, jak najlepszych, lokalnych i sezonowych. W tej zupie znajdziecie tylko kilka prostych składników i podstawowe przyprawy – sól i pieprz. Nie ma tutaj żadnych ziół, mąki, śmietany czy zagęszczaczy – zupa jest zawiesista, a jej smak jest jednocześnie i świeży, i zdecydowany.
Jak ją opisać? To połączenie smaku kilku zup – zupy jarzynowej, kartoflanki z porem podobnej do francuskiej zupy vichyssoise i lekkiej zupy fasolowej. Składniki potrzebne do jej zrobienia są dostępne przez cały rok i we wszystkich sezonach ta zupa będzie równie dobra. Spróbujcie! 🙂
Pory myjemy, rozcinamy razem z piętką wzdłuż na pół i dokładnie myjemy pomiędzy liśćmi pod bieżącą wodą. Umyte pory osuszamy, kroimy na centymetrowe kawałki i odkładamy do miseczki. Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę – nie za grubo i nie za drobno, odkładamy do osobnej miski. Marchew obieramy ze skórki i kroimy na cienkie półplasterki – odkładamy do ziemniaków. Łodygi selera naciowego myjemy, osuszamy i kroimy na półcentymetrowe plasterki. Pokrojonego selera dodajemy do marchewki i ziemniaków. Czosnek obieramy i przeciskamy przez praskę do małej miseczki.
W dużym rondlu rozgrzewamy 2 łyżki oliwy. Wrzucamy pokrojoną w słupki pancettę lub pokrojony na centymetrowe kawałki bekon i smażymy do zrumienienia. Kiedy wieprzowina już chrupiąca i rumiana – dodajemy do niej jeszcze łyżkę oliwy i czubatą łyżkę masła – rozpuszczamy tłuszcz, podgrzewamy i na gorący wrzucamy pokrojone pory.
Smażmy pory na małym ogniu, często mieszając, przez 8-9 minut –tylko do zeszklenia i zmięknięcia – nie powinny się zrumienić. Dodajemy pozostałe pokrojone warzywa, całość mieszamy i smażymy na małym ogniu co jakiś czas mieszając przez kolejne 15-17 minut – warzywa powinny zmięknąć i lekko nabrać koloru.
Do warzyw dajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, wlewamy rosół i gotujemy zupę pod uchylonym przykryciem na małym ogniu, do miękkości ziemniaków – przez 12-15 minut. Fasolkę z puszki przekładamy na gęste sitko i dokładnie płuczemy pod bieżącą wodą – opłukaną fasolę dodajemy do zupy gdy ziemniaki będą już miękkie.
Mieszamy wszystko razem – odławiamy 1/3 (jeśli lubicie bardzo gęste) lub 1/4 (jeśli lubicie zawiesiste, ale bez przesady zagęszczone zupy) stałej zawartości garnka i blendujemy na gładko z odrobiną płynnej zupy. Dodajemy zblendowaną masę z powrotem do zupy, mieszamy do rozprowadzenia, solimy i pieprzymy do smaku.
Zjedzcie ją jak Włosi – z drobnym makaronem ugotowanym w zupie, albo jak my – z grzankami z chleba na zakwasie.
Ja nie gotuję w tej zupie makaronu, zdecydowanie wolę ugotować go osobno i podać w miseczce – każdy weźmie sobie sam tyle ile potrzebuje. Ugotowany i pozostawiony w zupie makaron bardzo mięknie i puchnie, zagęszcza zupę i mocno ‘wysysa’ jej smak, a niewiele wnosi swoją ciapowatą teksturą na drugi dzień i utrudnia odgrzewanie. A zupa na drugi dzień jest jeszcze lepsza w smaku – spokojnie możecie ją ugotować z wyprzedzeniem, a nawet zamrozić.
SKŁADNIKI
4 bardzo duże porcje, albo 6 mniejszych
- 1,25l domowego rosołu drobiowo-jarzynowego albo rosół z kostek BIO* o obniżonej zawartości sodu
- 100g wędzonego bekonu lub pancetty
- 2 duże pory – tylko biała i jasnozielona część (400-450g)
- 350g ziemniaków typu użytkowego B lub C
- 2 puszki drobnej białej fasoli, po 400g każda (razem 400-420g fasoli po odcieku)
- 2-3 łodygi selera naciowego (150-200g)
- 2 małe marchewki (130-150g)
- 2 ząbki czosnku, małe
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 1 pełna łyżka masła
- opcjonalnie – 75g bardzo drobnego makaronu – orzo, koraliki lub muszelki
- sól
- pieprz
*Korzystam zamiennie z różnych kostek – Alce Nero, BIO Oaza, EkoWital, enerBio, albo na Natur Compagnie.
11 komentarzy na temat “Włoska zupa jarzynowa z porem, fasolą i ziemniakami”
Kocham zupy i robię podobną, ale nie wiedziałam, że to włoska jarzynowa 🙂 O tej porze roku zupa to podstawa.
O tej porze roku te zawiesiste i bogate zupy sprawdzają się szczególnie dobrze 🙂 A we Włoszech zupa z fasolą i makaronem co region – inaczej szykowana. Jedno mają wspólne – żadna nie jest po polsku zagęszczana mąką i śmietaną, brrr 😉
Klimatyczna zupka na pierwsze mrozy ?
Zrobiłam wersje ‘wege-niby’ nie mogłam dosmaczyć, ale nalana do talerzy okazała się pyszna! Karo Love
Bez słoności i wędzonego aromatu bekonu po wegańsku to bardzo ciężko dosmaczyć – odleję Ci trochę dymu w płynie jak przyjedziesz 🙂
Zupa Genialna!!!! Lzejsza od fasolowki i kartoflanki, a rownie aromatyczna ( bez przypraw!!!) i sycaca. A wydawac by sie moglo, ze z tych skladnikow nic juz nowego nie da sie wymyslic. Zrobilam z podwojnych porcji i po dwoch dniach zniknela z lodowki (w domu 2 osoby + niejadek)
Niepozorna zupa, prawda? 🙂 Gosiu, cieszę się że smakowało i że niejadek też się załapał!
Zupa przepyszna, idealna na chłody, pożywna i rozgrzewajaca, zrobiłam na wczesniej ugotowanym rosole drobiowym. Polecam
Dziękuję za ten przepis! Nie spodziewałam, sądząc z pozoru po tak prostych, codziennie używanych składnikach, że efekt będzie tak genialny 🙂 na pewno na stałe zagości w moim zupowym menu 🙂
Zrobiłam lekką modyfikację pod moje kubki smakowe – odrobinę mniej pora i wraz z pancettą podsmażyłam też wieprzowe, surowe kiełbaski włoskie, pokrojone w plasterki.
Prosty i genialny przepis ! 🙂
Dziękuję i pozdrawiam z Włoch 🙂
Zupa wyszła rewelacyjnie.
Na zdrowie! 🙂