Są takie zupy, których jedzenie po prostu wciąga. Taki jest ten ramen w tajskim stylu. Esencjonalny wywar i mięso z kurczaka w roli sporej dawki białka, mleko kokosowe i olej kokosowy w roli zdrowych tłuszczy. Marchew, papryka, kiełki fasoli i groszek cukrowy jako tercet pełen witamin i błonnika. Pikantne zielone curry i kurkuma – dla zdrowia. I smak – nie do podrobienia!
WYWAR Z KURCZAKA
Wywar to podstawa tej zupy i szykujemy go w pierwszej kolejności. Mięso z kurczaka oczyszczamy z odstających kawałków kości i fragmentów tłuszczu. Osuszamy papierowymi ręcznikami, solimy i pieprzymy i z obu stron. W dużym garnku o grubym dnie rozgrzewamy na średnio wysokim ogniu dwie łyżki oleju kokosowego i na gorący tłuszcz wkładamy podudzia kurczaka, skórką do dołu. Smażymy do zrumienienia około 8-10 minut, odwracamy i rumienimy mięso z drugiej strony.
Zalewamy zrumienione mięso 1,2l świeżo zagotowanej wody, dodajemy sos sojowy i 2-3 liście limonki kaffir. Przykrywamy pokrywką i gotujemy mięso przez półtorej do dwóch godzin, na małym ogniu, do czasu aż łatwo zacznie odchodzić od kości. Wywar przecedzamy do mniejszego garnka, mięso z wywaru pozbawiamy kości i skóry, dzielimy na małe fragmenty, odkładamy.
ZUPA
W tym samym garnku znowu rozgrzewamy olej kokosowy. Na gorący tłuszcz wrzucamy pokrojoną w zapałki obraną marchew i pokrojoną w półcentymetrowe paski umyta i oczyszczoną paprykę. Smażymy warzywa mieszając, do zeszklenia. Dodajemy 1/3 lub ½ opakowania zielonej pasty curry, dokładnie mieszamy. Niech Was nie kusi dodanie całego opakowania, bo zupa będzie nie do zjedzenia!
Rozprowadzamy zawartość garnka 2-3 łyżkami wazowymi ugotowanego wcześniej drobiowego wywaru, wlewamy mleko kokosowe, dokładnie całość mieszamy. Wsypujemy cukier, kurkumę, wrzucamy dwa liście limonki i z grubsza posiekaną kolendrę. Dodajemy pozostały wywar i mięso z wywaru, wlewamy sos rybny. Wszystko razem zagotowujemy, dodajemy groszek cukrowy i kiełki fasoli mung. Całość gotujemy na małym ogniu 8-10 minut, co jakiś czas mieszając.
PODANIE
Zupę podajemy z makaronem – pasuje tu zarówno gryczana soba, makaron błyskawiczny wonton (identyczny jak w zupkach chińskich z paczki), makaron ryżowy czy z tapioki, a także świeży, paczkowany makaron do ramenu.
Porcję makaronu na talerzu zalewamy gorącą zupą, posypujemy posiekaną kolendrą i szczypiorem, podprażonym jasnym sezamem i orzeszkami. Skrapiamy zupę sokiem z limonki i wcinamy. Z każdym kolejnym schładzaniem i odgrzewaniem zupa robi się bardziej i bardziej pikantna. Zielone curry to nie przelewki.
Pozostałą pastę curry spokojnie możecie zamrozić na kolejny raz – nie ma żadnego sensu dodanie jej całej na raz nawet wtedy, jeśli zupa wyda Wam się za mało ostra. Dla mnie najsmaczniejsza jest pierwszego dnia – przyjemnie odczuwalnie ostra i pikantna, rozgrzewa.
WYWAR DROBIOWY
- 800-900g podudzi z kurczaka, z kośćmi i skórą
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 2-3 liście limonki kaffir
- 3-4 łyżki ciemnego sosu sojowego
- 1200ml świeżo zagotowanej wody
- sól
- pieprz
POZOSTAŁE SKŁADNIKI
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 1 czerwona papryka 120-150g
- 1 duża marchewka 150-200g
- 1 puszka gęstego mleka kokosowego
- 1 garść świeżej kolendry, grubo posiekanej, z łodygami
- 100-150g groszku cukrowego
- 100-150g kiełków fasoli mung
- 2-3 liście limonki kaffir
- 1/3-1/2 opakowania pasty zielone curry Kanokwan
- 1 płaska łyżka brązowego cukru
- 1 płaska łyżeczka kurkumy
- 4 łyżki sosu rybnego
SKŁADNIKI DO PODANIA
- makaron
- świeża kolendra
- prażony sezam
- orzechy ziemne, posiekane
- limonka
- szczypior
9 komentarzy na temat “Tajski ramen z kurczakiem i warzywami”
Na ile porcji jest powyższy przepis?
Z tego co pamiętam było to 5-6 porcji.
Zupa idealna w punkt. Wszystkie smaki współgrają. Modyfikacje jakie wprowadziłam: zamiast sosu rybnego (nie przepadam) dałam trochę sosu ostrygowego, zamiast zielonej pasty curry z Kanokwan dałam z House od Asia (trzeba uważać, bo ta pasta ma 55% chilli, a nie 33%) i następnym razem dam mniej mięsa (przebija przez smak). Pyszna zupka, na jesień tym bardziej pasuje, by się rozgrzać i przynieść wspomnienie wakacji.
Super przepis! Zupa wyszła pyszna. Będę robić częściej. Dzięki ! 🙂
Mam pytanie nie ma słodkiego groszku akurat dzisiaj czym mogę go zastąpić w tajskie zupie
Np. szparagami zielonymi pokrojonymi na centymetrowe kawałki.
Serdecznie dziękuję sama sobie sugerowałam ale botrzebowalam wsparcia. Często goszczę na Pani stronie internetowej. Często goszczą Pani przepis w mojej kuchni. Dziękuję
Gosiu- zamieniaj intuicyjnie – co Ci się kojarzy z groszkiem będzie pasowało : chrupiące, lekkie i słodkie, zielone i długie – sezon na szparagi i fasolkę za pasem, takie składniki można podmienić 🙂
Jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas i porady ??