Najlepsze potrawy? Mają mało składników, a wiele smaku. Tak jak to risotto z boczkiem i zielonym groszkiem. Słodycz groszku i słona wędzonka, kremowe i wyraźne. Słodko-pikantne, lekko ziołowe, naprawdę mocno charakterne połączenie. Przepyszne!
Obieramy i średnio drobno kroimy cebulę. Boczek kroimy w małe fragmenty. Czosnek drobno siekamy. Niebieski ser kroimy dość drobno – szybciej się rozpuści. W garnku pod przykryciem trzymamy bulion lub rosół, powinien być cały czas na granicy wrzenia. W szerokim rondlu rozpuszczamy 2 porcje masła i bardzo, bardzo mocno je podgrzewamy – masło powinno zbrązowieć, prawie do przypalenia. Dodajemy do brązowego masła 2 łyżki oliwy z oliwek, wrzucamy pokrojony w małe fragmenty boczek. Wysmażamy go, zmniejszając ogień, na chrupko.
Do chrupkiego boczku dodajemy pokrojoną w miarę drobno cebulę i szklimy ją z boczkiem. Do zeszklonej dodajemy posiekany drobniutko czosnek i suszony tymianek, smażymy do czasu aż czosnek straci surowy zapach. Do rondla wrzucamy ryż i tak jak cebulę – szklimy go. Ryż powinien stać się przeźroczysty.
Zalewamy zawartość rondla 2 łyżkami wazowymi bulionu. Mieszamy, gotując całość na małym ogniu. Nie dolewamy więcej płynu do chwili, gdy ryż zaabsorbuje wszystko, co wlaliśmy wcześniej. Czy tak się stało, sprawdzimy rozgarniając ryż na środku garnka – jeśli szybko podchodzi płynem, mieszamy dalej. Jeśli płynu nie ma – dolewamy nową porcję wrzącego bulionu. Stale mieszamy, żeby nie doprowadzić do przypalenia.
Nie można wlać od razu całego płynu — ryż musi się rozklejać powoli. Risotto jest gotowe, kiedy ryż jest miękki, ale jeszcze odrobinę jędrny w środku i stawiający naprawdę delikatny opór zębom — zupełnie jak makaron al dente. Możliwe, że zostanie Wam szklanka a nawet dwie niezużytego bulionu, ale zawsze lepiej mieć go więcej niż potem na gwałt dorabiać.
Przy ostatniej porcji bulionu do rondla dorzucamy zielony groszek – 5-6 minut gotowania w zupełności mu wystarczy. Po tym czasie dodajemy starty ser, niebieski ser i ostatnią porcję masła, całość mocno pieprzymy i dokładnie mieszamy.
Rozdzielamy porcje między dwa talerze, posypujemy jeszcze odrobiną sera i podajemy od razu. Nie jest to moje pierwsze risotto – ale pierwsze które aż tak bardzo mnie zachwyciło, że mimo wcale niemałej porcji jadłabym i jadła jeszcze, bez opamiętania… Następnym razem będzie z podwójnej porcji, tak mi dopomóż… 😉
PS.: W przepisie nie ma soli. I boczek, i parmezan, i bulion czy rosół, i niebieski ser są już wystarczająco słone.
SKŁADNIKI
- 1 szklanka ryżu Arborio
- 1 szklanka mrożonego zielonego groszku
- 50g wędzonego na zimno surowego boczku
- 50g sera z niebieską pleśnią
- 1 średnia cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1,5l bulionu lub rosołu
- ½ szklanki startego Parmezanu lub Grana Padano
- 50g masła podzielone na 3 części
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka suszonego tymianku
- świeżo mielony pieprz
Jeden komentarz na temat “Risotto z boczkiem i zielonym groszkiem”
Bardzo smaczne. I sycące, przede wszystkim. Następnym razem dodam tylko natkę pietruszki <3