Wszystko za jednym zamachem – prosto z piekarnika, z jednej blachy. To mój zdecydowanie ulubiony sposób na pieczenie kurczaka – na płasko. Skórka po upieczeniu jest idealnie chrupiąca, mięso – soczyste, z łatwością odchodzi od kości. I od razu – z dodatkiem w postaci pieczonych warzyw.
Ziemniaki obieramy, kroimy je na dość duże i grubsze frytki. Cebule obieramy, kroimy na ósemki, z piętką, żeby cebula nie porozpadała się całkiem przy pieczeniu. Papryki myjemy, usuwamy im gniazda nasienne a miąższ kroimy w większe kawałki. Warzywa przekładamy do dużej miski, solimy łyżeczką soli i mieszamy dłonią.
W małej miseczce łyżkę oleju mieszamy z sokiem z limonki, sosem sojowym i mieloną papryką. Kumin i kolendrę tłuczemy razem w moździerzu na pył, dodajemy do miseczki. Przeciskamy przez praskę obrany z łupinek czosnek, dodajemy 3 łyżeczki soli i całość mieszamy na gęstą pastę.
SPATCHCOCK
Technika pieczenia mięsa na płasko, tzw. ‘spatchcock’, jest szczególnie przydatna właśnie wtedy, gdy pieczemy drób. Pozwala skrócić czas pieczenia, a tym samym zachować soczyste mięso i wytworzyć na nim chrupiącą skórkę. Polega na wycięciu z mięsa całego kręgosłupa i spłaszczeniu kurczaka na poziomie mostka. W ten sposób można również kurczaka z powodzeniem na płasko zamarynować, a później upiec na grillu, usmażyć na patelni czy nawet ugotować na parze.
Kładziemy sobie kurczaka na desce, piersiami do dołu. Ostrym nożem lub nożyczkami wycinamy mu cały kręgosłup, od kuperka do szyi. Kości kręgosłupa razem z kuperkiem i szyjką wyrzucamy (lub zostawiamy sobie do wywaru), odwracamy kurczaka i przygniatamy go mocno obiema dłońmi pomiędzy piersiami. Gotowe!
Rozpłaszczonego kurczaka nacieramy zużywając 2/3 mieszanki oleju i przypraw – nie tylko po skórce, ale najważniejsze żeby zrobić to pod skórką – w kurczaku zagrodowym łatwo oddzielić ją od mięsa i włożyć tam dłoń. Nacieramy mięso mocno, dokładnie – wszędzie. Pozostałą w miseczce mieszankę przypraw rozcieńczamy 3 łyżkami oleju i wlewamy do warzyw. Rozprowadzamy przyprawy równomiernie po ziemniakach, cebuli i papryce, najlepiej dłonią.
Piekarnik rozgrzewamy do 200⁰C. Warzywa wsypujemy do dużej głębokiej blachy i wkładamy do mocno nagrzanego piekarnika, na środkowa półkę. Pieczemy przez 20 minut, odwracając raz w połowie czasu pieczenia. Po 20 minutach blachę z warzywami wyjmujemy, na warzywach układamy zamarynowanego kurczaka, skórką do góry. Wkładamy całość do piekarnika i pieczemy 50-55 minut. Na ostatnie 10 minut pieczenia warto włączyć termoobieg.
Ten kurczak ma bardzo pełny smak – papryka jest świetnie wyczuwalna, a jej smak genialnie podbijają kumin i kolendra, znane z bardziej egzotycznej kuchni Indii. Czosnek – mimo dość sporej jego ilości wykorzystanej do pieczenia – prawie nie jest wyczuwalny. Kurczak zagrodowy (z wolnego wybiegu) nie ma na sobie tyle tłuszczu co pierwszy lepszy kurczak z marketu – danie jest też przez to mniej kaloryczne, a warzywa pod mięsem apetycznie się przypiekają, nie kąpiąc w tłuszczu.
SKŁADNIKI
- 1 kurczak z wolnego wybiegu
- 3-4 duże ziemniaki (ok.1,200g)
- 2 słodkie papryki (najlepiej różne)
- 2-3 cebule (najlepiej różne)
- 4 łyżki oleju – kokosowego, rzepakowego
- 2 łyżki soku z limonki
- 2 łyżki ciemnego sosu sojowego
- 2 pełne (z lekkim czubem) łyżeczki słodkiej wędzonej papryki
- 1 łyżeczka kolendry w ziarnach
- 1 łyżeczka kuminu
- 4-5 ząbków czosnku
- 4 płaskie łyżeczki soli
2 komentarzy na temat “Niesamowity kurczak paprykowy – pieczony z ziemniakami i cebulą”
Zamarynowałam, jutro będzie na obiad. Nie mogę się doczekać, bo marynata pachnie obłędnie 🙂 Do warzyw planuję dodać jeszcze bataty, zobaczymy co z tego wyniknie
Bataty pasują! – dobrze byłoby je też zamarynować, jak wszystkie warzywa tutaj – marynaty po smarowaniu nią kurczaka powinno jeszcze trochę zostać 🙂