Kurczak pieczony. W sosie. I mimo że pieczony, kurczak z limonką i kolendrą jest niezmiernie soczysty i lekki w smaku – bardzo letni! Nam perfekcyjnie smakował z ugotowaną na sypko kolorową komosą ryżową, ale świetnie jako dodatek do tak upieczonego mięsa i sosu sprawdzi się ryż, chrupiąca bagietka i gotowane albo upieczone ziemniaki. Przepis jest prosty i niewymagający – kupcie jak najlepszego kurczaka, to on jest tutaj gwiazdą!
Do tego przepisu możecie użyć udek kurczaka, albo całego kurczaka z wolnego wybiegu – polecam Wam tą drugą opcję, wtedy jest szansa na ciemne i jasne kurze mięso a tak upieczone piersi zostają naprawdę soczyste! Ja wszystko szykuję w głębokiej, dużej patelni nadającej się do włożenia do piekarnika – z odpinaną rączką.
Jeśli takiej patelni nie macie, naszykujcie wszystkie elementy na zwykłej, dużej patelni a danie wstawcie do piekarnika w blaszce do pieczenia albo w ceramicznej formie do pieczenia tart. Pamiętajcie tylko że forma powinna być na tyle szeroka, żeby całe mięso kurczaka zmieściło się w formie na płasko, a sos sięgał do połowy jego wysokości – kurczak w tym przepisie się piecze, nie dusi.
PORCJOWANIE KURCZAKA
Całego kurczaka dzielimy na poszczególne elementy, czyli porcjujemy. Ważne, żeby na każdym fragmencie mięsa zachować skórkę – to dodatkowy tłuszcz, smak, a na koniec – sama przyjemność jedzenia! Najlepiej porcjować kurczaka ostrym nożem – nożyce do drobiu są fajne i poręczne, ale przy upieczonym mięsie.
Zawsze zaczynam od okrojenia skóry z szyjki kurczaka i odcięcia szyi w miejscu połączenia jej z korpusem. Następnie kładę kurczaka na brzuchu i odginam od korpusu uda, jak najdalej. Dociskam je do deski tak, żeby wyczuć kość i kroję przez skórę w miejscu połączenia uda z tuszką. Do tego przepisu udka z kurczaka warto podzielić na pałki i podudzia – znowu, odchylam pałkę i sprawdzam w którym miejscu znajduje się kość (kurze „kolano”). Tnę przez kość na dwa kawałki. Powtarzam z drugim udem.
Piersi oddzielam od korpusu razem ze skórą – zawsze żałuję że nie są w takiej formie sprzedawane, bo skórka dodaje kurczęcej piersi smaku i soczystości. Kładziemy kurczaka na plecach, znajdujemy pod skórą mostek i prowadzimy wzdłuż niego nóż rozcinając mięso na dwie osobne piersi. Prowadzimy nóż od środka mostka, po żebrach, jednocześnie jedną ręką odciągając pierś i odsłaniając żebra – przy dobrym cięciu prawie nie powinno być na nich mięsa. Powtarzamy operację z drugą piersią, a następnie odcinamy oba skrzydełka.
PRZYGOTOWANIE MIĘSA
Rozgrzewamy piekarnik do 190⁰C, grzanie góra-dół, bez termoobiegu. Korpus i szyjkę zostawiamy do zupy, do przepisu używamy pozostałe mięso. Osuszamy mięso kurczaka papierowym ręcznikiem. W miseczce mieszamy wszystkie suche przyprawy – sól, pieprz, mielony kumin, oregano, płatki chili. Przyprawą dokładnie posypujemy z obu stron kurze piersi, skrzydełka, pałki i podudzia, dociskając przeprawę do skórki i mięsa żeby nie spadała. To co opadnie na deskę dodajemy później do sosu.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy i rumienimy połowę mięsa z obu stron, na średnim ogniu. Rumiane i zamknięte kawałki wyjmujemy z patelni i smażymy drugą połowę. Wszystkie elementy ściągamy z patelni i odkładamy.
PRZYGOTOWANIE SOSU
Rozgrzewamy drugą łyżkę oliwy, szklimy na niej cienko pokrojone cebulki ze szczypioru. Dodajemy przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku i smażymy do momentu aż czosnek straci ostry, surowy zapach. Zasypujemy zawartość patelni pełną łyżką mąki i dokładnie mieszamy – zasmażamy mąkę przez 20-30 sekund.
Powoli, stale mieszając żeby nie dopuścić do powstania grudek – wlewamy na patelnię rosół. Dodajemy sok wyciśnięty z limonki, skórkę otartą z limonki na drobnej tarce, miód i 2/3 posiekanej grubo natki pietruszki lub kolendry. Od momentu zagotowania mieszamy i gotujemy sos przez kilka minut, do lekkiego zgęstnienia. Próbujemy – jeśli rosół był za mało słony, sos lekko solimy i pieprzymy do smaku. Dodajemy resztki przyprawy do kurczaka, jeśli coś nam jeszcze zostało na desce. Dodajemy do sosu pokrojony drobno szczypior i mieszamy całość do połączenia.
PIECZENIE
Usmażone kawałki kurczaka przekładamy do naszykowanego sosu, skórką do góry. Wkładamy naczynie do już rozgrzanego piekarnika, na środkową półkę i pieczemy przez 40-45 minut. Kurczak w miejscu przy kości powinien osiągnąć temperaturę 75⁰C, a płyn wypływający z mięsa po nakłuciu musi być przeźroczysty. Podajemy na stół w naczyniu, w którym wszystko się piekło, posypane pozostałą kolendrą lub natką i obłożone cieniutkimi plasterkami limonki.
My zjedliśmy tego kurczaka z ugotowaną na sypko wielokolorową komosą ryżową, która idealnie nadawała się do nabierania na widelec razem z pokaźnymi porcjami tego przepysznego, świeżego sosu. Pieczony kurczak naprawdę może być letni, lekki i świeży. Spróbujcie!
SKŁADNIKI
składniki na 4 porcje
- 1,5kg kurczak z wolnego wybiegu (albo taka sama ilość udek z kurczaka z wolnego wybiegu)
- 450ml domowego rosołu drobiowego
- 5 ząbków czosnku
- 1 pełna (z lekkim czubem) łyżka mąki pszennej T500-550
- 2-3 łyżki oliwy z oliwek
- 2 pełne łyżeczki mielonego kuminu
- 2 płaskie łyżeczki soli
- 2 łyżeczki suszonego oregano
- 1 płaska łyżeczka mielonego pieprzu
- ½ łyżeczki płatków chili
- 1,5 łyżki miodu
- 3 łyżki soku z limonki
- 2 łyżeczki skórki startej z limonki
- 5-6 łyżek grubo posiekanej kolendry albo natki pietruszki
- 2-3 szczypiory z cebulką
- do podania – kasza, ryż, bagietka, cieniutkie plasterki limonki