Indyk jest zdecydowanie zdrowszy od wieprzowiny, bo jest chudszy i bardziej bogaty w białko. Klopsiki z indyka w smaku nie ustępują tym wieprzowym ani tym zrobionym z mieszanych gatunków mięsa. Te są mocno ziołowe, skąpane w pysznym, piwnym sosie. Idealnie pasuje do nich młoda glazurowana marchewka.
SOS Z PIWA PALE ALE
American pale ale to piwo wytwarzane na drożdżach tzw. górnej fermentacji. To mocno chmielowe piwo, do którego szyszki chmielu dodaje się na sam koniec warzenia, stąd ich smak jest najbardziej odczuwalny. Piwo potrafi być przez to bardzo gorzkie. W zapachu i posmaku jest też lekko kwiatowe i cytrusowe i to właśnie te aspekty są ważne w sosie.
Wybierzcie piwo takie, które ma delikatniejsze odmiany chmielu w składzie – na sos polecam ogólnodostępny Żywiec APA (najbardziej słodkie, najmniej odczuwalnej chmielowej goryczy, ok. 4zł za butelkę) lub dla koneserów – kraftowe piwo Pinta ‘a ja pale ale’ za 9zł lub ‘Chytra Baba z Radomia’ z tamtejszego browaru Pivovaria – oba mocno owocowe i mocno gorzkie, do sosu wymagają dosłodzenia i raczej nie zjedzą tego sosu dzieci, mimo że będzie już bez alkoholu, pozostanie mocno wytrawny.
W rondelek wlewamy piwo, wrzucamy do niego obrane ząbki czosnku i przepołowioną obraną szalotkę. Stawiamy na gaz i gotujemy aż odparuje połowa płynu. Piwo straci cały swój alkohol, ale nie straci smaku. Po zredukowaniu piwa dolewamy bulion z rozmieszaną w nim mąką ziemniaczaną lub skrobią i cukrem Muscovado. Gotujemy całość na średnim ogniu bez przykrycia, aż odparuje 1/3 całego płynu a sos widocznie się zagęści i zrobi szklisty – około 15-20 minut. Pamiętamy o mieszaniu.
Po odparowaniu gaz pod sosem wyłączamy. Próbujemy sosu czy nie za gorzki, ewentualnie dosładzamy go jeszcze do smaku.
KLOPSIKI ZIOŁOWE
Mięso indyka i jajko ogrzewamy do temperatury pokojowej. Suchą bułkę, szalotki i boczek kroimy na mniejsze kawałki. Dodajemy do nich czosnek, przyprawy i zioła a całość umieszczamy w malakserze. Mielimy wszystko ze sobą na drobno. Dodajemy masę bułkową do mięsa, wbijamy jajko, dokładamy łyżkę ostrej musztardy, wlewamy 2 łyżki zimnej wody i ręcznie wyrabiamy masę na klopsiki.
Dłonie lekko skrapiamy olejem, z masy formujemy w dłoniach kulki wielkości orzecha włoskiego. Każdego klopsika obtaczamy w mące i odkładamy na deskę. Z tej ilości mięsa i dodatków wyszło mi dokładnie 26 klopsików idealnych na dosłownie dwa kęsy.
Piekarnik ustawiamy na 190⁰C góra-dół, bez termoobiegu. Klopsiki najpierw smażymy partiami na złoto z każdej strony, na średnim ogniu, około 8-10 minut. Wszystkie usmażone klopsy wkładamy do żaroodpornego naczynia (bez pokrywki) i zalewamy naszykowanym wcześniej sosem. Naczynie wkładamy do nagrzanego piekarnika na środkową półkę i pieczemy klopsy w sosie przez 20-25 minut. Co jakiś czas warto je zamieszać.
Klopsy po upieczeniu podajemy na podkładce z ubitych z masłem ziemniaków, z dodatkiem glazurowanej marchewki.
MŁODA MARCHEW GLAZUROWANA
Młodym marchewkom odcinamy nać, zostawiając jej około centymetr do dekoracji. Marchewki dokładnie myjemy pod bieżącą wodą. Nie obieram ich ze skórki – niewiele by z tych marchewek zostało. Wystarczy je naprawdę dokładnie wyszorować pod kranem szczoteczką. Mają cieniutką skórkę, błonkę, jak młode ziemniaki.
Każdą marchewkę kroimy wzdłuż na pół. Szykujemy patelnię z pokrywką. Rozpuszczamy na małym ogniu masło. Wkładamy wszystkie przekrojone marchewki. Duszę marchewki na maśle, na małym ogniu przez około 7-8 minut pod przykryciem, co jakiś czas potrząsając patelnią żeby równo się dusiły. Mają być al dente – nie mogą być zbyt miękkie, ale takie na ząb, powinny stawiać lekki opór.
Gdy marchewki nabiorą już odpowiedniej konsystencji, na patelnię wlewamy łyżkę miodu. Całość dokładnie mieszamy tak, by marchewki równo się powstałą glazurą oblepiły, posypujemy cynamonem i imbirem, ponownie potrząsamy patelnią lub mieszamy, aż wszystkie marchewki będą glazurą równo pokryte. Smażymy już bez przykrycia na małym ogniu 2-3 minuty, co chwila potrząsając patelnią żeby nie przywarły.
Uwaga. Jeśli w środku zimy znajdziecie już tylko starą marchewkę a chcecie pokryć ją glazurą, obierzcie ją najpierw cienko ze skóry, pokrójcie w słupki wielkości serdecznego palca, zalejcie marchew wrzątkiem w garnku i krótko podgotujcie pod przykryciem, ok. 8-10 minut. Dopiero potem odcedźcie i przełóżcie ją na patelnię. Będzie wymagała odrobinę dłuższego duszenia na maśle.
SKŁADNIKI KLOPSIKÓW
- 500g ciemnego mięsa mielonego z indyka
- 150g czerstwej, lekko suchej pszennej bułki
- 30g wędzonego bekonu
- 2 szalotki, 60g
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka dobrej, ostrej musztardy
- 1 jajko M
- 1 łyżeczka suszonego lub świeżego rozmarynu
- 1 łyżeczka suszonego lub świeżego tymianku
- 1 łyżeczka suszonego lub świeżego oregano
- 1 płaska łyżeczka mielonego pieprzu
- ½-2/3 łyżeczki soli
- 2 łyżki zimnej wody
- 3-4 łyżki mąki do obtoczenia
- olej roślinny do smażenia
SKŁADNIKI SOSU
- 400ml piwa typu american pale ale (APA)
- 400ml bulionu wołowego (może być z kostki, 1 cała kostka na 400ml wody)
- 3 ząbki czosnku
- 1 szalotka
- 2 łyżki cukru brązowego Muscovado
- 2 czubate łyżeczki mąki ziemniaczanej, skrobi kukurydzianej lub ryżowej
MARCHEW GLAZUROWANA
- 10-12 małych, młodych marchewek (ok.350g)
- 2-3 łyżki masła klarowanego
- 1 łyżka miodu, najlepiej płynnego
- 2 szczypty cynamonu
- 2 szczypty mielonego imbiru
3 komentarzy na temat “Klopsiki ziołowe z indyka w sosie z piwa APA, z młodą glazurowaną marchewką”
Klopsiki, same w sobie, bardzo bardzo smaczne. Do powtórki 🙂 Jedyną moją wątpliwością była gorycz sosu. Zgodnie z sugestią, dodałam więcej cukru, ale raz: nie na tym mi zależało, dwa: nie dało się jej niestety przełamać. Jestem fanką zdecydowanych smaków i nieoczywistych połączeń, ale ten, w moim odczuciu zagłusza smak mięsa z przyprawami. W związku z tym mam pytanie, a mianowicie: jakiego piwa można użyć zamiast polecanego APA? Brak jest komentarzy, więc pytam Autorkę? 🙂 Dziękuję i pozdrawiam.
Można spróbować z każdym piwem – u nas w domu akurat w lodówce rotacja wszelkich kraftów, ale nawet zwykły czerwony lager też się nada i przy okazji nie powinien tak mocno zdominować swoim smakiem mięsa.
Dziękuję. Będę testować 🙂