We Wrocławiu, jak w wielu dużych miastach w Polsce, zaroiło się od food trucków. To dobrze, bo oferta gastronomiczna nie dosyć że się poszerzyła, to jeszcze punkty konkurują między sobą o klienta – świeżością, składnikami i zmiennym menu. Jest w co wbić kły! Zawód freelancera sprawia że mogę podzielić czas tak, jak go potrzebuję – ale zdarza się, że któregoś dnia brak mi go akurat na gotowanie. Wtedy siadamy do komputera i zastanawiamy się co zjeść. Dzisiejszy wpis zainspirowały właśnie wrocławskie Bratwursty, gdzie naszym ulubionym punktem menu jest ser smażony z wurstem. Zrobiłam buły syte, pyszne i dosłownie tryskające smakiem!
Nie ukrywam że lubię takie jedzenie – konkretne, tłuste, męskie – ale z racji tego że moje kształty zrobiły się bardziej opływowe niż bym chciała, jem mniej, dużo lżej i rozważniej. Z kolei w domu mam do karmienia kochanego ektomorfika – jeśli czasami się zastanawiacie, kto to wszystko co gotuję przejada to właśnie ON – ja mam wrażenie że ostatnio puchnę na sam widok żarcia ?
Świeże, chrupiące z zewnątrz i puszyste w środku ciabatty kroimy w poprzek, nie do końca, tworząc kieszonkę na resztę dobroci. Ja do swoich bułek zrobiłam własny sos tatarski, który świetnie wyciągnął i zaokrąglił wszystkie smaki. W malakserze posiekałam marynowane rydze, korniszony, szczypior, koper i kapary razem z malutką cebulką. Taką siekaninę połączyłam z majonezem i lekko dopieprzyłam.
Po 1/8 sosu tatarskiego rozsmarowujemy w każdej z bułek, nakładamy do każdej po porcji sałaty. Szykujemy patelnię na której zmieści nam się bekon i ser – po kolei, nie jednocześnie. Najpierw wysmażamy plasterki bekonu na chrupko – odkładamy je na papierowy ręcznik żeby odsączyć tłuszcz i wkładamy do bułek po 2 plastry.
Zaczynamy grillować kiełbaski – bez nacinania i dziurawienia – ja robię to w grillu elektrycznym , ale patelnia grillowa będzie równie dobra. Kiełbaski mają być mocno rumiane i widocznie przypieczone. Do pozostałego po boczku wytopionego tłuszczu na patelni dodajemy olej i trzymamy po podgrzaniu na minimalnym ogniu.
Ser żółty najpierw oprószamy mąką mocno ją dociskając, po czym otaczamy w rozkłóconym jajku i bułce tartej – ser żółty da się smażyć jak typowy czeski ser do smażenia, trzeba go tylko okiełznać – na patelni nie może być za dużo tłuszczu (smażony w zbyt dużej ilości tłuszczu ser się rozpłynie), a ser musimy zamknąć i mocno zagrzać do rozpuszczenia, ale nie pozwolić mu wypłynąć. Na małym ogniu smażymy ser do zrumienienia bułki z jednej strony (ok. 2-3 minut), po czym przewracamy na drugą i jeszcze 1,5-2 minuty dosmażamy.
Wkładamy do bułek po 2 frankfurterki, rozdzielamy na nie pozostały sos tatarski i kładziemy po kawałku panierowanego sera. Podajemy od razu. Uwaga przy jedzeniu, bo gorący ciągnący się ser może poparzyć usta, a kiełbaski naprawdę ostro tryskają!
SKŁADNIKI na SOS TATARSKI
- 4 pełne (z lekkim czubem) łyżki majonezu
- 3 średnie marynowane rydze
- 2 malutkie korniszony
- 2 gałązki koperku
- 1 niepełna łyżka kaparów z zalewy
- 1 szczypior z cebulką
- pieprz
SKŁADNIKI na 4 PORCJE
- 4 świeże ciabatty
- 8 frankfurterek wędzonych
- 4 plastry sera Edamskiego albo Pomorskiego grubości 5-7mm
- 8 cieniutkich plasterków bekonu
- 1 łyżka mąki do panierowania sera
- 1 małe jajko do panierowania sera
- 3-4 łyżki bułki tartej
- 2 garści miksu sałat
- 1 łyżka oleju rzepakowego albo słonecznikowego