Omlet to szybka potrawa. Dobra i na śniadanie, i na lunch, i na obiad, i na kolację. Jajka są tak wszechstronne! Pełnia lata, w sklepach można już dostać kurki. I o ile jajecznicy z nimi szczerze nie cierpię i uważam za totalne marnotrawstwo i zabicie smaku tych delikatnych grzybów, o tyle omlet zrobię i zjem zawsze z przyjemnością.
Jajka rozbijamy, wbijamy je do miski, ubijamy ze śmietaną. Lekko je solimy, pieprzymy, dodajemy do smaku startej gałki muszkatołowej. Kurki oczyszczamy z piasku albo pędzlem jeśli nie są bardzo brudne, albo na sitku, pod strumieniem bieżącej wody — grzyby nie lubią długiego moczenia, starajcie się myć je sprawnie i szybko. Dajemy im odcieknąć z wody, osuszamy ręcznikiem i kroimy je drobniej, ale nie siekamy. Małe grzybki możecie zostawić w całości.
Ziemniaki — jeśli używacie surowych, obieramy je i kroimy w drobną kostkę, tak jak do zupy tylko drobniej. Kostka o boku 6-7mm będzie idealna. Jeśli macie ziemniaki ugotowane, np. z wczorajszego obiadu — kostka może być większa, będą tylko podsmażone a nie całkowicie smażone na patelni jak surowe. Cebulki obieramy i kroimy w cieniutkie plasterki.
Na średniej wielkości patelnię, koniecznie taką o grubym dnie, wlewamy olej. Wrzucamy surowe ziemniaki, najlepiej w jednej warstwie i smażymy na sporym ogniu, mieszając je, aż będą miękkie i rumiane — jak frytki. Ugotowane ziemniaki wystarczy tylko podsmażyć i przyrumienić. Solimy, pieprzymy, ściągamy z ognia, odcedzamy je z tłuszczu i odkładamy do miseczki.
Na patelnię wykładamy 2 łyżki masła. Gdy się zagrzeje wrzucamy cebulkę, doprawiamy ją suszonym tymiankiem. Kilka minut później, gdy cebula się delikatnie zeszkli, wrzucamy kurki. Smażymy grzyby na małym ogniu, mieszając, tak by ich nie przypalić bo staną się gorzkie. Kurki mogą ale nie muszą puścić wodę — smażymy je tak długo, aż ponad połowa wody odparuje a grzyby widocznie zmiękną, doprawiamy mocno solą i pieprzem. Do uduszonych kurek wrzucamy naszykowane wcześniej ziemniaki , mieszamy i trzymamy je w cieple, na malutkim ogniu, pod przykryciem.
Smażymy dwa omlety. Na patelni rozpuszczamy łyżkę masła, wlewamy pół porcji masy jajecznej ze śmietaną. A teraz opcje mamy dwie: albo stoimy nad patelnią i cierpliwie czekamy, aż omlet zetnie się od spodu i na jego jeszcze półpłynny wierzch wykładamy nadzienie, posypujemy łyżką startego sera i natką pietruszki, a następnie delikatnie składamy omlet na pół albo zawijamy go i jeszcze kilka chwil dosmażamy. Albo i nie, bo ja na przykład wolę środek półpłynny i mój osobisty, złożony omlet podsmażam dosłownie 20-30 sekund.
Druga opcja: wylewamy masę jajeczną na patelnię, poruszając patelnią i pomagając sobie łopatką podważamy boki omleta tak, by nie ścięta masa jajeczna spływała pod spód. Góra będzie już widocznie bardziej ścięta niż w poprzedniej wersji, wykładamy na nią nadzienie, posypujemy serem i pietruszką, składamy omlet na pół lub zawijamy go w rulon, pomagając sobie łopatką a najlepiej dwiema.
Od razu zsuwamy z patelni na talerz i wcinamy, bo szybko stygnie. Kurki z tymiankiem i cebulką są obłędne. Ziemniak sprawia, że danie jest jeszcze bardziej syte. I piekielnie smaczne.
SKŁADNIKI
- 150-200g świeżych kurek
- 4 jajka L lub 5 jajek M
- 2-3 łyżki śmietany
- 4 łyżki klarowanego masła
- 2 szalotki
- 2-3 średniej wielkości ziemniaki , surowe lub ugotowane
- 2 łyżki startego parmezanu
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- olej rzepakowy do usmażenia ziemniaków
- sól
- pieprz
- 1 płaska łyżeczka suszonego tymianku
- ¼ łyżeczki gałki muszkatołowej
2 komentarzy na temat “Omlet letni – ze świeżymi kurkami i ziemniakami”
Wygląda genialnie i pewnie tak właśnie smakuje 🙂
Gdy się jest entuzjastą zarówno kurek, jak i ziemniaków, nie może być inaczej 🙂