Marchewka wcale nie musi być nudna! To chyba jedno z najbardziej wszechstronnych warzyw korzeniowych – pyszna starta na surówkę, spiralizowana jako warzywny makaron, pocięta w słupki do chrupania z dipem, przeciśnięta na sok… Do obiadu najczęściej zasmażana – bo swoje cenne właściwości ujawnia w połączeniu z tłuszczem. Ale swój słodki i skondensowany smak marchewka najlepiej pokazuje wtedy, gdy się ją upiecze!
Już samo masło i czosnek robią z marchewki smakowity kąsek, ale to trzy inne dodatki smakowe – miód, Sriracha i skórka starta z pomarańczy sprawiają, że marchewka zostaje gwiazdą talerza. Ja potrafię zjeść ją samą – jako cały obiad albo nawet deser – rozpływa się w ustach: słodka, owocowa i lekko podkreślona ostrym sosem chili.
Pomarańczę trzeba najpierw koniecznie umyć dokładnie w zimnej wodzie — owoce w naszym klimacie są utrwalane przez opryskiwanie specjalnym woskiem, który zapobiega utracie wilgoci podczas ich transportu i przechowywania. Woda i czysta, świeża gąbeczka do naczyń poradzą sobie z nim bez problemu. Następnie owoc parzymy świeżo zagotowanym wrzątkiem i jeszcze raz przecieramy ostrą stroną gąbki. Spłukujemy pod bieżącą wodą, osuszamy i ścieramy na tarce o drobnych oczkach dwie pełne łyżeczki skórki.
Piekarnik rozgrzewamy do 200⁰C, grzanie góra-dół, bez termoobiegu. Marchew cienko obieramy i kroimy na grube, równe kawałki, wysokości półtora centymetra. Na patelni rozpuszczamy i podgrzewamy masło. Jeśli nie możecie użyć masła klarowanego albo go nie macie, sklarujcie zwykłe masło lub użyjcie oleju który nadaje się do pieczenia w wysokiej temperaturze – ryżowego lub kokosowego.
Do podgrzanego tłuszczu przeciskamy przez praskę obrane ząbki czosnku i smażymy minutę, aż czosnek straci ostry zapach. Mieszamy tłuszcz z czosnkiem z jedną łyżką miodu, jedną łyżeczką Srirachy, jedną łyżeczką skórki startej z pomarańczy i z solą. W takiej mieszance otaczamy marchewki i wysypujemy je jedną warstwą w formie do pieczenia – jeśli coś zostało na patelni, przekładamy do blaszki i mieszamy z marchewką.
Marchewkę wstawiamy na środkowy poziom rozgrzanego piekarnika i pieczemy do miękkości, odwracając raz w czasie pieczenia – przez 45-55 minut. Wyjmujemy z piekarnika, dodajemy pozostały miód, startą skórkę i łyżeczkę Srirachy, posiekaną drobniutko natkę. Dokładnie mieszamy i gorącą podajemy na stół.
SKŁADNIKI
dodatek do obiadu na 2-3 porcje
- 600g marchewki (waga po obraniu)
- 4 łyżki masła klarowanego
- 3 ząbki czosnku
- 2 pełne łyżeczki skórki startej z pomarańczy
- 2 łyżki płynnego ale gęstego miodu
- 2 łyżeczki Srirachy
- ½ łyżeczki soli
- 1 łyżka posiekanej natki do podania
5 komentarzy na temat “Marchewka pieczona do obiadu – z masłem, czosnkiem, pomarańczą i Srirachą”
Pysznie wyglądają te marchewki <3
Super apetyczne zdjęcia!
Rzeczywiście daleko im do nudnej marchewki…
🙂
Zrobione. Bardzo fajna odmiana, w szczególności dla lubiących łączyć słodycz z pikantnością. Srirachy dodawałam “do smaku” dostosowując do własnego gustu, a po upieczeniu polałam na odmianę odrobiną syropu klonowego. Świetny dodatek.
oooo kobieto!!! ten przepis jest genialny!!! <3
Bardzo się cieszę! 🙂