Uwielbiam rabarbar. Kocham truskawki. A kompot to już czysta klasyka gatunku, jeśli mówimy o połączeniu tych dwóch składników. Ten z mojego przepisu jest lekko zaostrzony świeżym czarnym pieprzem, a przyprawa do piernika nadaje mu nowy wymiar smaku.
Rabarbar i truskawki myjemy. Odcinamy zdrewniałe końce rabarbaru, kroimy go w 2-3cm kawałki. Truskawki pozbawiamy szypułek. Zostawiamy je w całości.
W garnku zagotowujemy 1,5 litra wody, wsypujemy do niej cukier, wrzucamy przyprawę do piernika i zgnieciony pieprz. Gotujemy 4-5 minut na małym ogniu, aż przyprawy uwolnią swój aromat a cukier się rozpuści. Wrzucamy owoce, zmniejszamy ogień na minimum i gotujemy całość bardzo powoli, ok. 20-30 minut. Możecie gotować dłużej, a gdy owoce się porozpadają, przecedzić całość przez sito.
Jeśli Wasze truskawki nie były z tych mocno czerwonych i nie oddały napojowi swojego koloru, możecie kompot zabarwić kilkoma kroplami barwnika spożywczego w żelu, odrobiną barwnika amarantowego w proszku lub sokiem z buraka. Kompot po schłodzeniu podajemy z plastrami cytryny i listkami mięty.
SKŁADNIKI
- ½ szklanki cukru (ewentualnie więcej do smaku)
- 500g rabarbaru
- 200g truskawek
- 10-15 ziaren czarnego pieprzu, zgniecionych (ja lubię więcej, ale sprawdźcie sami ile Wam pasuje)
- 1 kopiasta łyżeczka przyprawy do piernika (goździki, anyż, kardamon, cynamon)
- kilka listków mięty
- kilka plasterków cytryny
- lód