Wszystkie składniki – dosłownie kilka – elegancko widoczne, jak na dłoni. Słodkość i charakterystyczny smak kurek podkreślony szalotką i ziołami. Piętnaście minut pracy i już można wbijać widelec! Ten omlet jest leciutki, delikatny, syci na krótko – będzie idealny na szybki lunch lub na obiad z dwóch dań.
Jajka rozbijamy, mieszamy je w miseczce ze śmietaną/jogurtem i posiekanymi ziołami. Solimy i pieprzymy. Szalotkę drobno kroimy. Kurki oczyszczamy z piasku albo pędzlem i wilgotnym papierowym ręcznikiem – jeśli nie są bardzo brudne, albo na sitku – pod mocno rozproszonym strumieniem bieżącej wody. Grzyby nie lubią długiego moczenia, starajcie się myć je sprawnie i szybko, inaczej nasiąkną wodą jak gąbka i bardzo rozrzedzicie ich smak, a na patelni zamiast się smażyć – zaczną się dusić. Dajemy im odcieknąć z wody, dokładnie osuszamy papierowym ręcznikiem i kroimy je drobniej, na dwie, trzy części. Małe grzybki możecie pozostawić w całości.
Do tego omletu przyda się mała (u mnie ma 22 cm średnicy) patelnia z grubym dnem, dobrze trzymająca i przewodząca ciepło. Najpierw będziemy smażyć i karmelizować grzyby z cebulkę, następnie –pod wpływem ciepła patelni – ścinać jajka i łączyć całość – na cienkiej ‘marketowej’ patelni ten omlet raczej się nie uda.
Rozpuszczamy masło i mocno je podgrzewamy na średnio wysokim ogniu. Na gorący tłuszcz wrzucamy pokrojone grzyby i smażymy, mieszając, żeby nie puściły wody. Jeśli jednak odejdziecie na chwilę od patelni , a grzyby puszczą wodę i zaczną się dusić nie trzeba panikować. Od razu zwiększcie płomień pod patelnią i mieszajcie, żeby woda całkowicie odparowała, a na dnie patelni zostało samo masło.
Grzyby powinny się zarumienić na krawędziach, nabrać ciemniejszego koloru i lekko orzechowego smaku. Zmniejszamy płomień pod patelnią i wrzucamy posiekaną szalotkę – smażymy chwilę razem, mieszając, do czasu aż cebulka zmięknie. Solimy i pieprzymy zawartość patelni.
Wlewamy jajka, szybko mieszamy i rozkładamy je równą warstwą na patelni, tak żeby złapały wszystkie grzyby i równo pokrywały dno, bez dziur i prześwitów. Patelnię trzymamy na ogniu jeszcze przez 30 sekund (niczego nie mieszamy) a następnie ściągamy – omlet dojdzie do odpowiedniej konsystencji od ciepła patelni. Z wierzchu omlet powinien zostać nie do końca ścięty i wilgotny, mocno błyszczący – dajcie mu posiedzieć przez minutę-dwie na patelni żeby dobrze ściął się spód i zsuńcie go na talerz. Posypcie odrobiną grubo zmielonego czarnego pieprzu i płatkami soli morskiej, listkami pietruszki i jedzcie, póki pyszny i gorący.
SKŁADNIKI
na 1 omlet
- 100g świeżych kurek
- 1 jajko XL lub 2 jajka S
- 1 łyżka kwaśnej śmietany lub jogurtu
- 1 łyżka masła
- 1 szalotka lub ½ małej, czerwonej cebuli
- 1 łyżeczka świeżych listków tymianku (lub ½ łyżeczki suszonego)
- 1 łyżka posiekanego szczypiorku
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
- sól
- pieprz
Jeden komentarz na temat “Francuski omlet z kurkami”
Omlet pięknie wygląda, a z taką ilością kurek to smakuje pewnie obłędnie 🙂