Myślę że nie będzie żadnej przesady, jeśli adżarskie chaczapuri nazwiemy gruzińska pizzą – ciasto drożdżowe uformowane w charakterystyczny kształt wrzeciona, masa przepysznego, serowego nadzienia i zapieczone do perfekcji jajko. To smak i połączenie, które spiszą na straty każdą dietę bez węglowodanów – ciężko jest się oprzeć!
CIASTO
Ciasto szykuję w misie Kitchen Aida, ale tak samo można zrobić je w misce ręcznie (tylko trochę się upaćkacie). Wlewamy ciepłą (nie gorącą!) wodę, wsypujemy drożdże, sól i cukier, mieszamy. Mieszając wsypujemy mąkę, partiami, po 2-3 łyżki. Po wsypaniu ¾ odważonej ilości mąki wlewamy olej, dokładnie wrabiamy go w ciasto, dosypujemy resztę mąki i 5-7 minut wyrabiamy. Ciasto będzie luźne, elastyczne i tłuste – takie ma być, więcej mąki nie trzeba (chyba że Wasze ciasto klei się niemiłosiernie – wtedy jesteście rozgrzeszeni i wróbcie w nie jeszcze 2-3 łyżki mąki).
Ciasto lekko smarujemy z wierzchu olejem, odstawiamy w przykrytej misce w ciepłe miejsce, do podwojenia objętości. Uwaga na przeciągi!
NADZIENIE
Fetę kruszymy do miski, wsypujemy mozzarellę (jeśli mieszkacie w górach i macie taką możliwość – może to być niesolony bundz). Wlewamy wodę, całość łączymy widelcem. Do tego nadzienia nie nada się ciapowata i tłusta ‘polska feta’ – ani sałatkowa, ani odchudzona w wersji light. Łatwo teraz kupić oryginalną fetę – jest połączeniem mleka owczego i koziego (w różnych proporcjach, ale najczęściej mleka owczego jest procentowo więcej), jest zwarta, twarda, łatwo ją pokruszyć. Szukajcie jej przy okazji marketowych promocji ‘smakowych tygodni’ i w większych sklepach.
FORMOWANIE I PIECZENIE
Rozgrzewamy piekarnik do 220⁰C. Ciasto wyjmujemy na lekko podsypaną mąką stolnicę i dzielimy na dwie równe części. Ciasto formujemy w kulki, zbierając jego krawędzie do środka, jak sakiewkę, odwracamy łączeniem do dołu. Z każdej sakiewki formujemy placek, rozklepując ciasto od środka i rozciągając ku brzegom, na owal (jak na pizzę, ale nie aż tak cienko).
Zarzucamy na wierzch dłuższe boki placka, łączymy je tworząc kształt wrzeciona/ łódki. Przenosimy na blachę do pieczenia wyłożoną papierem. W powstałe otwory rozkładamy po połowie nadzienia. Placki zostawiamy na chwilę do napuszenia (8-10 minut), następnie wstawiamy na środkową półkę do piekielnie rozgrzanego piekarnika i pieczemy 13-18 minut.
Po tym czasie piekarnik otwieramy, na wierzch sera wbijamy po całym jajku i pieczemy do czasu, aż białko prawie całkowicie się zetnie a żółtko będzie w dalszym ciągu płynne. Pilnujcie – tutaj czas zależy od mocy Waszego piekarnika i nie przegapcie tego momentu, bo jajko świetnie nawilża przy jedzeniu i bułkę, i ser.
Wyjmujemy upieczone chaczapuri na talerze, w masę serową wkładamy plasterki zimnego masła i od razu podajemy. Uprzedzam – ciężko się tym daniem nie najeść! Jedno chaczapuri spokojnie zaspokoi głód największego głodomora.
SKŁADNIKI CIASTA
- 350g mąki pszennej typ 650
- 7g drożdży instant
- 1 niepełna łyżeczka cukru
- 1 niepełna łyżeczka soli
- 250ml ciepłej wody
- 6 łyżek stołowych oleju rzepakowego
SKŁADNIKI NADZIENIA
- 2 jajka M
- 200g twardej fety z mleka owczego i krowiego (albo oryginalnego gruzińskiego sera suluguni)
- 100g tartej lub kostkowanej mozzarelli (albo niesolonego sera bundz)
- 8 łyżek stołowych wody
- 4 łyżeczki masła
11 komentarzy na temat “Chaczapuri adżarskie”
Apetyczne 😉
Choruje na chaczapuri od kilku lat. Nie odważyłam się zrobić w domu ale po tych zdjęciach przepadałam i muszę je zrobić.
Agata, dasz radę spokojnie – nic się nie martw tylko kup dobre sery i pilnuj temperatury, żeby jajko wyszło idealne 🙂
Dziś zrobiłam je po raz pierwszy. W kuchni u chłopaka, który nie ma wagi kuchennej więc nie miałam jak dokładnie odmierzyć mąki, olej miał słonecznikowy, a nie rzepakowy, kupiliśmy zwykłą fetę sałatkową i mozarellę w biedronce.. i i tak wyszło pysznie, super przepis 😀
No proszę, jak się chce to można – gratulacje i smacznego! 🙂
Czy mozna zrobic z maki typ 550?
Można 🙂
Jak dlugo mniej wiecej ma wyrastac)1h, 2h) i czy tylko jedno wyrastanie jest?dzieki
Guzik u dołu strony wyłącza obrazki – łatwiej odczytać tekst jeśli te informacje przegapiłaś/eś
Pierwsze wyrastanie po zarobieniu ciasta – do podwojenia objętości.
Drugie wyrastanie po uformowaniu.
O tym cieście powinno się pisać poematy. Doskonałe!
Bardzo się cieszę! 🙂