Ryby są szybkie do przyrządzenia, prawda? Większości wystarczy pieprz, sól, kawałek cytryny do podania i dobry tłuszcz do smażenia. Wiecie już, jak bardzo lubię ryby pieczone – z przeróżnymi dodatkami, kiedy za jednym zamachem mamy z blachy i rybę, i warzywa, i sos na dodatek. A te pyszne pstrągi w ziołowej marynacie ‘robią się’ w 40 minut – w tym czasie zdążycie naszykować jeszcze prostą sałatę z winegretem i ugotować ziemniaki.
Marynatę można zrobić na dwa sposoby – ja robię ją w całości w malakserze – przypomina gęstą pastę i dzięki temu nie spływa z ryby.
1. SPOSÓB CYFROWY
Wszystkie składniki po kolei – obraną i pokrojoną na drobniejsze kawałki cebulę, natkę pietruszki (bez końcówek gałązek) i pozostałe zioła, przeciśnięty przez praskę czosnek, skórkę i sok z cytryny, sól i pieprz zalewam w misie malaksera olejem i miksuję na prawie gładką masę. Urody nie ma za grosz, za to perfekcyjnie trzyma się ryby.
2. SPOSÓB ANALOGOWY
Drugi sposób to przesiekanie wszystkiego nożem, na desce – drobniusieńko na mgiełkę. Czosnek dwukrotnie przeciskamy przez praskę, łączymy z solą, dodajemy skórkę i sok z cytryny. Stale mieszając wlewamy po kropli olej i mieszamy do zemulgowania, jak sos winegret – najwygodniej ubijaczką balonową. Dodajemy resztę składników. Ta marynata może z ryby spływać i warto wykorzystać ją rzeczywiście jako marynatę – zanurzyć w niej pstrągi i schować do lodówki na minimum godzinę.
Wyjmujemy z lodówki pstrągi, oczyszczamy i osuszamy papierowymi ręcznikami. Skórkę nacinamy do połowy grubości mięsa, z obu stron. Jeśli używacie marynaty z pierwszego sposobu – smarujemy nią rybę grubo z obu stron i wewnątrz. Do wnętrza wkładamy przekrojone plastry cytryny.
Piekarnik rozgrzewamy do 200⁰C, grzanie góra-dół. Szykujemy sobie blaszkę z rusztem/grillem albo ruszt piekarnika ustawiamy na środkowym poziomie i wkładamy pod niego blachę z wyposażenia piekarnika. Do zagrzanego już piekarnika wkładamy ryby i pieczemy przez 20-25 minut – zostaną w środku idealnie soczyste. Żeby marynatę przypiec na skórce na 5 minut włączamy termoobieg lub przenosimy ryby wyżej, pod grzałkę grilla.
Gorące ryby podajemy od razu. U nas wylądowały na talerzach w towarzystwie bardzo wiosennej sałatki z młodych ziemniaków w jogurcie, musztardzie i ziołach.
SKŁADNIKI
- 2 pstrągi, świeże, patroszone
- 120g cebuli – szalotki albo czerwona cebula
- garść liści bazylii (15-20 sztuk)
- garść listków pietruszki
- 8-10 liści mięty
- 5-6 gałązek tymianku
- 1-2 średniej wielkości ząbki czosnku
- skórka otarta z 0,5 cytryny i 0,5 cytryny w plasterkach
- 2 łyżki soku z cytryny
- 90-100ml oleju rzepakowego albo słonecznikowego
- 1 niepełna łyżeczka soli
- ½ łyżeczki pieprzu mielonego
Jeden komentarz na temat “Pstrągi pieczone w ziołowej marynacie”
Super pomysł z tą pastą:) Dziś upiekłam wg przepisu ? pycha! Pozdrawiam serdecznie