Poisson Meuniere – ryba według młynarzowej – z sosem z brązowego masła i cytryny

Najprostsze, najbardziej klasyczne danie francuskiej kuchni. Czy to najbardziej elegancki sposób a podanie ryby? Na pewno jeden z kilku. Prostota takiego podania ryby podkreśla tylko jej świeżość i smak użytych produktów. Kilka składników, 10 minut przygotowania, łącznie z naszykowaniem ziemniaków jakieś 40 minut gotowania – obiad gotowy!

Jeśli nie czytaliście „My life in Paris” Julii Child, może oglądaliście film „Julie i Julia”? W jednej z pierwszych scen filmu grana przez Meryl Streep Julia razem z mężem Paulem idą na lunch do francuskiej restauracji w Rouen. Zamawiają wiele pyszności, a jedną z rekomendacji kelnera jest właśnie ‘sole meunière’ która po spróbowaniu zostawia Julię prawie oniemiałą.

Najbardziej klasycznym dodatkiem do tak przygotowanej ryby są gotowane ziemniaki, prosto z osolonej wody, bez żadnych innych dodatków. Frytki będą za tłuste i za ciężkie, zabiją delikatny smak potrawy. Bagietka pszenna też będzie dobrą opcją – niczego więcej nie trzeba już więcej gotować, a świetnie wchłonie maślany sos. Jeśli macie ochotę na warzywny dodatek do tej ryby, poza ziemniakami świetnie sprawdzą się delikatne zielone szparagi, zielony groszek, marchewka albo brokuł na parze lub z wody.

Dokładnie sprawdzamy czy w kupionych filetach nie ma ości. Jeśli są, wyjmujemy je pęsetą, ryby oczyszczamy i osuszamy papierowymi ręcznikami. Mąkę mieszamy w szerokim płytkim naczyniu razem z solą i pieprzem, dokładnie obtaczamy w niej z każdej strony filety. Nadmiar mąki otrząsamy – zbyt duża jej ilość zacznie się w tłuszczu palić.

Na patelni rozgrzewamy na średnim ogniu olej, na mocno zagrzanym smażymy rybę na złoto – w zależności od grubości filetów – po 4-6minut z każdej strony. Zdejmujemy na blachę, wstawiamy na chwilę do nagrzanego piekarnika (120⁰C wystarczy, ryba nie musi się piec, ma tylko zostać gorąca) lub przykrywamy folią aluminiową żeby ryba za mocno nie wystygła.

Patelnię czyścimy papierowym ręcznikiem, rozpuszczamy na niej masło. Powinno lekko zbrązowieć, ale się nie przypalić, więc trzeba je chwilę przesmażyć. Do masła wlewamy sok z cytryny (uwaga, może pryskać!) wrzucamy posiekaną natkę pietruszki, osączone kapary, smażymy razem minutę-dwie, mieszając. Wykładamy na patelnię usmażoną wcześniej rybę, polewamy ją sosem maślanym, zdejmujemy porcje na talerze, polewamy resztą sosu z patelni i od razu podajemy.