Łosoś smażony z patelni, z sosem maślano-cytrynowym

Przez dwa lata istnienia bloga nie pojawił się ani razu. Mimo, że to jedno z najszybszych i najprostszych rybnych dań jakie możecie przygotować w domu. Dzisiaj podstawowy przepis na  filet z łososia z patelni. Szybko smażony – chrupki z zewnątrz i wilgotny w środku. A do ryby – maślany sos z cytrynowo-czosnkowym akcentem.

Zapisz

Łosoś to wdzięczna i prosta w obsłudze ryba. Ale tak samo jak pierś kurczaka – bywa podawany przesmażony, za suchy albo spalony. Najlepsze do domowego smażenia są jak najgrubsze filety, ze skórą – szukajcie takich o grubości od 2,5 do 4 centymetrów. Łatwiej będzie rybę usmażyć równo i szybko, ale jednocześnie zachować jej wilgotność i soczystość.

Łosoś do smażenia nie potrzebuje soku z cytryny! Sok z cytryny to kwas – pali  i zamyka mięso. Pamiętacie przepis na ceviche? Ryba w cytrusach dosłownie się gotuje – nie skrapiajcie łososia sokiem  cytryny jeśli chwilę później zamierzacie go wrzucać na gorącą patelnię – skończycie z suchym wiórem.

Filet osuszamy papierowym ręcznikiem, od strony skóry usuwamy odstające łuski. Dzielimy filet na równe części – ja najczęściej szerokość kawałka równam z jego wysokością, co gwarantuje równomierne rozprowadzanie ciepła w mięsie – jeśli filet ma 4cm grubości – kawałek 4cm szerokości.
Rybę od strony mięsa bardzo delikatnie solimy i mocno pieprzymy.

SOS MAŚLANY Z CYTRYNĄ I CZOSNKIEM
Sos zajmie Wam dosłownie kilka minut, ale warto go zrobić bo świetnie zaokrągla smak ryby. Siekamy pietruszkę, drobniutko na mgiełkę – potrzebne nam 3 łyżki. Kilka razy przeciskamy przez praskę mały ząbek czosnku – musi być bardzo dobrze rozdrobniony. Ścieramy na drobnych oczkach tarki albo zesterem skórkę z połowy cytryny, wyciskamy łyżkę soku.

Na patelni rozpuszczamy masło. Wrzucamy czosnek, smażymy mieszając do czasu aż straci zapach surowizny – dodajemy skórkę otartą z cytryny i cytrynowy sok. Mieszamy, podgrzewamy razem minutę. Zdejmujemy z ognia, wsypujemy natkę pietruszki, solimy, pieprzymy i mieszamy. Trzymamy w cieple.

SMAŻENIE RYBY
Na patelnię na której zmieści nam się ryba wlewamy olej, warstwa powinna mieć 2-3mm – ja lubię olej ryżowy, bez smaku, świetny do smażenia na dużym ogniu. Mocno rozgrzewamy tłuszcz i wkładamy na niego kawałki łososia, skórką do dołu. Smażymy przez 4 minuty – zobaczycie, jak ciepło zmienia od dołu kolor ryby z ciemnego na jasny – ścina się białko. Po 4 minutach zmniejszamy ogień do średniego, przekładamy rybę na stronę mięsa i dosmażamy przez 2,5-3 minuty.

W ten sposób usmażona ryba – w takiej wielkości kawałkach jak opisałam – zamyka się z wierzchu i zostaje mocno wilgotna, lekko różowa w środku. Jeżeli wolicie mocniej wysmażone ale w dalszym ciągu wilgotne filety, smażymy jeszcze po 40-50 sekund oba boki ryby, na średnim ogniu.

Jeśli macie większe lub mniejsze kawałki łatwo dostosować do nich czas smażenia – pamiętajcie, że łosoś ma grubą skórę z warstwą tłuszczu i ona potrzebuje minutę, dwie więcej na wysokim ogniu niż strona bez skórki. Cieńsze filety smażymy odpowiednio krócej, większe i wyższe – dłużej. Przy smażeniu od strony skórki zwracajcie uwagę na to, jak ciepło rozchodzi się po mięsie – jeśli filet w połowie wysokości zmieni kolor z ciemnego na jasny i będzie już ścięty, przełóżcie go i dosmażcie na drugiej stronie.

Na półmisek wylewamy połowę sosu, rozkładamy na nim świeżo usmażoną rybę, polewamy pozostałym sosem. Podajemy od razu, gorącą. My zjedliśmy ją z wiosenną sałatką z ziemniaków i fasolką z pesto – perfekcyjny, lekki zestaw!

Zapisz