Jeśli do tej pory zdarzało Wam się nad owocami morza kręcić nosem i z uporem maniaka twierdzić, że są gumowe, macie okazję przekonać się że określony sposób gotowania i obchodzenia się z tym mięsem jest najlepszym kluczem do sukcesu – ośmiornica jest delikatna i aromatyczna, w niczym nie przypomina gumy do żucia. Dzisiejsze danie jest połączeniem ciepłego i zimnego, marynowanego i świeżego. I jest pyszne.
Włochy, Portugalia, Hiszpania i Grecja – tutaj ośmiornica jest w menu na porządku dziennym. Nie podaje jej się jako głównego dania, ale jako przekąskę czy przystawkę. Zarówno na ciepło (smażoną, grillowaną), jak i na zimno (marynowaną w occie, oliwie i ziołach). Portugalia słynie ze swojego ryżu w pomidorach z ośmiornicą – arroz de polvo, hiszpańska Galicja ma pyszną pulpo á feira. Grecy najbardziej lubią ohtapodaki ksidato – ośmiornice marynowane w occie winnym. Włosi chętnie jedzą ją w sosie pomidorowym, z dodatkiem białego wina i świeżych ziół.
Przygotowanie ośmiornicy naprawdę nie jest trudne. Nie bez znaczenia jest to, że możemy kupić ośmiornice zamrożone – są już oczyszczone i wypatroszone. W przypadku tego mięsa mrożenie jest jak najbardziej wskazane. Podczas mrożenia ośmiornica kruszeje. Jedyne, co musimy z nią zrobić to przez 12 godzin dać jej się odmrozić w lodówce, dokładnie ją wypłukać w chłodnej bieżącej wodzie, pod kranem, a następnie wyciąć z głowy miejsce po oczach i dziób. Tak przygotowana ośmiornica gotowa jest już do dalszej obróbki.
Ośmiornica świeża wymaga więcej wysiłku – trzeba ją wypatroszyć. Usunąć cały układ pokarmowy, gębowy (dziób), zawartość głowy i oczy. Sprawdzić czy na mackach nie ma pozostałości kamieni, żwiru. Świeża ośmiornica wymaga kruszenia – w krajach, gdzie to mięso jest tak dostępne jak u nas mięso kurczaka, polega to na tłuczeniu nią o skały. Spotkać można sznury nad brzegiem morza, na których w pełnym słońcu suszą się takie obtłuczone ośmiornice. Można też mięso skruszyć poprzez kilkukrotne zamaczanie całej ośmiornicy we wrzątku (nazywa się to ‘straszeniem ośmiornicy’ i pozwala zachować na niej skórkę podczas dalszej obróbki) lub tłuczenie jej łuczkiem do mięsa, jednak w naszych warunkach najlepiej je po prostu zamrozić i pozwolić zamrożonej w mięsie wodzie porozrywać włókna mięśniowe. Świeżą ośmiornicę mrozimy przez 48 godzin, rozmrażamy w lodówce i przystępujemy do dalszej pracy.
Po rozmrożeniu można mięso udusić, ugotować lub grillować na węglach. Ja najbardziej lubię ośmiornicę duszoną na oliwie, bez dodatku wody. Mięso jest soczyste i bardzo aromatyczne, a prawidłowo przygotowane nie przypomina w niczym gumy do żucia lecz rozpływa się w ustach. Nie powinno się mięsa dzielić na porcje przed gotowaniem, a dopiero po. Przy obróbce cieplnej ośmiornica kurczy się i traci około ¼ swojej objętości.
Oczyszczamy ośmiornicę (w sposób zależny od tego jaką kupiliśmy). Na dno dużego garnka wlewamy 0,5cm warstwę oliwy z oliwek, wkładamy opłukaną ośmiornicę, 2 ząbki czosnku, szalotkę i związane bawełnianą nicią gałązki świeżej pietruszki. Całość przykrywamy szczelną pokrywką i dusimy ośmiornicę w oliwie i własnych sokach do miękkości, na bardzo małym ogniu, pod przykryciem. Garnek musi być przykryty w pełni, pokrywka nie może odstawać – ośmiornica jednocześnie się dusi i gotuje na parze. Przy ośmiornicy o wadze do kilograma zajmuje to od godziny do półtorej. Czy mięso już miękkie i dobrze ugotowane, sprawdzamy zawsze w najgrubszym miejscu macek, widelcem. Moja ośmiornica była gotowa już po godzinie. Zostawiamy ją w wywarze do przestygnięcia. Wyławiamy ośmiornicę do dalszej obróbki, szalotkę , związane gałązki pietruszki i czosnek wyrzucamy, wywaru nie wylewamy!
Dwa ząbki czosnku, pół sporego pęczka pietruszki (bez twardych gałązek), oliwę, połowę papryczki chili bez pestek i ocet winny miksujemy w blenderze lub bardzo drobno siekamy i dokładnie mieszamy. 1/3 powstałego sosu używamy do zamarynowania ośmiornicy przed grillowaniem. Wyjmujemy mięso z wywaru, dzielimy na dwie porcje (przecięłam ośmiornicę na pół, po 4 macki na porcję) i smarujemy dokładnie marynatą. Odstawiamy na blat na około 1,5- 2 godziny.
Jeśli nie lubicie chrupania przyssawek, można ośmiornicę oskrobać ze skórki nożem – z tak ugotowanej zejdzie bardzo łatwo. Nieusunięte przyssawki strzelają przy grillowaniu jak popcorn, uwaga na oczy.
Ziemniaki obieramy i gotujemy w osolonej wodzie. Pomidora parzymy i ściągamy skórkę, kroimy w ósemki. Bakłażana myjemy, odcinamy mu oba końce i kroimy warzywo wzdłuż, w półcentymetrowe plasterki, jak do moussaki. Smarujemy z jednej strony chimichurri, odstawiamy. Ziemniaki po ugotowaniu (najlepiej jeszcze ciepłe) kroimy w grubą kostkę, wkładamy do miski, dodajemy do nich kapary i małą szalotkę pokrojoną w jak najcieńsze, prawie przeźroczyste plasterki , a następnie podlewamy całość 3-4 łyżkami wywaru spod ośmiornicy i posypujemy odrobiną pikantnej, wędzonej papryki. Zostawiamy do czasu aż ziemniaki wchłoną sos.
Ośmiornice i bakłażany grillujemy z każdej strony po 4 minuty – na grillu elektrycznym, węglowym lub na patelni grillowej (tym razem robiłam to na patelni), bez dodatkowego tłuszczu. Podajemy z sałatką z ziemniaków i cząstkami pomidora. Jeśli tak jak ja jesteście fanami ośmiornicy, zrobicie ją z tego przepisu na obiad dla dwóch osób lub podajcie jako przystawkę dla czterech.
OŚMIORNICA I WYWAR
- ośmiornica o wadze około 1kg (moja była kupiona mrożona)
- 5-6 gałązek natki pietruszki
- 1 cebula szalotka
- 2 ząbki czosnku
- oliwa z oliwek
SOS CHIMICHURRI
- pół dużego pęczka pietruszki
- 2 ząbki czosnku
- ½ papryczki chili (bez nasion)
- 8 łyżek oliwy z oliwek
- 2 łyżki octu winnego
- sól do smaku
DODATKOWO DO PODANIA
- 4-5 średnich ziemniaków
- 2 łyżki kaparów z zalewy
- 1 mały bakłażan
- 1 cebula szalotka
- 1 średni pomidor
- papryka wędzona ostra
- sól
Jeden komentarz na temat “Duszona i grillowana ośmiornica z chimichurri i warzywami – jak przyrządzić ośmiornicę?”
Dziękuję za ten Mistrzowski Przepis!
Wszystko opisane precyzyjnie, prowadząc krok po kroku wprost do idealnego dania.
To najlepiej przyrządzona ośmiornica, jaką do tej pory jedliśmy (a mam tu na myśli restauracyjne dania…)
Dodatki dopasowane idealnie, gdzie nawet i zwykłe ziemniaki za sprawą dodatku kaparów, szalotki i wędzonej papryki nabrały niesamowitej głębi smaku i były znakomitym tłem dla głównej bohaterki talerza :))
Zapisuję do ulubionych i napewno popełnię jeszcze nie raz ?
Pozdrawiam!