Każda pizza zaczyna się od ciasta. Niektórzy lubią cienkie i bardzo chrupiące, inni puszyste i mocno przypieczone. Ja uwielbiam to ciasto chlebowe — zawsze z przypieczoną złocistą skorupką i z mocno wyrośniętym, dość pulchnym brzegiem. Jeśli do tej pory zostawialiście ranty z pizzy — możecie zapomnieć o starych zwyczajach.
W ciepłej wodzie rozpuszczamy cukier, następnie do wody wlewamy oliwę i wsypujemy drożdże. Mieszamy i odstawiamy na chwilkę do zapienienia, aż drożdże zaczną pracować — 4-5 minut wystarczy. Jeśli drożdże się nie zapienią są za słabe i nie podniosą ciasta. Powtórzcie całą operację z nowymi.
Do wody z rozruszanymi drożdżami wsypujemy odważone 450g mąki z solą. Całość najpierw mieszamy łyżką, następnie wyrabiamy około 8-10 minut. Ciasto musi być bardzo miękkie i elastyczne, ale nie powinno się kleić ani do miski, ani do ręki. Ja ciasto od początku do końca robię w misie Kitchen Aida, używając haka do ciast drożdżowych.
Jeśli czujecie przy wyrabianiu że ciasto jest za luźne i za rzadkie, po czasie 7 minut nie chce się uformować w jednolitą kulę i ciągnie się jak guma do żucia — dodawajcie, wyrabiając dalej, po łyżce mąki. Moje ciasto zużyło 510g mąki — w kuchni było bardzo wilgotno po wcześniejszym gotowaniu (sosu pomidorowego i zupy) i wietrzeniu.
Dobrze wyrobione ciasto powinno wracać na miejsce jeśli wciśniecie w nie palec. Gotowe, wyrobione ciasto przykrywamy (nie do końca szczelnie, drożdże oddychają!) folią spożywczą lub lnianą ściereczką i odstawiamy je do podwojenia objętości, na około 2 godziny, w ciepłe miejsce.
Ciasto po pierwszym wyrośnięciu uderzamy pięścią, żeby pozbyć się z niego powietrza. Ciasto wyjmujemy z miski i dzielimy na dwie równe porcje. Z każdej porcji robimy kulę, delikatnie zwilżamy olejem i przykrywamy folią, zostawiając do odpoczęcia na 15-20 minut.
Z tej porcji ciasta chlebowego otrzymacie dwie pizze o średnicy około 30cm. Jeśli nie chcecie od razu robić dwóch, to ciasto genialnie się mrozi. W tym momencie możecie jedną z kul zamrozić. Włóżcie ją do specjalnej torebki na mrożonki (gruba folia użyta w tych torebkach w przeciwieństwie do zwykłej folii zapobiega wysychaniu zamrożonej żywności) , wyciśnijcie z worka całe powietrze, dokładnie zamknijcie i włóżcie do zamrażalnika. Ciasto po wyjęciu z zamrażalki rozmrażamy 12h w lodówce. Po rozmrożeniu traktujemy dalej tak samo jak świeże. Rośnie jak szalone.
Po 15-20 minutach leżakowania ciasta rozpłaszczamy je i delikatnie rozciągamy, nadając plackom bardziej lub mniej okrągły kształt. Formujemy na plackach wyższy rant. Znowu zostawiamy ciasto na 15-20 minut do lekkiego podrośnięcia przed nałożeniem nadzienia. Jeśli używacie kamienia do pieczenia, zróbcie to na podsypanej mąką łopacie do pizzy. Jeśli pieczecie na blaszce z piekarnika – naszykujcie pizze od razu na papierze do pieczenia przyciętym do formatu Waszej blachy.
W tym czasie nastawcie piekarnik na 230°C. Chcemy mieć piekło jak w piecu chlebowym, w którym pizza piecze się dosłownie moment. W warunkach domowych tyle wystarczy. Zostawcie w nim na najniższym poziomie blachę do pieczenia (lub kamień do pizzy, jeśli go używacie). Nagrzeje się i wytworzy chrupiącą skórkę na cieście. Po rozgrzaniu do wymaganej temperatury dajcie piekarnikowi pochodzić 10-15 minut. Ma być wściekle gorący. Blacha też (albo kamień).
Na pizze po drugim podrośnięciu można już kłaść nadzienie. U mnie to sos marinara, mozarella świeża i taka typowa do pizzy — twardsza, już w paczce drobniutko pokrojona. Cienkie plasterki surowej cukinii, wędzony surowy boczek w plasterkach, czerwona cebula i serek ricotta ubity jak śmietana, ze świeżym czosnkiem i ziołami.
Sos pomidorowy jest bajecznie prosty — wszystkie składniki wkładamy do rondla, blendujemy, stawiamy na ogień i na malutkim ogniu, bez przykrycia, gotujemy sos aż odparuje połowa płynu, a sos zgęstnieje i zredukuje się.
Pizzę pieczemy na drugim od dołu poziomie piekarnika 10 minut. Następnie na minutę przenosimy ją pod górną grzałkę, żeby ser i ranty ciasta lekko się zarumieniły (pilnujcie, żeby nie przypalić! czasami wystarcza i 40 sekund, wszystko zależy od mocy i wydajności Waszego piekarnika).
Gwarantuję Wam, że jeśli byliście w grupie pizzopochłaniaczy która zostawiała na talerzach niedojedzone, elegancko powygryzane ranty od ciasta, przy tej pizzy zmienicie swoje nieładne przyzwyczajenia. Przy okazji — zapach tego chlebowego ciasta jest wprost obezwładniający. Zarówno w czasie pieczenia jak i 2, 3 godziny po.
SKŁADNIKI CIASTA
- 450gmąki pszennej typ 550-650 + 50g-80g zapas
- 320ml bardzo ciepłej wody
- 2 łyżki oliwy extra vergine
- 1 płaska łyżka stołowa cukru
- 2/3 łyżeczki soli
- 1 opakowanie drożdży instant – 7-8g
SZYBKI SOS MARINARA
- 1 puszka krojonych pomidorów (400g)
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- 1 łyżeczka suszonej bazylii
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka granulowanej cebuli
- 1 łyżeczka granulowanego czosnku
- 1 łyżeczka soli
- ¼ łyżeczki pieprzu cayenne lub ½ łyżeczki czarnego pieprzu mielonego
20 komentarzy na temat “Ciasto chlebowe do pizzy — najlepsze i ulubione”
Świetne przepisy! Właśnie wzięłam się za pizzę, a w oczekiwaniu na drożdże znalazłam kolejny przepis na fajne lody:) Będę polecać tę stronę znajomym:) Pozdrawiam
Dzięki Kasiu! Mam nadzieję że pizza smakowała tak samo jak nam 🙂
W poszukiwaniu przepisu na pizze na zakwasie trafiłam tutaj – zdjęcia super, pewnie też pizza smaczna ale nie dla mnie niestety cukier, drożdże. Robię zakwas i piekę sama chleb i chciałabym z tego zakwasu zrobić ciasto na pizze.- może pokombinuję i zrobię tak jak chleb, tylko w innej formie. Spróbuję, dziękuje za inspirację. Pozdrawiam.
Uwielbiam pizze a ta wygląda pysznie, lecz jednak w tej kwestii pozostaje tradycjonalistą – mąka 00, kamień i 300 stopni Celsjusza 😉
Mąka 00 jak najbardziej – ale i ta typu 650, długo wyrabiana, grzeje ciasto i świetnie uwalnia gluten. Jak dla mnie kamień jest mocno przereklamowany (testowałam ponad rok), w domowej kuchni super sprawdza się rozgrzana blacha z wyposażenia 🙂 BTW żaden domowy piekarnik nie jest w stanie utrzymać temperatury 300’C, a większość z nich nawet jej osiągnąć – piece do pizzy przemysłowe mają temperaturę w granicach 350-450 i nie bez powodu są autonomicznymi urządzeniami, nie nadają się do zabudowy.
Przepyszny spód! Drugi raz w życiu odważyłam się zrobić pizzę w domu – za pierwszym razem niewyrosła, a ciasto było dziwnie gumowate. Te jest obłędne, nawet po odmrożeniu, co było dla mnie lekkim zaskoczeniem haha
Z tego przepisu (oraz wielu innych) można wyczytać bardzo wiele cennych informacji i niezwykle trafnych uwag. Naprawdę, zaczytałam się w nim i zmieniłam podejście do niektórych potraw czy wypieków. Nigdy przedtem nie zastanawiałam się, np. co się dzieje z włóknami glutenu i czemu jest tak ważny. Mam umysł ścisły i z zainteresowaniem czytam o gotowaniu/pieczeniu od tej chemicznej strony. Cieszę się, że tu trafiłam i jeszcze raz gratuluję świetnego merytorycznie bloga 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za przemiłe i wartościowe słowa Danusiu! 🙂
I bardzo się cieszę że pizza smakowała – to ciasto ma jeszcze jedną cudowną właściwość – świetnie się odgrzewa. Piekę 6 pizzy w sobotę, mam obiad na niedzielę i na poniedziałek – ale nie mroziłam ich jak Ty. Przed odgrzaniem spryskuję je tylko wodą i wstawiam do piekarnika na 150-160’C.
Zrobiłam z tego przepisu moją pierwszą w życiu pizzę. Moje pierwsze podejście i.. W życiu nie jadłam pyszniejszej pizzy! Strasznie się bałam że ciasto nie wyjdzie, a było idealne! Gorąco polecam 🙂
Cieszę się że smakowało! 🙂
Czy z mąki 750 chlebowej mogę spróbować? Mam taką i nie mogę jej zużyć.
Oczywiście, jak najbardziej się nadaje! 🙂
Witam
Jaki jest przelicznik drożdży suchych na sweze z tego przepisu.O drozdze suche w czasach kwarantanny jest ciezko
Taki jak we wszystkich przepisach – 7-8g suszonych odpowiada 25g drożdży świeżych.
Ten przepis nieco rozciągnęłam w czasie, wzorując się na przepisie na pizzę wyrastająca w lodówce przez 24h.
Na ilość mąki 326g (dla mnie optymalna na 2 pizze) używam 6g świeżych drożdży- czyli mniej niż tu i więcej niż w przepisie na 24h. Do mąki stosuję najpierw autolizę a potem zagniatam i ciasto wyrasta przez godzinę, dzielę, znowu podrasta i wkładam do lodówki
na 4-6 godzin. W trakcie można coś zrobić lub wybrać się np.na rower. Po powrocie jest gotowa do rozciągania i pieczenia.
pozdrawiam, dorota
Witam serdecznie czy można użyć mąki orkiszowej
Nie. Nie urośnie jak powinno, zrobisz zupełnie inne ciasto ??♀️
Dziękuję za odpowiedź ?
Powiem krótko domownicy
Zachwyceni ??
Wyrabiam rączkami .zamiast suszonych drożdży dałam świeże bo się nie spienilo
Polecam wszystkim ,korzystam z wielu
Twoich przepisów wszystkie są doskonałe. ????? polecam innym.
Małgosiu, bardzo się cieszę że wyszło jak trzeba! Wszystkie brzeżki zjedzone? 😉
Oczywiście zjedzone do cna ?
A wczoraj na śniadanie menadżerskie popisowa pasta z fasoli dla przyjaciół z Cieszyna .Jak dobrze że ktoś kiedyś polecił mi twoją stronę.