W weekend, kiedy mamy rano więcej czasu, nic nie stoi na przeszkodzie żeby zakasać rękawy i chleb upiec samemu. Tym bardziej, że nie musimy kupować różnych chlebowych mąk, ale możemy wykorzystać gotowe, łatwo dostępne mieszanki. Lubię, gdy nasz dom pachnie świeżo pieczonym chlebem.
Co tydzień w weekend nasza kuchnia zamienia się w piekarnię, ja w piekarza, z umączonym czołem wesoło formującego chleby, bułki czy bagietki. Na półkach naszej spiżarni stoi spory wybór mąk, od żytniej przez orkiszową, do chlebowej pszennej. Mam w czym wybierać. Ale od czasu do czasu wygodnie posiłkuję się gotowym miksem różnych mąk, który tylko przyspiesza i obniża koszt robienia domowego pieczywa.
Mieszanka na chleb baltonowski z Polskich Młynów ma prosty skład: mąka pszenna typ 750 67,4%, mąka żytnia typ 720 22,4%, suszony zakwas żytni, mąka ze słodu jęczmiennego, gluten pszenny, sól, emulgator: lecytyny (z rzepaku), środek do przetwarzania mąki: kwas askorbinowy. Cena w Auchan to 4,72zł, w hipermarketach Leclerc 5,49. Ja kupiłam w Biedronce zestaw trzech gotowych mieszanek na sześć domowych chlebów, baltonowski poszedł na pierwszy ogień.
Na opakowaniu znajduje się “dokładna” instrukcja jak przygotować chleb. O ile przy użyciu maszyny do pieczenia chleba nie będzie większych problemów, o tyle producent zagalopował się z opisem pieczenia chleba w piekarniku.
Po pierwsze — podano zdecydowanie za krótki czas zagniatania (5 minut, mikserem — serio?). Po drugie — nacinanie chleba zaproponowano w połowie wyrastania (a tego się nie robi w trakcie, tylko po!). Po trzecie — sam opis sposobu pieczenia nie jest jasny — 200-220 stopni (20 stopni w wypadku chleba to jednak jest różnica) plus niewiele laikowi mówiące “Aby uzyskać odpowiednią wilgotność w piekarniku należy równocześnie wstawić naczynie z gorącą wodą”. Nie wiem, co za pokrętny marketingowy umysł to napisał, ale pewne jest, że o pieczeniu chleba pojęcia nie miał. Woda w 200 stopniach i tak szybko się zagrzeje.
Chleb robi się naprawdę prosto, pamiętając o wszystkich podstawowych wytycznych dotyczących pieczenia domowego chleba, bez czytania niestety nie najlepszego przepisu na opakowaniu.
Odważamy pół porcji mieszanki — 500g. Szykujemy ciepłą wodę — w wypadku ręcznego zagniatania potrzebne nam 310ml, jeśli pieczemy chleb w maszynie — 290ml. Do mieszanki dodajemy opakowanie drożdży instant, wodę, mieszamy i zagniatamy. Dodałam jeszcze łyżkę czarnuszki (ok. 10g). Ja wszystko zrobiłam w misie KitchenAida i na koniec zagniotłam ręcznie. Odstawiamy ciasto do pierwszego wyrastania, do podwojenia objętości. Podrośnięte ciasto wyjmujemy na blat, formujemy bochenek (zerknijcie TUTAJ, pokazywałam jak). Po uformowaniu chleb ponownie musi wyrosnąć i podwoić swoją objętość. Mój rósł w koszyku, pod folią spożywczą, przez godzinę i dziesięć minut.
Piekarnik rozgrzewamy do 220°C, na dno piekarnika wkładamy naczynie żaroodporne z wodą, żeby podczas pieczenia para wodna wytworzyła na chlebie chrupiącą skórkę. Chleb wykładamy delikatnie na blachę do pieczenia, dopiero teraz go nacinamy żeby nie opadł i nie popękał, a blachę wkładamy na środkowy poziom piekarnika. Po 20 minutach wyjmujemy naczynie z wodą, zmniejszamy temperaturę do 200°C a chleb pieczemy kolejne 35 minut. Puknięty od spodu dłonią chleb powinien wydawać głuchy, głęboki dźwięk. Gotowy chleb studzimy na kratce, by pozwolić odparować wilgoci i żeby skórka została chrupiąca.
Wyszedł pyszny. Miąższ o drobnych oczkach, równomiernie wyrośnięty, pachnący. Chleb w smaku jest delikatnie orzechowy, lekko kwaskowy. Zaraz po upieczeniu jedliśmy ciepły, chrupiący — po testowej kromce z masłem. Na drugi dzień równie smaczny. Kompozycja mąk bardzo przyjemna, praca z samym ciastem łatwa. Spróbujcie, jeśli chcecie upiec domowy chleb — zniknie szybko!
SKŁADNIKI
- 500g mieszanki na chleb baltonowski z Polskich Młynów
- 310ml ciepłej wody
- 1 opakowanie drożdży instant (7-8g)
- 1 łyżka czarnuszki
5 komentarzy na temat “Chleb baltonowski z czarnuszką – test chlebowej mieszanki z Polskich Młynów”
W jakich sieciach sklepowych można kupić mąkę baltonowską lub zestawy 3 kg? w detalu
Mieszanka na chleb baltnowski z Gdańskich Młynów (dokładnie ta sama, tylko pod szyldem konkretnego młyna) jest do kupienia w Tesco, w stałej ofercie. Zestaw trzech mieszanek był dostępny w Biedronce przez około 2 tygodnie.
To jakiś żart? Nie po to ludzie pieką chleb w domu, żeby im ktoś do mąki wsadzał jakiś syf. Są naturalne mieszanki na chleb valtonowski, bez żadnych ulepszaczy.
To artykuł sprzed 6 lat- gdybyś mniej się pieklił/piekliła pozostałe przepisy na pieczywo tutaj na stronie na pewno byłyby przez Ciebie zauważone.
Chleb kupiłam w ramach testu, przecież nikt nikogo do niczego nie zmusza. Zrobiłam test, podałam swoje uwagi, więcej nie kupowałam. Takie proste ?♀️
A żeby płakać nad ulepszaczami jak lecytyna słonecznikowa i witamina C to trzeba być drugą Gessler, która rozpacza nad każdym E w momencie, gdzie prawo unijne wymusza takie a nie inne opisywanie dodatków do żywności. Przydałyby się podstawy chemii i towaroznawstwa.
zgadzam się z Tobą w 100%