Klasyczne bułki z historycznego rejonu Nowej Anglii w USA (stany Maine, New Hampshire, Vermont, Massachusetts, Rhode Island i Connecticut), tzw. “whitewall buns” – wysokie, miękkie i puszyste. Grubo posmarowane masłem, podpieczone z obu stron na ruszcie, głęboko nacięte i po brzegi wypchane mięsem homarów lub kraba, krewetkami, małżami albo modelową, dobrze uwędzoną parówką. Zjedzcie je raz – nie będziecie już chcieli innych!
Hot dogi już dawno awansowały z podłego fast food’u do dań kategorii gourmet. Rzemieślnicze bułki, samodzielnie robione mieszanki mięs czy roślin strączkowych (w wypadku wersji wegańskiej) na kiełbaski , ryby i owoce morza, mnogość dodatków, relishy, sosów i sposobów podania sprawiły, że ‘kiełbasa w bułce’ stała się przedmiotem pożądania.
Domowe hot dogi będą jeszcze większym przysmakiem, jeśli samodzielnie zrobicie do nich bułki – a te są naprawdę szczególne. Mięciutkie i puszyste, elastyczne, mają drobny miąższ który świetnie wchłania sosy i utrzymuje w ryzach wszystkie dodatki – te bułki nie pękają! Ich charakterystyczne boki pozwalają przypiec na chrupko o wiele większą powierzchnię ciasta niż w każdej innej bułce. Świetnie się mrożą i na długo zostają świeże – dzięki dodanej do ciasta skrobi ziemniaczanej i mleku w proszku – dwóm naturalnym ulepszaczom pieczywa.
PRZYGOTOWANIE
Odważamy i szykujemy wszystkie składniki – masło powinno być miękkie i smarowne, mleko lekko ciepłe, w temperaturze ludzkiego ciała. Do misy robota planetarnego wsypujemy mąkę, sól, cukier, drożdże, mleko w proszku i skrobię ziemniaczaną. Kilkoma obrotami mieszamy wszystkie składniki, a następnie rozgrzebujemy je pośrodku i w powstały krater wlewamy mleko. Zagniatamy ciasto na niskiej mocy robota do połączenia składników – kiedy mąka wchłonie mleko dodajemy miękkie masło i na niskiej prędkości wrabiamy je w ciasto. Wszystkie zdjęcia jak zawsze się powiększają – jeśli nie jesteście pewni jak powinno wyglądać ciasto – klikajcie i powiększcie sobie fotografię żeby to sprawdzić.
Po wrobieniu masła ciasto zacznie się robić lekko grudkowate – wyrabiamy je na niskiej prędkości przez 3-4 minuty i obserwujemy – kiedy zacznie odchodzić od ścianek miski sprawdzamy stan wyrobienia i rozciągnięcia glutenu biorąc kawałek ciasta w palce – jeśli poczujecie że dalej jest mokre, mocno lepkie i grudkowate, nie daje się rozciągnąć bo się rwie, zostawcie je w spokoju na 3-5 minut w misie i dajcie się dobrze nawodnić mące.
Wróćcie do wyrabiania ciasta na niskiej prędkości i po kolejnych 3 minutach wyrabiania ponownie sprawdźcie ciasto – kawałek ciasta wielkości orzecha włoskiego bierzemy w dłoń, rozgniatamy na cienki placek i rozciągamy – dobrze wyrobiony gluten powinien utworzyć cieniutką, półprzeźroczystą i wytrzymałą membranę. Ciasto jeszcze wymaga wyrabiania? Dajcie mu kolejne 2-3 minuty na małej prędkości i ponownie sprawdźcie.
Dobrze wyrobione ciasto będzie bardzo gładkie, lekko tylko wilgotne ale nie lepkie. Jeśli wbijecie w nie palec ciasto w tym miejscu powinno bardzo szybko wrócić na miejsce – musi być bardzo sprężyste.
Prawidłowo wyrobione ciasto wyjmujemy z miski, miskę smarujemy odrobiną oleju. Ciasto formujemy na blacie (bez podsypywania mąką) w ciasną kulę, starając się nadać jej jak najwięcej napięcia, jak przy formowaniu okrągłego bochenka chleba – najwygodniej to robić ciągnąć kulę ciasta po blacie ruchem okrężnym, do siebie. Wkładamy kulę ciasta do miski, przykrywamy wilgotną lnianą ściereczką i zostawiamy w cieple do podwojenia objętości. Ja tak naszykowane ciasto wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 50⁰C.
Kiedy ciasto już porządnie wyrośnie wyjmujemy je z miski, sprawdzamy ile waży i dzielimy na 8-9 równych porcji. Każdą porcję po kolei rozklepujemy w palcach na prostokątny placek (niczego już nie wyrabiajcie, nie gniećcie i nie toczcie w kulki bo zniszczycie siatkę glutenu i buły porosną krzywe!) i wałkujemy na „pi razy drzwi’ prostokąt na około 17/15cm. Ciasno rolujemy ciasto wzdłuż dłuższego boku i kilka razy toczymy dłońmi po blacie dla uformowania.
Bułki układamy szwem do dołu z małym 1,5-2cm odstępem obok siebie w wyłożonej papierem dużej blaszce (moja ma 40/25/6cm i zmieściła 9 bułek). Przykrywamy znowu lnianą ściereczką i zostawiamy je do podwojenia objętości i mocnego napuszenia – powinny się ze sobą posklejać.
PIECZENIE
Pod koniec wyrastania bułek rozgrzewamy piekarnik do 180⁰C. Wyrośnięte bułki wstawiamy na środkowy poziom rozgrzanego do odpowiedniej temperatury piekarnika i pieczemy do zezłocenia, przez 23-25 minut. W czasie gdy się pieką rozpuszczamy na patelni masło. Bułki od razu po upieczeniu, gorące, smarujemy roztopionym masłem żeby zmiękczyć ich skórkę. Wyjmujemy z formy i studzimy na kratce żeby pozwolić odparować wilgoci.
Jeśli macie ochotę upiec je na zapas z dwóch porcji ciasta weźcie pod uwagę to, że czas wyrabiania samego ciasta się zmieni (zwiększy) i bezwzględnie sprawdzajcie stopień jego wyrobienia. Czas wyrastania i formowanie pozostają bez zmian. Przy pieczeniu dwóch partii na raz pamiętajcie też o tym, żeby pełną blachę położyć na niższym, a kratkę z piekarnika na wyższym poziomie – pozwoli to zachować dobrą cyrkulację gorącego powietrza.
PODANIE I PRZECHOWYWANIE
Możecie je zamrozić od razu po wystudzeniu. Dzielimy je na pojedyncze sztuki też po ostudzeniu – trzymamy upieczone, ostudzone bułki w woreczku z grubej folii, zostaną świeże przez 3-4 dni. Do podania nacinamy bułki od spodu ostrym nożem o małych ząbkach, ich boki smarujemy masłem i podpiekamy z obu stron na grillu – elektrycznym lub nad węglami.
SKŁADNIKI
składniki na 8-9 bułek
- 315g mąki pszennej T550-650
- 15g skrobi ziemniaczanej
- 15g mleka pełnotłustego w proszku
- 18g cukru
- 5 g soli
- 4 g drożdży instant
- 210g mleka 3,2% tłuszczu
- 40g miękkiego masła + 2 łyżki rozpuszczonego masła do smarowania
30 komentarzy na temat “Bułki do hot dogów w stylu New England – wytrzymałe, miękkie i puszyste”
o Mamuniu, wyglądają obłędnie!
Dziękuję! Smakują jeszcze lepiej niż wyglądają i utrzymują około 300g ‘nadzienia’ każda 🙂 Warto zrobić!
jako że wydaje mi się, że francuskie bułki do hot dogów zupełnie wyparły te amerykańskie i w wyniku poszukiwań tychże amerykańskich w sklepach i w internetach trafiłem tutaj, zrobiłem powyższe i chciałbym złożyć szczere, ogromne wyrazy uznania za te bułki i ogólnie, przepraszam za bełkot the day after, ale wszystkiego najlepszego w nowym roku Pani Karo!
Sid, mam nadzieję, że jeśli ich jeszcze nie zrobiłeś to nadrobisz 🙂 Są naprawdę perfekcyjne, ja francuskich hot dogów szczerze nie trawię 😉
hoho, już dwa razy je popełniłem, raz z gorszym skutkiem z powodu przerwy w dostawie energii elektrycznej, akurat kiedy siedziały w piekarniku i trochę wyschły, pierwsze były doskonałe,
zrobiłem też: Sałatka z paluszków krabowych w sosie Marie Rose – świetna sałatka, a sos do wszystkiego na stałe zagościł w lodówce, Chrupiące bagietki w godzinę – też super, rozglądam się za kolejnymi przepisami, pozdrawiam;
moje buły https://www.fotosik.pl/zdjecie/a08bfbe8574b0115 i składniki hot dogów https://www.fotosik.pl/zdjecie/b2148d028d6f27dc, martwi mnie Pani brak aktywności na blogu;
Buły przepiękne!
Umawialiśmy się że piszemy bez “Pani” 😉 Czemu nie ma mnie na blogu?
Szykuję ogród żeby móc uprawiać własne jedzenie i więcej czasu spędzam teraz tam, niż przed komputerem, bo robię to pierwszy raz i próbuję zrobić jak najlepiej. Kwiecień i maj to dwa najbardziej gorące pod tym względem miesiące ale – cytując klasyka – I’ll be back 😀
i’ll hope
and?
A czy da redę przygotować je bez robota? Zwykłym mikserem?
Jeśli ktoś spróbował bez robota może da znać? 🙂
Nie trzeba moksera ani robota. Robie je 4 raz recznie 🙂 Do miski wszyskie suche skladniki. wymieszac. Drozdze swieze rozpuscic w cieplym mleku i do miski z suchymi skladnikami. Wymieszac. Jak wszystko sie polaczy, dodac miekkie maslo. Siekac szpatulka i wyrabiac recznie. Gdy wszystko ladnie wymieszane, to na stolnice. Fajna jest silikonowa. Dalej wyrabiac na stolnicy. Ciasto bardzo fajne i wdziecze za powolne i systematyczne rozciaganie i skladanie 🙂 I po wyrobieniu – do wyrosniecia.
A tak w ogole, dzieki za przepis na ciasto. Jest super. przyjemnie robi sie recznie, wychodzi puchate i delikatne. Super.
Dzięki wielkie, bułki wyszły doskonałe! 🙂
Hurra! Szacun, lubimy tutaj gotujących panów, a piekących to już szczególnie! 😉 Dzięki za komentarz Łukaszu
Bułki wcale nie szałowe, więcej nie zrobie z tego przepisu..może posmarowane wodą bardziej by zmiękły..
Kurczę, przykro mi bo jesteś absolutnie pierwszą osobą która spierniczyła ten przepis 🙁 Zanim zaczęłam się odchudzać piekłam je co miesiąc- nawet w popsutym piekarniku który sam z siebie włączał funkcję grill nie udało mi się z nich zrobić sucharów.
Nie ma bata – coś zrobiłaś źle i po swojemu. Fajnie byłoby wiedzieć co, żeby ostrzec innych.
To ciasto naprawdę trudno popsuć. Ja robiłem już dużo zmian i zawsze wychodziło. Skrobię ziemniaczaną zamieniłem na mąkę kukurydzianą. Mleko zamieniłem na napój sojowy. Masło na olej roślinny.
Pomimo takich zmian bułki dalej fajnie wychodziły,
Bulki sa absolutnie genialne i delikatne (dodalam 1/3 maki pełnoziarnistej z płaskurki i ciut więcej mleka). Syn powiedział, że najlepsze jakie do tej pory robiłam a piekę sporo?
Miło to czytać, bardzo się cieszę! 🙂
Czy jest szansa, że wyjdą bez mleka w proszku?
Dodatek mleka w proszku stanowi naturalny ulepszacz dla pieczywa — pozwala lepiej pracować drożdżom dodanym do ciasta, wytwarza silniejsze wiązania w pasmach glutenu pszennej mąki. Chleby i bułki na mące pszennej z jego dodatkiem zyskują bardziej gładką i chrupiącą skórkę, a także równiejsze, drobne oczka miąższu i jaśniejszy odcień samego ciasta.
Wyjdą i bez.
Długo szukałam takiego przepisu. I znalazłam. Te hot dogi są przepyszne!
uwielbiam ten przepis! zrobiłam z niego bułki już niezliczoną ilość razy, jest najlepszy 🙂 dziękuje <3
Czy bułki do hamburgerów z tego przepisu to dobry pomysł? 😀
Niekoniecznie. Z to niezmiennie polecam TE TUTAJ, nawet wczoraj je robiłam 🙂
Cudowne bułki , dziękuję za przepis , wszystko dokładnie opisane ? Hot dogi pyszne jak nigdy dotąd , pozdrawiam !
Buły wyszły cudne chociaż formowanie i wyrastanie zrobiłem na odpierdziel ! Nie miałem mleka w proszku następnym razem lepiej się przygotuję! Pozdrawiam i dzięki za przepis (posypałem siemiem lnianym i sezamem ) cudo!
Dzień dobry! Zrobiłam z Twojego przepisu likier Baileys i wyszedł obłędny. Przymierzam się do bułek – czy można je zrobić z żywymi drożdżami? Na ogół stosuje się je wymiennie, ale żywe trzeba trochę rozmieszać z mlekiem/mąką/cukrem – stąd moje pytanie 🙂
Można, jak wszystko drożdżowe, tylko po co sobie życie utrudniać 😉