To jest Supercombo i jeżeli nawet napiszę z dużej litery – nie będzie w tym żadnej przesady. Cytryna, imbir, cynamon, miód i kurkuma. Wszystko, co najlepsze z natury, co naturalnie leczy i naprawdę wzmacnia. Detoksykuje, rozgrzewa, poprawia krążenie krwi, działa antyseptycznie, działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo. Prosto!
Nie wiem jak Wy, ale ja im jestem starsza, tym bardziej staram się nie łykać leków. Nie nabieram się na obietnice z reklam, kolorowe opakowania, zapewnienia lekarzy-aktorów, wypoczęte nastoletnie modelki z upudrowanymi noskami. Poza tym, że większość medykamentów na katar i przeziębienie zwalcza tylko i wyłącznie objawy choroby a nie leczy, ogrom z nich ma także działanie wyjaławiające i osłabiające organizm.
Na pewno nie działa tak ta dzisiejsza kombinacja. To same naturalne składniki. W tym połączeniu potrafią zdziałać prawdziwe cuda, uzupełniając i intensyfikując nawzajem swoje właściwości.
CO W ŚRODKU I JAK DZIAŁA?
CYNAMON
Cynamon powstaje z wysuszonej kory drzewa z rodziny wawrzynowatych – cynamonowca. W medycynie obecny i wykorzystywany od 5000 lat. Mielona kora jest dobrym źródłem wapna, żelaza i manganu. Hamuje rozwój i namnażanie bakterii i drobnoustrojów, jest naturalnym konserwantem. Cynamon przyspiesza metabolizm, poprawia trawienie, rozgrzewa a także reguluje pracę nerek i pozwala na szybsze oczyszczenie organizmu z toksyn. Działa rozkurczowo na mięśnie gładkie i prążkowane, jest naturalnym lekiem przeciwbólowym i przeciwobrzękowym. Obecny w cynamonie olejek, aldehyd cynamonowy (cynamal) ma własności przeciwgrzybicze, przeciwbakteryjne, zwalcza pasożyty.
W tej kombinacji cynamon zmniejszy ból gardła i zatok, napięcie w jamie nosowej, rozgrzeje. Podbija również słodkawy smak przygotowanego gorącego napoju. Wapno obecne w korze cynamonu zmniejsza ilość wydzielanego z nosa i gardła śluzu oraz obkurcza naczynia krwionośne.
Możemy kupić dwa rodzaje cynamonu:
Cynamon cejloński ma jedynie 0,4% kumaryny. Jest słodki, delikatny i korzenny, mocno aromatyczny. Kolor jasny, żółtobrązowy. Kora jest gładka, zawija się z dwóch stron, w dwururkę, jak w strzelbie. Po tym (jeśli lasek cynamonu nie podpisano) łatwo go rozpoznać. Mieli się szybko i łatwo, jest kruchy.
Cynamon chiński kasja (ech, biedni Chińczycy, znowu co chińszczyzna to złe…) ma bardzo dużą zawartość kumaryny i to nie do końca jest zdrowe. W smaku jest mniej słodki, za to odczuwalnie ostry i piekący, chwilami aż cierpki. Kolor rdzawy, ciemny, podbiegający czerwienią. Samodzielne mielenie jego kory jest ciężkie – to cholernie twarda kora. Zawija się w pojedynczą rurkę, jak cygaro. Nie poleca się spożywania tego cynamonu częściej niż raz w tygodniu i w ilości nie większej niż 3 gramy (jedna płaska łyżeczka).
Wiadomo który wybrać, prawda? Zawsze sprawdzajcie na opakowaniu kraj pochodzenia. Jeśli nie jest oznaczony, cynamonu z niewiadomego źródła po prostu nie kupujcie. Na pewno znajdziecie właściwy.
KURKUMA
Kurkuma, szafranica, ostryż, żółcień. To bylina z rośliny imbirowatych. Od imbiru różni ją smak i kolor oraz wielkość kłączy. Obecnie jest to jedna z roślin najlepiej zbadanych pod względem leczniczym. Kurkumina, czyli główny związek odpowiadający za słonecznie żółty kolor rośliny, jest substancją odpowiedzialną za całe terapeutyczne działanie kurkumy.
To najsilniejszy naturalny antyoksydant, działający (co udowodniono w badaniach klinicznych) silnie przeciwzapalnie, przeciwwirusowo, antybakteryjnie, oczyszczająco i antynowotworowo. Udokumentowano, że kurkumina hamuje procesy zapalne w podobnym stopniu jak tak silne leki, np. hydrokortyzon czy choćby nurofen.
Działa antyhistaminowo (przeciwalergicznie i przeciwzapalnie). Znosi kichanie, swędzenie nosa, przywraca drożność górnych dróg oddechowych, hamuje powstawanie śluzu w zatokach, zmniejsza objaw blokady nosa i obrzęk nosa i gardła. Tak samo jak imbir i aspiryna, kurkumina nie pozwala na zlepianie się płytkom krwi i chroni przed zatorami żylnymi.
W połączeniu z cytryną (kwas cytrynowy i kwaśne środowisko napoju)i imbirem (pikantna kapsaicyna) kurkumina jest szybciej i lepiej wchłaniana. Jeśli chcecie wzmocnić jej działanie w napoju jeszcze bardziej, dosypcie mielonej ostrej chilli lub czarnego pieprzu.
Źródła, więcej do poczytania, wyniki badań in vivo i in vitro dotyczące kurkuminy TUTAJ
CYTRYNA
Dzięki dużej zawartości witamin C (53mg/100g), A, B1, E, potasu, magnezu i polifenoli cytryna uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne i wspomaga układ odpornościowy w obronie przed i w walce z chorobą. Flawonoidy przyspieszają wydalanie z organizmu szkodliwych produktów przemiany materii – cytryna naturalnie detoksykuje. Skórka cytryny bogata jest w olejki aromatyczne, a te z kolei działają antybakteryjnie i antyseptycznie – odkażają.
Tak jak miód gryczany, również cytryna ma w sobie rutynę. Rutyna spowalnia utlenianie witaminy C i wydłuża przez to jej działanie, uszczelnia i uelastycznia naczynia krwionośne. Mimo że jest kwaśna – odkwasza organizm. Alkalizujący dwuwęglan sodu w reakcji z kwasami metabolicznymi stabilizuje płyny ustrojowe w ludzkim ciele na poziomie zasadowym.
Polifenole jak i witamina C w wysokim stężeniu występują w skórce owocu, nie tylko w miąższu i soku – nie obieramy cytryn. Pamiętajcie, że owoce w naszym klimacie są utrwalane przez opryskiwanie specjalnym woskiem, który zapobiega utracie wilgoci podczas ich transportu i przechowywania. Cytryny należy dokładnie umyć w zimnej, następnie w ciepłej bieżącej wodzie i sparzyć wrzątkiem.
IMBIR
Zawsze mam kłącze świeżego imbiru w kuchni. Gdy tylko się kończy – uzupełniam zapasy. W tym roku nawet spróbowałam go wyhodować w doniczce. Ta roślina uznawana jest za jedną z najpotężniejszych przypraw świata. Nie ma w tym przesady.
100g świeżego imbiru to 87g wody,1,5mg białka, 20mg wapnia, 0,7g tłuszczu, 8,8g węglowodanów, 45mg fosforu, 7mg żelaza, 387mg potasu, 35% olejków eterycznych (gingerol, zinferon, zingiberol). Witamina B1, B2 i 4mg witaminy C, kapsaicyna.
Łagodzi ból stawów i mięśni, rozgrzewa – działa zarówno napotnie, jak i poprawia ukrwienie organów wewnętrznych. Przez tą właściwość wzmacnia i poprawia krążenie krwi. Tak samo jak aspiryna, imbir zmniejsza zlepianie płytek krwi i przeciwdziała zakrzepom. Pobudza wydzielanie śliny i łagodzi suchy kaszel. Leczy infekcje, pobudza wydzielanie śluzu. Łagodzi ból i nieżyt gardła, działa rozkurczowo i przeciwzapalnie, przeciwgorączkowo, antywirusowo i antybakteryjnie.
Cudownie odświeża i pogłębia oddech, rozgrzewa i rozkurcza gardło i zatoki przynosowe. Rozgrzeje zimne dłonie i stopy, przyniesie ulgę przy mokrym i suchym kaszlu.
MIÓD GRYCZANY
Najlepszy i najbardziej wartościowy do celów leczniczych jest – obok miodu spadziowego – miód gryczany. Ziele gryki, kwiat i nektar gryki zawierają rutynę, jest to unikalna substancja występująca również w miodzie gryczanym (i tylko w tym!), która oczyszcza i uszczelnia włoskowate naczynia krwionośne, czyniąc je jednocześnie bardziej elastycznymi i wytrzymałymi. Zawiera też sporo witamin, w tym witaminę C, w pełni przyswajalne krwiotwórcze żelazo i regulujący pracę serca magnez.
W tej kombinacji miód złagodzi kaszel, wzmocni naczynia krwionośne. Rutyna obecna w miodzie gryczanym zapobiega rozkładowi witaminy C z cytryny, czyniąc ją lepiej i szybciej przyswajalną przez organizm. Miód gryczany ma udokumentowane badaniami naukowymi działanie wzmacniające cały organizm. Jest jednym z najbardziej odżywczych i bogatych w składniki mineralne miodów.
WYKONANIE
Cytryny dokładnie myjemy z wosku najpierw pod zimną, potem pod ciepłą bieżącą wodą. Zawsze do mycia cytrusów używam świeżej gąbki do mycia naczyń (myjemy owoce gładką stroną gąbki). Po umyciu skórkę na cytrynach parzymy świeżo zagotowanym wrzątkiem. Cytryny kroimy wzdłuż na pół, a następnie w cieniutkie (2-3mm) pół- lub ćwierć plasterki. Pestki wyrzucamy.
Cytryny do tego przepisu powinny mieć dość cienką skórkę. Zwróćcie uwagę, że do kupienia w sklepach jest kilka ich odmian – wielkie, twarde, widocznie jasnożółte cytryny (np. portugalska Lisbon) mają pod skórką więcej albedo, są też dużo mniej aromatyczne. Mniejsze cytryny (np. włoska Femminello, hiszpańska Berna), słonecznie żółte, takie które pachną mocno już przez skórkę, najczęściej mają mniej albedo, są bardziej soczyste i wartościowe.
Imbir oskrobujemy tak, jak skrobiemy młode ziemniaki — nie obierajcie go nożem czy obieraczką szczelinową do warzyw, szkoda pieniędzy (darmo nie dają), a imbir to co najlepsze skrywa — jak wszystkie owoce i warzywa — zaraz pod skórką. Ścieramy imbir na drobnej tarce. Róbcie to w małym głębokim talerzyku, żeby zachować cały sok z imbiru. Można tez imbir zblendować.
Cytryny wkładamy warstwami do wyparzonego czystego słoika, wrzucamy łyżeczkę imbiru, posypujemy częścią cynamonu i częścią kurkumy, podlewamy miodem, mieszamy. Znowu warstwa cytryn, imbir, przyprawy, miód, i tak do wykończenia składników. Cytryny zaczną puszczać sok, mikstura nie będzie tak gęsta i lejąca w konsystencji jak miód, będzie bardziej płynna. Mieszankę przechowujemy w lodówce – bez uszczerbku dla jej właściwości – do 2 miesięcy.
Jak dawkować? Przy przeziębieniu i grypie używam 2 czubate łyżeczki mieszanki i zalewam ją w kubku 200ml gorącej, ale nie wrzącej wody – 90⁰C to temperatura idealna. Pijemy gorące. A w zasadzie to siorbiemy, bo im napój pity cieplejszy – tym lepiej, silniej i szybciej działa. Jeśli za mało słodkie, dosładzamy sobie już w kubku miodem. Trzy do czterech porcji dziennie i naprawdę – po 3 dniach nie ma śladu po chorobie (ten zestaw składników idealnie sprawdza się też przy zapaleniu pęcherza).
Zapobiegawczo, przy złej aurze, jeśli nas przewiało, zmarzliśmy, czujemy że coś nas ‘bierze’ – czubata łyżeczka dwa razy dziennie, zalana wodą jak wyżej. Lub jako dodatek do herbaty. Chociaż samo w sobie to jest ‘lekarstwo’ tak smaczne, że nie potrzebuje już żadnego towarzystwa.
Pamiętajcie, że zarówno imbir jak i cynamon to przyprawy mocno drażniące. Nie powinny być podawane kobietom w ciąży (cynamon ma właściwości poronne), matkom karmiącym, osobom chorym na nieżyt i wrzody żołądka oraz dwunastnicy, przy podrażnieniach trzustki, refluksie. Miodu nie powinno się podawać niemowlętom i dzieciom do 1 roku.
SKŁADNIKI
- 300g miodu gryczanego
- 2 średnie cytryny (300g) – bardzo żółte, bardzo soczyste i aromatyczne
- 100g świeżego imbiru (waga po obraniu)
- 2 płaskie łyżki kurkumy (używam mielonej kurkumy indyjskiej)
- 2 płaskie łyżeczki mielonego cynamonu cejlońskiego
- opcjonalnie – 1 płaska łyżeczka mielonego czarnego pieprzu lub papryki chili
15 komentarzy na temat “Supercombo – cytryna w miodzie gryczanym. Lekarstwo ze słoika. Zdrowe z natury!”
Idealne na zimne dni. Dzięki za przepis!
Idealne – wyleczyło mnie w 4 dni ze zmutowanej na chłopaku grypy, a nie łyknęłam nic poza dodatkową witaminą C 🙂
Hej!
trzeba powoli zacząć robić supercombo :))
Oj tak, już robi się na tyle chłodno że warto mieć supercombo w lodówce 🙂
No dobrze…. a gdzie środkowoeuropejski, naturalny antybiotyk, czyli czosnek?
Przecież cytrynę dodałaś ze skórką, więc olejki eteryczne zabiją nieprzyjemny zapach, a działanie lecznicze tego dodatku jest bezsprzeczne.
Myślisz, że odrobina czosnku znacznie zmieni smak?
Czosnku to ja przerabiam przynajmniej 4 główki tygodniowo, dziękuję za troskę 😉
A tak na poważnie – w tym zestawieniu smaków czosnek jest absolutnie niepijanly – po 2 dniach jak na mój gust za bardzo gorzknieje i zaczyna dominować, cytryna go nie przebija. Mleko z czosnkiem i miodem? Tak, jak najbardziej, jest pycha! Ale supercombo z czosnkiem odpada, tym bardziej że robię spore słoje tej mikstury, czasami z dwóch porcji, na cały miesiąc dla dwóch-trzech osób. Skończyłoby się wylaniem całego słoika. Czasami co za dużo to po prostu niezdrowo 😉
Zrobiłam wczoraj według Twojego przepisu…. faktycznie, smak jest niepowtarzalny. Czosnek absolutnie by nie pasował. Tak jak jest, jest idealnie 🙂
Cieszę się że smakuje Ci w takiej formie – u nas ta mikstura od listopada do końca lutego – zawsze w lodówce! Na zdrowie! 🙂
Czy dzieci mogą pić tą miksturę? Pytam bo też staram się je leczyć domowymi sposobami.
Jeśli tylko lubią – nie ma problemu 🙂 Warto mocniej rozcieńczyć, np. dodawać po łyżeczce tej mieszanki do kubka herbaty i podawać częściej – napotnie.
Dziękuję za odpowiedź 🙂
A można to wzbogacić dobroczynnymi gożdzikami?
A pewnie – sama ostatnio dodaję mielonego anyżu, goździki też będą super się sprawdzać w tej kompozycji.
Mi jedna szklanka dziennie w 3 dni powstrzymała od rozwoju przeziębienia, żona pije 3 razy dziennie i przestała kaszleć miała przewlekły kaszel od kilku lat. Kardiolodzy rozkładali ręce. Dziękuję za podzielenie się przepisem!!!
Bardzo się cieszę Marcinie, pijcie na zdrowie! 🙂