Truskawki, wanilia i sernik. Niewiele wysiłku i czasu trzeba by stworzyć wyśmienite połączenie. Szczególnie łatwe jest to wtedy, gdy pod ręką mamy świeże, soczyste i dorodne sezonowe owoce, które temu szybkiemu i prostemu deserowi dodają smaku, koloru i lekkości, a także urody.
Ten sernik szykowałam na małą, wysoką foremkę o średnicy 18cm. Jeśli chcecie robić go w większej tortownicy, np. w standardowej o średnicy 21-22cm – podwójcie ilość składników. Sposób wykonania pozostaje bez zmian.
Rozpinamy obręcz tortownicy, na dno wykładamy papier do pieczenia (lepiej) lub folię aluminiową albo grubą folię spożywczą. Zapinamy obręcz. Masło rozpuszczamy w garnuszku na małym ogniu lub w mikrofali. Ciasteczka wrzucamy do misy malaksera i mielimy. Wlewamy masło i łączymy ciastka z masłem. Wysypujemy masę do tortownicy i równą warstwą uklepujemy – mnie najwygodniej robi się to dnem szklanki. Uklepany spód sernika schładzamy w lodówce.
Żelatynę zalewamy 3 łyżkami zimnej wody i zostawiamy do napęcznienia. Po 10 minutach zalewamy ją wrzątkiem, mieszamy do całkowitego rozpuszczenia i studzimy. Nie gotujemy i nie podgrzewamy już bardziej żelatyny, bo to niszczy jej żelująco-usztywniające właściwości. Jeśli dacie jej napęcznieć i trochę się rozrzedzić, zalana wrzątkiem i porządnie wymieszana rozpuści się bardzo dokładnie i szybko.
Ser dokładnie mieszamy w głębokiej misce ze śmietaną, aromatem waniliowym, skórką otartą z pomarańczy i cukrem. Do ostudzonej rozpuszczonej żelatyny dodajemy łyżkę-dwie sera i razem miksujemy. Zapobiegnie to powstawaniu grudek. Wlewamy już zahartowaną serem żelatynę do pozostałego sera i całość dokładnie miksujemy.
Połowę masy wlewamy do tortownicy na ciasteczkowe dno, połowę zostawiamy w misce. Truskawki myjemy, osuszamy, pozbawiamy szypułek i blendujemy lub drobno rozgniatamy widelcem. Łączymy z pozostałą masą serową i wylewamy od środka na białą masę.
Sernik chłodzimy przez minimum 7-8 godzin, najlepiej jednak schłodzić go przez noc. Podajemy deser zaraz po wyjęciu z lodówki, udekorowany świeżymi sezonowymi owocami – truskawkami, czereśniami, porzeczkami, jeżynami i listkami mięty i tymianku.
SKŁADNIKI
- 450g sera na sernik lub naturalnego, gładkiego twarożku kanapkowego
- 2 łyżki śmietany 18-30% lub jogurtu
- 2/3 szklanki cukru
- 2 łyżki + 1 łyżeczka żelatyny
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 1 łyżeczka skórki startej z pomarańczy
- 100g truskawek
- 120ml wrzątku
- 100g ciasteczek owsianych
- 50g masła – naturalnego lub orzechowego
2 komentarzy na temat “Sernik na zimno – truskawkowo-waniliowy”
Pięknie przygotowujesz ciasta, dekoracja jest dla mnie też istotna bo robi to pierwsze wrażenie na jedzących. Później nawet jak ciasto jest tradycyjne i nie zachwyca (a zdarzały mi się takie niestety 😉 ) to i tak wszyscy pamiętają piękny sernik czy szarlotkę
Jemy oczami – piękna potrawa od razu aż się prosi o to książkowe “zjedz mnie” 🙂 Tak, masz całkowitą rację z tym, że czasami można tą dekoracją świetnie odwrócić uwagę jeśli coś gdzieś po drodze nam nie wyszło 😉