Nie mam ulubionej cukierni, ale w jednej z tych odwiedzanych co kilka dni pojawiają się babeczki marchewkowe. Są nawet ok. Nawet — bo brakowało mi w nich porcji wilgoci i dodatkowego smaku poza cynamonem. I tak urodził się przepis na te muffiny.
Ustawcie piekarnik na 180°C, niech się powoli nagrzewa. Naszykujcie od razu 12 średnich papierowych lub silikonowych foremek na babeczki.
Te rustykalne, które są tutaj na zdjęciach, zrobiłam sama — potrzebujecie tylko pergaminu do pieczenia i formy z gniazdami, dodatkowo czegoś, co ma średnicę odrobinę mniejszą niż dno gniazda. Kawałki pergaminu pocięłam w kwadraty (z szerokości rolki wychodziły 2 sztuki), uformowałam zgniatając na szklanej butelce, żeby je trochę usztywnić. Wszystko, co wystaje za wysoko możecie spokojnie obciąć — aż tak duże nie są nam potrzebne.
Żurawinę zalejcie wrzątkiem, tak żeby ją przykryć — musi trochę namoknąć żeby zmiękła. To samo zróbcie jeśli zamiast żurawiny używacie innych suszonych owoców.
W dużej misce wymieszajcie ze sobą suche składniki — mąkę, cukier, proszek do pieczenia, cukier waniliowy, przyprawy, bakalie. Zetrzyjcie na drobnej tarce obrane marchewki i jabłko.W mniejszej misce połączcie składniki płynne — ubijcie albo zmiksujcie jajka z olejem (lub wystudzonym, rozpuszczonym masłem) i sokiem z pomarańczy oraz z otartą z pomarańczy skórką.
Przelejcie składniki z ‘mokrej miski’ do suchej mieszanki, wymieszajcie łyżką do równomiernego połączenia wszystkich składników. Dodajcie jeszcze odcedzoną i lekko odciśniętą żurawinę, ją też wmieszajcie w masę.
Składniki kruszonki włóżcie do miseczki i ugniećcie je razem widelcem — to najszybsza metoda. Z kruszonką jest dokładnie tak samo, jak przy kruchym cieście — kontakt z ciepłymi dłońmi rozpuszcza tłuszcz, lepiej zrobić ją nie dotykając bezpośrednio masła — kruszonka zostanie i bardzo krucha, i drobna.
Ciasto rozłóżcie łyżką po równo do naszykowanych wcześniej foremek, do wysokości około — foremki, zostawiając miejsce na kruszonkę. Posypcie każdą babeczkę łyżeczką kruszonki i pieczcie je około 25-30minut, aż babeczki urosną i widocznie zbrązowieją. Nie pieczcie ich za długo — tylko do tzw. suchego patyczka.
Wyjmijcie je z piekarnika i pozostawcie do ostygnięcia przez 5 minut. Jeśli piekliście je w silikonowych formach — dokończcie stygnięcie na kratce, uprzednio wyjmując babeczki z foremek. Jeśli piekliście je w papierowych papilotkach — mogą w nich zostać.
Są przyjemnie wilgotne, lekko ziemiste w smaku przez dodatek gałki muszkatołowej. Skórka z pomarańczy przyjemnie gra na podniebieniu z imbirem, a delikatna kruszonka dodaje ostrej tekstury. Ja już mam swoje ulubione, marchewkowe muffinki, a Wy?
SKŁADNIKI
- 250g mąki pszennej pełnoziarnistej (u mnie Lubella 3 ziarna) lub zwykłej białej
- 150-200g startej marchewki (młode, słodkie karotki będą najlepsze)
- garść suszonej żurawiny wielkoowocowej
- 1 duże starte na drobnej tarce jabłko, obrane (150-200g)
- 100g cukru — biały lub trzcinowy
- 2 łyżeczki cukru waniliowego z prawdziwą wanilią lub 1 łyżeczka ekstraktu wanilii (nie olejku!)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki mielonego cynamonu
- ½ łyżeczki mielonego imbiru
- ½ mielonej gałki muszkatołowej
- ½ szklanki wiórków lub płatków kokosowych (jeśli nie lubicie- mogą być suszone owoce, drobniej pokrojone, np. ananas, papaja)
- 1/3 szklanki drobno posiekanych orzechów włoskich, laskowych, nerkowców, migdałów- lub wszystkie, pomieszane
- 3 jajka rozmiaru M
- 150g oleju lub rozpuszczonego masła
- ¼ szklanki soku pomarańczowego + otarta skórka z pół pomarańczy
SKŁADNIKI KRUSZONKI
- 60g mąki
- 30g cukru
- 30g masła, bardzo mocno schłodzonego
- 2 płaskie łyżeczki cynamonu
2 komentarzy na temat “Marchewkowo-jabłkowe muffinki z cynamonową kruszonką”
Hej, planuję upiec Twoje muffinki, jednak w miejsce wiórków kokosowych chciałam dodać więcej żurawiny i orzechów. Czy wówczas konsystencja ciasta nie będzie zbyt mokra, czy może zmniejszyć ilość soku pomarańczowego? Z góry dzięki za odp, pozdrawiam PS. Świetny blog
Spokojnie możesz zamienić wiórki na żurawinę i orzechy, daj ich tylko mniej niż wiórków w przepisie – po czubatej łyżce. Wiórki są lekkie, żurawina i orzechy dosyć ciężkie, jak będzie ich a dużo mogą poopadać.