Sami przyznajcie – pierś z kurczaka ciężko czasami upiec „w punkt”. Kiedy szykuję je w całości, najczęściej korzystam ze znanego Wam już przepisu, w którym mięso pieczone jest z dodatkiem masła i rosołu. Roladki z piersi kurczaka też można naszykować w tak soczystym wydaniu – wystarczy je nafaszerować czymś tłustym i dodatkowo w coś tłustego zawinąć. Wypróbujcie!
Kurczak i bekon to znane połączenie. Ale kurczak i pasztet? Pasztet jest tłusty z założenia – szczególnie jego smarowne wersje, które są wilgotne i tłuste jednocześnie. Mocno doprawione pasztety dodadzą mięsu smaku, a tłuszcz zawarty w nich nie pozwoli wyschnąć pieczonej kurczęcej piersi. Żeby po upieczeniu nie było nudno i mdło – dodatek marynowanego zielonego pieprzu i suszonych pomidorów podbije wszystkie smaki. Jest pysznie!
Piersi kurczaka osuszamy papierowym ręcznikiem. Nie odcinamy im tzw. polędwiczek, zostawiamy piersi w całości. Dociskamy pojedynczo każdą z kurczęcych piersi ręką do deski i kroimy w poprzek na dwie w miarę równe połowy. Mięso rozkładamy sobie na grubej folii spożywczej, nakładamy na mięso folię i od środka do zewnątrz rozbijamy płaty mięsa na cienkie, równe i jak największe, maksymalnie półcentymetrowej wysokości kotlety. Każdy z przyszykowanych 6 płatów mięsa lekko solimy i pieprzymy z obu stron, odkładamy na bok.
Piekarnik rozgrzewamy do 170⁰C z włączonym termoobiegiem – jeśli termoobiegu nie macie rozgrzejcie piekarnik do 190⁰C.
Pasztet dokładnie mieszamy z lekko stłuczonym zielonym pieprzem z zalewy, suszone pomidory odsączamy z oliwy i kroimy wzdłuż na cienkie paseczki. Rozkładamy porcje pasztetu w szerszej części kotleta, na pasztet nakładamy paseczki pomidorów i zawijamy ciasne rolady. Każdą roladę zawijamy dodatkowo w 2 cienkie i długie plasterki bekonu – pierwszy plasterek rozkładamy tak, żeby zakrywał oba końce zawiniętego mięsa – zabezpieczy nadzienie. Drugim plasterkiem rolady owijamy.
Przekładamy naszykowane rolady do blaszki do pieczenia i wkładamy na środkowy poziom do wcześniej rozgrzanego piekarnika. Pieczemy przez 30 minut w 170⁰C z włączonym termoobiegiem, a jeśli termoobiegu w Waszym piekarniku brak – pieczemy roladki w 190⁰C przez 35 minut.
Upieczone roladki wyjmujemy z piekarnika, dajemy im 5-6 minut odpoczynku i podajemy. U nas na talerzach tak naszykowany kurczak wylądował w towarzystwie wiosennej sałatki ziemniaczanej, na która przepis znajdziecie TUTAJ.
SKŁADNIKI
składniki na 3 małe porcje lub 2 większe
- 600g piersi z kurczaka z wolnego wybiegu (3 sztuki po 200g każda)
- 100g bekonu w cienkich plasterkach (12 plasterków)
- 90g smarownego pasztetu – domowego np. z tego przepisu albo dobrego kupnego
- 6 połówek suszonych pomidorów
- 2 łyżki zielonego pieprzu z zalewy
- sól
- pieprz
4 komentarzy na temat “Roladki z piersi kurczaka – potrójnie mięsne”
Twoje przepisy są przecudowne, jak mogłam trafić na ten blog dopiero teraz… UWIELBIAM 🙂
Imienniczko – witam! 🙂 Masz zdaje się sporo do nadrobienia! 😉
A jak zrobić te ziemniaki ??
W ostatnim akapicie tekstu jest podlinkowany przepis ??