Jeśli klopsy kojarzą Wam się tylko z buraczkami i ziemniaczanym puree albo z makaronem czy zupą – zmieńcie tok myślenia. Klopsy to mielone, a mielone to burger. Od hamburgera tą drogą blisko do hot-doga, prawda? Miękkie, pysznie soczyste klopsy z mieszanego mięsa, skąpane w gęstym, piwno-jarzynowym sosie. I to wszystko w bułce do hot-dogów. Żyć nie umierać!
KLOPSY
Rozgrzewamy piekarnik do 180⁰C, grzanie góra-dół, bez termoobiegu. Mielone mięso przekładamy do miski. Ziemniaka obieramy i ścieramy do mięsa na tarce o dużych oczkach. Po co ziemniak? Spaja mięso, nie pozwala mu wyschnąć przy pieczeniu, świetnie pochłania i przenosi smak. Przy okazji sprawia też, klopsy zostają miękkie i soczyste. Wszystko w misce solimy, pieprzymy i wyrabiamy masę ręcznie, jak ciasto – do czasu aż zacznie robić się lepka i spoista.
Formujemy 24 malutkie klopsy, wielkości orzecha włoskiego. 3 z nich odkładamy – wykorzystamy je do sosu. Resztę układamy na wysmarowanej olejem blaszce i wkładamy do już rozgrzanego piekarnika na środkową półkę, na 25 minut.
SOS
Obieramy i drobno siekamy cebulę. Łodygi selera również jak najdrobniej kroimy. Rozgrzewamy w szerokim rondlu olej – wrzucamy cebulę i seler, smażymy razem na małym ogniu do zeszklenia i zmięknięcia, około 7-10 minut, co jakiś czas mieszając. Dodajemy odłożone wcześniej klopsy, rozgniatamy je – zwiększamy płomień i całość lekko rumienimy 6-7 minut, mieszając. Ważne, żeby mięso zdołało się trochę przypiec. Zmniejszamy płomień, zasypujemy wszystko w rondlu mąką i dokładnie mieszamy. Do rondla wlewamy piwo – szybko i dokładnie mieszamy całość – powstanie zasmażka.
Stale mieszając zawartość rondla wlewamy podgrzany bulion, dodajemy rozmaryn, sos BBQ, ketchup, musztardę i sos Worcester. Gotujemy na małym ogniu do zgęstnienia, około 8-10 minut, co jakiś czas mieszając. Sprawdzamy czy nie trzeba sosu dosolić lub popieprzyć.
WSZYSTKO RAZEM
Wrzucamy upieczone klopsy do gorącego sosu i delikatnie wszystko ze sobą mieszamy. Zasypujemy tartym serem – rozpuści się. Grillujemy bułki, nacinamy je jak łódki – w każdą wkładamy łyżkę sosu i 3 klopsiki. Posypujemy pociętą sałatą lub inną wybraną zieleniną i podajemy od razu. Nie muszę chyba pisać, że najlepiej smakują popite zimnym piwem?
Z tej porcji składników napełnicie spokojnie 7 hot-dogowych bułek. Bez problemu składniki można podwoić i zrobić z tego gorące danie na domową imprezę.
Na te klopsiki natchnął mnie Jamie O., ale nie byłabym sobą gdybym w jego przepisie „trochę” nie pokombinowała – zarówno w samych składnikach jak i w sposobie przygotowania.
SKŁADNIKI KLOPSÓW
- 500g mielonego mięsa wieprzowo-wołowego
- 1 średni ziemniak (150g po obraniu)
- ½ łyżeczki soli
- ½ łyżeczki mielonego pieprzu
- ½ łyżki oleju do pieczenia
SKŁADNIKI NA SOS
- 1 duża cebula (180-200g) biała lub czerwona
- 3 łodygi selera naciowego (150-180g)
- 1 czubata łyżka mąki pszennej typ 500-550-600-650 (25g)
- 200ml piwa Guinness
- 450ml bulionu wołowego
- 1 łyżeczka suszonego rozmarynu
- 2 łyżki sosu BBQ
- 2 łyżki dobrego pikantnego ketchupu
- 1 łyżka sosu Worcestershire
- 1 czubata łyżeczka musztardy gruboziarnistej
- 3-4 łyżki leju do smażenia
- sól
- pieprz
SKŁADNIKI DO PODANIA
- 7 bułek do hot-dogów
- garść startego miękkiego żółtego sera albo cheddara
- sałata rzymska, młody szpinak, rukola albo miks sałat
2 komentarzy na temat “Klopsy w bułce – z piwem Guinness i warzywami”
Przyjemne danie 🙂 Miłego dzionka! 🙂
Szybkie do zrobienia, niesamowicie aromatyczne 🙂 Dobrego dnia!