Tacos znajdziecie w każdej meksykańskiej restauracji, budce czy food trucku. Podawane jako przystawka, przekąska lub pełne danie, w zależności od użytego nadzienia, to uliczne jedzenie szybko podbiło cały świat – właśnie dzięki swojej wszechstronności. Podstawą taco jest ciasto – placek, który łatwo nadziać, wygodnie wziąć w rękę i zjeść na 4-5 kęsów. Dzisiaj przepis na muszle tacos, hard shell tacos, z mąki pszennej i kukurydzianej – szybkie, wygodne i chrupiące!
Skorupki do tacos można przygotować na kilka mniej lub bardziej skomplikowanych sposobów – jedno z kukurydzianych ciast szykuje się jak naleśniki, następnie usmażone placki jeszcze raz smaży i formuje w głębokim tłuszczu. Mój przepis jest mało skomplikowany, nie wymaga smażenia ani specjalnych przyrządów do formowania a co najważniejsze – smażenia w głębokim tłuszczu.
O mące kukurydzianej pisałam już TUTAJ, przy okazji bardzo długiego wpisu o mąkach roślinnych, niechlebowych, ale przytoczę jeszcze raz. To mąka z drobno zmielonej, suszonej kukurydzy. Słonecznie żółta w kolorze. Podstawa bezglutenowych chlebów i bułek, ciast, najlepiej tłuszczowych i ucieranych.
Ze zmielonej bardzo drobno z powodzeniem można zrobić tortillę i naleśniki, a także desery, placuszki i kluski. Warto ją wykorzystywać do pieczenia elastycznych ciast, jak ciasto drożdżowe na słodkie i wytrawne bułki. Grubiej mielona jest idealna do panierowania produktów przed smażeniem. Można nią też zagęszczać zupy i sosy.
Na rynku dostępna jest też mąka kukurydziana biała – pozbawiona żółtych osłonek ziarna kukurydzy – skrobia kukurydziana. Ją stosujemy podobnie jak mąkę ziemniaczaną i ryżową. Nie pomylcie tutaj mąki z kaszą kukurydzianą, bo tacos zwyczajnie nie wyjdą – kaszka, nawet ta najdrobniejsza – w dalszym ciągu jest kaszą, nie mąką.
Obie mąki przesiewamy do miski. Rozpuszczamy masło lub podgrzewamy oliwę, wsypujemy sól i wlewamy do niej mleko. Schłodzi zagrzany tłuszcz, a samo się lekko zagrzeje. Ciepłą ale nie gorącą mieszankę wlewamy partiami do mąki, mieszamy widelcem. Kiedy płyn zlepi mąki i nie będzie już w misce widocznych suchych kawałków, wyciągamy je z miski na posypaną mąką stolnicę i zagniatamy miękkie i elastyczne ciasto.
Ciasto nie może być lepkie, przy zagniataniu kilka razy podsypujemy je mąką. W dotyku powinno przypominać ciasto na makaron – jedwabiste i lekko suche, jak ludzka skóra, ale powinno być miększe. Jak ciasto na makaron czy na pierogi, tak i to zawijamy w folię i odkładamy na pół godziny na blat. Dzielimy ciasto na 6 porcji (ja używam wagi), następnie każdą z nich na pół. Porcje na których nie pracujemy trzymamy zawinięte w folię żeby nie obsychały.
Porcję ciasta toczymy w dłoniach w kulkę, kulkę w palcach rozklepujemy na placek, a placek wałkujemy na 12-15cm średnicy i grubość 3mm na podsypanej mąką stolnicy. Rozgrzewamy na małym ogniu teflonową patelnię, smarujemy ją odrobiną oliwy i smażymy placek z obu stron po minucie. Zdejmujemy, trzymamy placek na talerzyku pod grubą bawełnianą ściereczką żeby nie pozwolić mu wystygnąć, zajmujemy się ciastem do wykończenia wszystkich porcji.
Smażymy placki tylko do momentu gdy na cieście zrobi się widoczna skórka – nie długo, nie do zrumienienia i nie do czasu aż pojawią się na cieście bąble. Tacos mają zostać miękkie i elastyczne, i koniecznie trzymajcie je pod ścierką – muszą być gorące!
Jeśli placki już gotowe trzeba je uformować i sprawić, żeby były chrupiące. Wieszamy je na kratce z wyposażenia piekarnika, na środkowym poziomie, pamiętając o tym że formujemy je do nadziewania, czyli wieszamy je na 2-3 drucikach w środku (jak powiększycie zdjęcia zobaczycie dokładnie o czym piszę). Placki muszą być gorące kiedy to robicie – jeśli za bardzo ostygną mogą się połamać albo po prostu źle formować.
Z plackami zawieszonymi w piekarniku rozgrzewamy go z termoobiegiem do 150⁰C i pieczemy tacos około 10-15 minut – otwórzcie po prostu co jakiś czas piekarnik i sprawdzajcie, czy robią się sztywne i trzymają formę – jeśli trzeba wydłużcie czas pieczenia. Jeśli już sztywne i gotowe – grzanie wyłączamy i zostawiamy je w piekarniku do ostygnięcia, na czas przygotowania nadzienia.
Tacos z białą rybą w chrupkiej panierce, miksem sałat, sosem majonezowo-paprykowo-limonkowym i salsą z awokado na blogu już w piątek!
SKŁADNIKI na 12 tacos
- 200g mąki typ 550-650 + ½ szklanki do podsypywania
- 100g żółtej mąki kukurydzianej
- ½ łyżeczki drobnej soli
- 60g masła /dla wegan- oliwy/
- 185ml mleka /dla wegan- mleka roślinnego/
- 2 łyżki oliwy do smażenia
10 komentarzy na temat “Tacos – pszenno- kukurydziane muszle do nadziewania”
Dzień dobry, czy można je przygotować dzień wcześniej? Będzie jakaś różnica w smaku i czy stracą chrupkość?
Można naszykować wcześniej, trzymać w szczelnej torebce a potem tylko lekko podgrzać w piekarniku – będą dalej chrupiące 🙂
Dziękować 🙂
Mam pytanie, mianowicie jak się ma to zdanie:
“Podstawa bezglutenowych chlebów i bułek, ciast, najlepiej tłuszczowych i ucieranych.”
Do tego:
“Jest najbardziej naproteinowaną (bogatą w gluten) mąką pośród mąk niechlebowych…”
?
Coś mi się tu nie klei 😉
Ech, tak to bywa jak się pisze 5 rzeczy na raz… Oczywiście masz rację, już poprawiam. Dziękuję za czujność!
Dziękuje! W końcu mi wyszły i są boskie! Dodałam jeszcze łyżkę siemienia, dzięki dzięki dzięki!
Miłego nadziewania! 🙂
Ile sztuk wychodzi z tej ilości ciasta?:)
Potrzebuję przygotować taco dla 6 osób, zakładając ze 4 to mininiiiimuumm 😀
Składniki na 12 sztuk – tak jak napisałam nad składnikami i w przepisie. Rób z podwójnej porcji.
Przepraszam … doczytałam?
Dzięki !
Właśnie skończyłam ciasto i fasole z Twojego przepisu ruszam z kuuurydzą ?