Minimum składników – maksimum smaku. Ten czysty barszcz buraczany „robią” przyprawy. To moja sekretna kombinacja smaków i aromatów. Już pierwsze podniesienie pokrywki po zagotowaniu ściąga do kuchni wszystkich – „Hurra, barszczyk!”
Warzywa obieramy i wszystkie kroimy – buraka jak na cienkie frytki (z francuskiego to krojenie nazywamy „batonnet”), marchew i pietruszkę drobniej – na zapałki („alumette”). Fasolę wyrzucamy z puszki na sito i płuczemy pod bieżącą wodą, odkładamy.
W garnku zagotowujemy rosół/bulion ze wszystkimi przyprawami (poza solą) i czosnkiem podzielonym na ćwiartki. Wrzucamy pokrojone buraki, przykrywamy całość pokrywką i na średnim ogniu gotujemy aż będą prawie miękkie – około 30 minut. Dodajemy pokrojoną marchew i pietruszkę, gotujemy razem do miękkości w dalszym ciągu pod przykryciem.
Gdy warzywa są już miękkie, do zupy wlewamy sok z cytryny, wsypujemy cukier, dodajemy koncentrat barszczu (do smaku, może być i tak że wystarczy 6-7 łyżek, próbujcie). Próbujemy zupy, ewentualnie dosalamy i wsypujemy wypłukaną fasolę. Podgrzewamy ją w zupie i barszcz podajemy od razu.
Prosty, czysty, rubinowy. Lekka zupa o niesamowitym aromacie. Pełna chrupiących warzyw i smaku. Świetna rozgrzewka przed drugim daniem – ale można go też podać z gorącym pasztecikiem czy kulebiakiem, a wtedy to już pełny obiad.
SKŁADNIKI
- 1,6l bulionu / rosołu / bulionu z kostki BIO (2 kostki jarzynowe lub drobiowe)
- 400-450g buraków (1 duży burak lub 2 mniejsze)
- 1 mała marchewka, ok.150g
- 1 mała pietruszka, ok.150g
- 1 puszka białej fasoli
- 1 duży ząbek czosnku
- 8-10 łyżek koncentratu barszczu Krakus lub lepiej – Krakowski Kredens
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżeczka cukru
- 2 duże liście laurowe
- 3-4 kulki ziela angielskiego
- 3-4 kulki jałowca
- 1 pełna łyżeczka (z lekkim czubkiem) kolorowego lub czarnego pieprzu, w całości, nie mielonego
- 1 pełna łyżeczka kolendry (ziarna w całości)
- sól
4 komentarzy na temat “Czysty, aromatyczny barszcz czerwony z fasolą”
Taki smaczny przepis zapaskudzony koncentratem z Krakusa? Czytala pani sklad tego produktu?
Czytałam… I jak jeszcze 10-15 lat temu skład tego barszczu był całkowicie naturalny, tak teraz zaczęli do niego dodawać za dużo konserwantów i wzmacniaczy smaku. Domowy zakwas buraczany już dawno wykończyłam, a po koncentrat barszczu z Krakowskiego Kredensu (65% buraków) było mi za daleko – ale jego zdecydowanie polecam, i nawet dodam do listy składników.
Patent mojej babci – na sam koniec, jak już zdejmiesz garnek z ognia, wrzucasz surowego buraka, obranego i pokrojonego w grube (~2 cm) plastry i zostawiasz do następnego dnia. I to jest magia! 🙂 Zwłaszcza jak nie masz zakwasu, wtedy ten burak robi kolor i głębię smaku. To jest chyba najlepszy kuchenny lifehack jaki w życiu poznałam.
A ten barszczyk zrobiłam wczoraj, wiedziona przeczuciem od razu z podwójnej porcji. Przeczucie nie zawiodło, jest wspaniały 🙂
Bardzo dobry hack – babcie doskonale wiedzą co robią! 🙂