Trzy rodzaje mąki w odpowiednich proporcjach, ciasto chlebowe bez wyrabiania, odpoczywające przez noc. Na drugi dzień – złota chrupiąca skórka, orzechowy, wytrawny miąższ o drobnych oczach. Pieczenie chleba i bułek w domu naprawdę potrafi relaksować, a zapach świeżego pieczywa wydobywający się z piekarnika działa jak aromaterapia.
Wieczorem odważamy potrzebną ilość każdej z mąk, mieszamy wszystkie razem. Dodajemy drożdże i sól. Do suchych składników wrzucamy posiekane drobno oliwki i rozmaryn. Mieszamy. W kubku mieszamy wodę, piwo i ocet winny. Płyny nie muszą być ciepłe – ciasto będzie rozwijało się powoli, przez noc, dodatkowe kilka stopni Celsjusza nie jest potrzebne.
Wlewamy płyny do mąki i całość dokładnie razem mieszamy. Ciasto szybko zagniatamy, formujemy w kulę, wkładamy do miski, przykrywamy nie całkiem szczelnie folią spożywczą lub wilgotną bawełnianą ściereczką. Zostawiamy ciasto na blacie na 12-15 godzin.
Ciasto nie podrośnie jakoś wyjątkowo spektakularnie. Wyjmujemy je na leciutko podsypany mąką blat, szybko wyrabiamy, dzielimy na 8-10 porcji. Każdą porcję ciasta rolujemy w wałek długości około 30cm, łączymy końce, a powstałe z ciasta kółeczko okręcamy wokół własnej osi.
Gotowe paluchy rozkładamy na blasze do pieczenia wyłożonej papierem z zachowaniem odstępów, każdy posypujemy solą morską. Przykrywamy je ściereczką i zostawiamy na 40 minut do godziny, żeby odpoczęły.
Piekarnik rozgrzewamy do 220⁰C. Na jego dno wkładamy blachę lub naczynie żaroodporne z wodą. Parująca woda wytworzy na cieście chrupiącą skórkę. Paluchy wstawiamy na środkową półkę i pieczemy 20 minut, wyjmujemy naczynie z wodą, zmniejszamy temperaturę do 200⁰C i dopiekamy jeszcze 10-15 minut. Gotowe bułki studzimy na kratce, żeby dać odparować wilgoci.
Te paluchy są wytrawne, mocno orzechowe i zdecydowane w smaku. Zdecydowanie najlepiej pasują do deski wędlin lub serów i kieliszka wytrawnego wina – do dżemu się nie nadają. Warto zrobić je chociaż raz, tym bardziej że ciasto jest niewymagające i przyjemnie się z nim pracuje.
SKŁADNIKI
- 285g mąki pszennej bułkowej, typ 650
- 100g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 45g mąki żytniej razowej
- ½ łyżeczki drożdży
- ½ łyżeczki soli
- 200ml wody
- 90ml piwa
- 1 łyżka octu winnego
- ¼ szklanki posiekanych czarnych oliwek (12-15 sztuk)
- 1-2 łyżki posiekanego świeżego rozmarynu
- sól morska do posypania
11 komentarzy na temat “Śródziemnomorskie paluchy chlebowe – z oliwkami i rozmarynem”
Piękne 🙂
Fajne na przegryzki, albo na piknik 🙂
Muszę wypróbować ten przepis. Wyglądają smakowicie.
Świetne paluchy, polecam! Przepis jedynie mógłby zaczynać się od składników, łatwiej czyta się wtedy przygotowanie.
Smacznego! 🙂
Jak to piec ? Na funkcji termoobiegiem ?
Bardzo klarownie napisałam “jak to piec” 😉
Piekarnik rozgrzewamy do 220⁰C. Na jego dno wkładamy blachę lub naczynie żaroodporne z wodą. Parująca woda wytworzy na cieście chrupiącą skórkę. Paluchy wstawiamy na środkową półkę i pieczemy 20 minut, wyjmujemy naczynie z wodą, zmniejszamy temperaturę do 200⁰C i dopiekamy jeszcze 10-15 minut. Gotowe bułki studzimy na kratce, żeby dać odparować wilgoci.
Termoobieg w domowcyh piekarnikach służy do suszenia (np. bezy) i przypiekania (np. pieczonego mięsa), nie do pieczenia.
Mam na nie chętkę, ale nie możemy jasnej mąki. Mogę zrobić na samej razowej? Jest szansa na udany wypiek?
Z samej razowej mąki nie wyjdą, będą za ciężkie i twarde. Jakie inne mąki wchodzą w grę? Orkiszowa typ 650, żytnia typ 580 i 720 (będą pewnie wymagały odrobinę więcej wody/piwa ale to wyczujesz przy zagniataniu), albo od biedy kupna mieszanka którejś z bezglutenowych firm.
Dzień dobry
A jakie drożdże? suche?
Suche ?