Dla mnie jedna taka pachnąca kromka to cały lunch albo kolacja. Danie lekkie i pełne smaku, wegetariańskie – bez mięsa. Grzyby idealnie zastępują mięso i potrzebę żucia, chleb jest przepysznie chrupiący i lekko czosnkowy, a odrobina cytryny i sporo ziół zatopionych w kremowym serku świetnie spalają całość.
Ricottę mieszamy ze skórką drobniutko startą z cytryny, koprem, szczypiorkiem i natką pietruszki posiekanymi na mgiełkę. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, odstawiamy.
Boczniaków przed obróbką cieplną nie myjemy. Nie ma na nich piasku ani ziemi, grzyby hodowane są na słomie lub na specjalnie zaszczepionych grzybnią drewnianych podkładach. Kładziemy grzyby po kolei na desce, kapeluszem do dołu, i ścinamy tylko ich grube trzonki. Większe grzyby rozcinamy na pół, mniejsze można zostawić w całości.
Smarujemy je oliwą z oliwek, posypujemy lekko solą i pieprzem. Grillujemy grzyby na mocno rozgrzanej patelni grillowej, bez tłuszczu. Grzyby powinny zrobić się lekko przeźroczyste, miękkie i przypieczone, lekko stracą też na objętości, tracąc odparowująca z nich wodę. Grillujemy je, co jakiś czas obracając, przez około 12 minut na średnim ogniu.
Na dwie-trzy minuty na patelnię wkładamy lekko spryskane oliwą liście czosnku – tylko do zmięknięcia i uwiędnięcia. One nie potrzebują dużej temperatury ani wiele czasu. Jeśli nie macie czosnku niedźwiedziego, podobnie zadziałają gałązki grubego szczypioru.
Trzy solidne, naprawdę duże kromki chleba smarujemy przy użyciu pędzelka oliwą z oliwek i przypiekamy – na patelni, w tosterze, w opiekaczu. Gorące i parujące pieczywo smarujemy rozciętym na pół ząbkiem czosnku, wcierając go w chleb.
Nakładamy na każdą kromkę po porcji zielonej cytrusowej ricotty, rozkładamy grillowane grzyby a na nich podgrillowane lekko liście dzikiego czosnku. Skrapiamy całość delikatnie sokiem z cytryny i podajemy od razu. Z kieliszkiem schłodzonego białego wina – wyżerka idealna! 😉
SKŁADNIKI
- 3 duże kromki wiejskiego pszennego chleba na zakwasie
- 250g boczniaków
- 12 liści świeżego dzikiego czosnku (czosnku niedźwiedziego)
- 200g sera ricotta lub kremowego naturalnego twarożku
- 1 łyżeczka skórki startej z cytryny
- 1 łyżeczka drobno posiekanego koperku
- 1 łyżeczka drobno posiekanego szczypiorku
- 1 łyżeczka drobno posiekanej natki pietruszki
- 6-7 łyżek oliwy z oliwek
- 1 duży ząbek czosnku
- ½ łyżeczki soku z cytryny
- sól
- pieprz
4 komentarzy na temat “Bruschetta z ziołową ricottą, boczniakami i czosnkiem niedźwiedzim”
Wspaniały przepis, uwielbiam boczniaki pod każdą chyba postacią.
Bardzo wszechstronne i wdzięczne grzyby – no i dostępne cały rok, a to kolejny ich atut 🙂
Ależ to musiało pachnieć… 🙂 Aż się rozmarzyłam 🙂
Ja aż pobiegłam po ricottę i boczniaki żeby się nad tym zapachem rozpływać kolejny raz 😉