Opiekane kawałki kurczaka z pieca tandoor, ugotowane w gładkim i kremowym sosie pomidorowo-maślanym. W Indiach to danie nosi nazwę Murgh Makhani. U nas to kurczak maślany – coś naprawdę nieskomplikowanego i pysznego, co łatwo zniszczyć jedynie brakiem odpowiednich przypraw i wysmażonym na wiór kurczakiem.
Potrawę w latach 50-tych ubiegłego wieku wymyślił Kundan lal Gujral, który był właścicielem popularnej restauracji Moti Mahal w Delhi. Restauracja podawała głównie kurczaki. Żeby nie marnować resztek mięsa, które nie schodziły przy zamówieniach a już były upieczone, kucharz na kolejny dzień wymyślił taki sos, który raz upieczone mięso dopełni, odświeży i pokaże z innej strony. Butter chicken znajdziecie dzisiaj pod każdą szerokością geograficzną – to jedno z lżejszych curry, średnio pikantne i zbalansowane, odpowiednie nawet dla starszych dzieci.
Składników na liście mnóstwo – bo kuchnia indyjska to multum przypraw – ale żadna z nich nie jest nieosiągalna. Wszystkie znajdziecie w dużych marketach, w klepach z żywnością orientalną i na Allegro. Lepiej ich nie pomijać, nie zastępować i nie zapomnieć o nich, bo to właśnie one budują warstwy smaku i cały kształt tego prostego dania.
Piersi kurczaka kroimy w poprzek włókien w centymetrowe plastry, a te kroimy jeszcze na pół lub trzy części. Szykujemy marynatę z jogurtu, startego imbiru, przeciśniętego czosnku, soku z cytryny, soli i garam masali. Kurczaka dokładnie obtaczamy w marynacie i odkładamy do lodówki na przynajmniej 2 godziny , najlepiej – na całą noc.
Na patelni z grubym dnem rozpuszczamy 2 łyżki klarowanego masła i smażymy kurczaka odsączonego z marynaty na średnim ogniu, co jakiś czas mieszając, około 10-12 minut, do czasu aż mięso będzie w pełni usmażone i lekko złote, a z patelni odparuje reszta marynaty i płyn, który puści mięso.
W piecu tandoor temperatura jest tak wysoka, że nabite na szpadki mięso kurczaka piecze się dosłownie w kilkadziesiąt sekund. Jest przypieczony z zewnątrz, ale wilgotny i delikatny w środku. Pilnujcie i nie przeciągnijcie mięsa, bo będzie suche i mało smaczne.
Cebule obieramy i niezbyt drobno siekamy. W rondlu rozpuszczamy 2 łyżki klarowanego masła, wrzucamy cebule i na średnim ogniu smażymy, aż zrobią się przeźroczyste i zaczną brązowieć. Do przesmażonej cebuli dodajemy posiekany czosnek i drobno posiekany imbir. Smażymy razem przez 2-3 minuty. Wrzucamy przyprawy (bez soli i cukru oraz garam masali!) – wszystkie razem uprzednio tłuczemy w moździerzu. Dodajemy jeszcze łyżkę masła i smażymy cebulę, imbir, czosnek i przyprawy około 3 minut na małym ogniu, stale mieszając, aż przyprawy uwolnią swój aromat.
Wlewamy do rondla puszkę pomidorów, razem z zalewą, a puszką odmierzamy sobie ½ puszki wody. Wlewamy ją do pomidorów. Całość dusimy razem pod przykryciem, na małym ogniu, około 15-20 minut. Sos po ugotowaniu blendujemy – musi być bardzo, bardzo gładki.
Wykańczamy sos, dodając do niego dwie łyżki śmietanki kokosowej (śmietanka tworzy się na wierzchu w puszce dobrego kokosowego mleka lub kupujemy ją gotową w proszku, szybciej i taniej), dwie łyżki jogurtu. Wrzucamy pokrojone na plasterki zimne masło i mieszamy całość. Na sam koniec dodajemy cukier i sól, a także garam masalę.
Do sosu wrzucamy usmażonego wcześniej kurczaka i podgrzewamy go w sosie. Danie tradycyjnie podajemy z ryżem lub chlebkami naan, posypane świeżą kolendrą, skropione sokiem z limonki i z kleksem kokosowej śmietanki lub gęstego jogurtu.
MIĘSO I MARYNATA
- 500-600g mięsa z piersi kurczaka
- 6 -7 łyżek naturalnego gęstego kwaśnego jogurtu
- 1 łyżeczka świeżo startego imbiru
- 1 łyżeczka świeżo wyciśniętego czosnku
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżeczka mieszanki przypraw garam masala
- ½ łyżeczki soli
- 2 łyżki masła klarowanego do smażenia
SKŁADNIKI SOSU
- 3 łyżki oleju kokosowego lub masła klarowanego
- 2 średnie cebule – żółte lub czerwone
- 4 ząbki czosnku, posiekane
- 3 łyżki posiekanego imbiru
- 1 łyżka mieszanki garam masala
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1 łyżeczka ziaren kolendry
- 1 łyżeczka kuminu
- 4 owoce zielonego kardamonu
- ½ łyżeczki czerwonego mielonego chili
- 1 puszka pomidorów
- 3 łyżki (45g) masła
- 2 pełne łyżki śmietanki kokosowej
- 2 łyżki brązowego cukru
- 2 łyżki jogurtu naturalnego, tłustego
- ok. 1- 1½ łyżeczki soli
8 komentarzy na temat “Butter chicken – indyjski kurczak w lekkim pomidorowym curry”
Ależ musiało pachnieć w kuchni! 🙂 Butter chicken jest super smaczny, w najbliższym czasie musimy do niego powrócić ^^
Dzisiaj była repeta z indyjskiej kuchni, równie lekkie curry ale z czerwonej soczewicy – fakt faktem, zapachy nieziemskie 🙂
Szukałam sosu który zrobię z “resztek”… Akurat miałam pod ręką wszystko poza częścią przypraw, zamiast kurczaka miałam ugotowany mix warzyw. Zamiast śmietanki z kolosa dałam zwykła śmietanę. Wyszło przepyszne! Jak z indyjskiej restauracji 😉
Matko !! Pyszne !! Mój blender niestety nie potrafi na gładko ? ale kawałki imbiru pod zębem robią swoje ? pycha !!! Pytanie : ile masła zimnego należy dodać na koniec do sosu ?? Z góry dziękuje ?
Aldona, zerknij, wszystko jest w składnikach i w przepisie- do smażenia klarowane masło, a do wykończenia sosu 3 łyżki (45g) masła 🙂
Mega pyszny. Moi goście ocenili ze lepszy niż w indyjskiej restauracji. Bardzo gorąco polecam nawet osobom, które mają problemy z żałądkiem. Pomimo dużej ilości cebuli i czosnku nikt nie miał przebojów?
Cebula i czosnek drażniąco działają raczej na woreczek żółciowy i wątrobę – niemniej jednak bardzo się cieszę, że obyło się bez sensacji, a goście wyszli zadowoleni, na zdrowie! 🙂
Super dobre! Odkąd poznałam Twoją stronę, wszystkich przepisów szukam właśnie tutaj ?pozdrawiam serdecznie?