Nie ma chyba bardziej polskiej potrawy niż klasyczny, wigilijny barszcz. Tradycyjnie postny wywar, bez dodatku mięsa, wymaga najlepszych składników, specjalnego traktowania i dodatku zbalansowanych przypraw. W tej postaci jadamy go raz do roku – poświęćcie należny mu czas, by móc cieszyć się głębokim smakiem tej pysznej zupy.
Długie buraczki są bardzo ciemne, mają piękny głęboki prawie czarny kolor, pachną dużo mocniej niż buraki okrągłe i są też od nich dużo słodsze, bardziej soczyste i mniej ziemiste w smaku. Polecałam je już do przygotowania buraczanego ZAKWASU. Użyjcie ich też do tego barszczu.
Wszystkie warzywa dokładnie myjemy, następnie obieramy je cienko ze skórki. Marchew, selera i pietruszkę kroimy w grube kawałki. Wrzucamy do garnka. Cebulę obieramy z łupiny i kroimy ją na ćwiartki. Białą część pora kroimy w poprzek na dwie części. 500g buraków kroimy w plastry grubości 5-7mm. Wszystkie warzywa wkładamy razem do garnka.
Warzywa zalewamy zimną wodą i na małym ogniu doprowadzamy zawartość garnka do wrzenia. Do gotującego się wywaru dodajemy przepołowione ząbki czosnku, liście laurowe, ziarna pieprzu, suszone śliwki i płaską łyżeczkę soli. Gotujemy wywar na małym ogniu, pod przykryciem. Wywar ma się gotować bardzo powoli, żeby wyciągnąć z warzyw jak najwięcej smaku. Ja najczęściej gotuję go przez około 1,5-2 godziny.
Gdy warzywa i buraki w barszczu już miękkie, dodajemy pozostałe buraki (300g)– starte na grubej tarce i jabłko podzielone na ósemki, ze skórką. Wlewamy ocet balsamiczny, całość przykrywamy i na maluśkim ogniu gotujemy jeszcze 20-25 minut.
Cały wywar razem z warzywami studzimy i następnie odkładamy go do lodówki. To pozwoli mu na jeszcze mocniejsze nabranie smaku. Na drugi dzień odcedzamy go na sicie, zostawiając ewentualnie kilka plastrów buraczków do ozdoby (kroimy je w słupki i później dodajemy do zupy).
Przed podaniem barszczu wywar stawiamy na mały gaz, mocno go podgrzewamy. W dłoniach rozcieramy majeranek i dodajemy go do zupy. Wywar łączymy z wywarem z gotowanych grzybów. Dodajemy do niego wcześniej naszykowany zakwas z buraków. Ilości wywaru grzybowego i zakwasu są orientacyjne. Zużyjcie ich tyle, ile Wam samym pasuje dla smaku – dla mnie ilość którą podałam w przepisie była idealna.
Zupę solimy i pieprzymy do smaku, grzejemy całość do granicy wrzenia, chociaż nawet jeśli barszcz zagotujecie, to dzięki zakwasowi nie powinien zmienić koloru. Barszcz podajemy na stół od razu –tradycyjnie z uszkami lub pasztecikami z kapustą i grzybami.
SKŁADNIKI
- 800g buraków, najlepiej długich (waga po obraniu)
- 2 średnie marchewki
- 2 średnie pietruszki
- 1 mały seler lub ½ dużego
- 1 biała część niedużego pora
- 2 ząbki czosnku
- 1 średnia cebula
- 2 liście laurowe
- 1 średnie, winne jabłko
- 3-4 suszone polskie śliwki (lekko wędzone)
- 4-6 ziaren ziela angielskiego
- 1 łyżeczka suszonego majeranku
- 1 łyżeczka czarnego ziarnistego pieprzu
- 2,5 litra wody
- 5 łyżek octu balsamicznego– nigdy nie spirytusowego!
- sól
- pieprz mielony
- ok. 150-200ml wywaru grzybowego pozostałego po gotowaniu grzybów do pasztecików lub uszek
- ok. 300ml domowego zakwasu z buraków (przepis TUTAJ)
13 komentarzy na temat “Barszcz wigilijny na domowym zakwasie z buraków”
Robilam 🙂 super!!!!!!
Karo, jesli tak moge:)..super!!
Dziekuje za wszystkie podpowiedzi:)
Bardzo proszę! I bardzo się cieszę że smakowało 🙂
Zakwas mi się robi, a ja przeglądam przepisy by znaleźć jakąś inspirację i nie tworzyć spontanicznie, bo czasami ciężko dosmakować. Zwłaszcza jak próbuję połączyć w jedno barszcz mojej Mamy i mojej Teściowej… Ten przepis bardzo mi się podoba, ze względu na dużą ilość warzyw, na pewno bardzo wzbogacą smak. ale jabłka i śliwki nigdy do barszczu nie dodawałam. Gdzieś mi się otarło o oczy, żeby cebulę nie kroić a dodawać w całości, ale za to naszpikowaną kilkoma goździkami. Moja Teściówka z kolei dodaje do barszczu kilka plasterków świeżego ogórka. No i tak, trzeba znaleźć sobie ‘złoty środek’ 😉
Oj trzeba znaleźć złoty środek, jak przy wszystkim – znajdź swój smak barszczu, nie rób pod mamę i pod teściową choć na pewno obie są dobrym wzorem, zrób pod siebie i pod męża – to Ty jesteś panią domu 🙂
Dodatek jabłka i śliwek do tego barszczu gasi ziemistość buraków i lekko go dosładza, a ocet balsamiczny dodaje bardzo fajnej kwasowości. Warto spróbować 🙂
Barszcz wyszedł cudny, pyszniutki, po świętach gotowałam go jeszcze raz 😉 Trzymałam się przepisu, dosyć ściśle, właściwie z jednym tylko wyjątkiem, dodałam więcej zakwasu, nawet sporo więcej, ale taki nam właśnie podpasował najbardziej 🙂 Nawet moja Córka go jadła, a to bardzo wybredne stworzenie. Przepis pozostanie już ze mną na zawsze, zanotowany i nadal przyczepiony do lodówki (bo drzwi lodówki, to moja podręczna książka kucharska ;)) I chyba już tam zostanie, bo warto go gotować i poza świętami, smacznie i bez potrzeby gotowania wywaru mięsnego.
Bardzo dziękuje za przepis i pozdrawiam. 🙂
Elu, bardzo się cieszę czytając Twój komentarz. Sama przyznasz że nie jest to najszybsza z zup, ale warto się przy nim “nachodzić” dla TEGO smaku. Ściskam serdecznie! 🙂
nie tylko barszcz…cała strona dla mnie rewelacyjna, gratulacje za sposób prowadzenia strony, ale przede wszystkim za przepisy, dziękuje i pozdrawiam
W lodówce barszcz można trzymać np do 5 ..7 dni??
Nie próbowałam. Raczej nigdy żadnej zupy tak długo nie trzymam, maksymalnie to 3 dni. Jeśli potrzebujesz go za 7 dni to go zamroź.
dziekuje 🙂
Barszcz super, pierwszy raz gotowałam taki typowo wigilijny, wszystkim bardzo smakował, tylko dałam duzo więcej zakwasu i bardziej doprawiłam
Czy buraczki do gotowania należy obrać?
Wszystkie warzywa dokładnie myjemy, następnie obieramy je cienko ze skórki.