Ciepłe śniadanie, lunch albo kolacja w 25 minut. Jajecznicę robi się szybciej, ale zapiekane jajka? Są proste. Sycące. Ze szpinakiem i gałką muszkatołową nabierają nowego wymiaru. A to płynne, słoneczne żółtko…
Cztery kokilki smarujemy w środku masłem. Szpinak kroimy na odrobinę mniejsze kawałki. Plasterki boczku wysmażamy na bardzo chrupko. Po usmażeniu odkładamy je na ręcznik papierowy, czekamy aż wystygną, następnie kruszymy je.
Na patelni rozpuszczamy pozostałe masło. Gdy się zagrzeje, wrzucamy przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku. Gdy tylko czosnek zacznie zmieniać kolor, wrzucamy pokrojone liście szpinaku, mieszamy i dusimy je 2-3 minuty, aż widocznie zmniejszą objętość.
Między kokilki wysmarowane masłem rozkładamy szpinak, posypujemy odrobiną gałki muszkatołowej, soli i pieprzu. Kładziemy po kleksie gęstego, kwaskowego greckiego jogurtu. Ostrożnie wbijamy całe jajka. Znowu delikatnie solimy i pieprzymy. Całość posypujemy parmezanem, a następnie pokruszonym boczkiem.
Kokilki wstawiamy do piekarnika, nagrzanego na 180°C góra-dół, bez termoobiegu, na 10-15 minut. Sprawdzajcie, dotykając łyżeczką lub palcem, w jakim stanie jest żółtko. Najlepsze jest jeszcze płynne przy całkowicie ściętym białku.
Będzie smacznie ze świeżym pieczywem. Ale jeszcze smaczniej wybierać wszystko z kokilek świeżo upieczonymi grzankami.
SKŁADNIKI
- 4 jajka M lub L
- 4 garści młodego szpinaku
- 4 łyżki gęstego greckiego jogurtu
- 4 cieniutkie plasterki wędzonego surowego boczku
- 2 łyżki masła
- 1 mały ząbek czosnku
- parmezan
- sól
- świeżo mielony pieprz
- gałka muszkatołowa