Kuchnia włoska jest lekka, łatwa i przyjemna. Bogactwo prostych przepisów i głębokich smaków. Norma to makaron rodem ze słonecznej Sycylii. Wegetariański i syty. Okrutnie syty!
Dojrzałe pomidory. Dorodne bakłażany. Świeża bazylia i ricotta. Suszone oregano, czosnek i cebula, dobra oliwa. Tak niewiele trzeba dla smaku. A całość przygotowania zajmie Wam około 20-30 minut.
Do podania proponuję świeży domowy makaron z TEGO przepisu, ale możecie również użyć każdego innego, najlepiej długich i płaskich wstążek – wąskich tagliatelle czy fettuccine lub szerokich pappardelle.
Bakłażany myjemy. Kroimy je na plastry grubości 1,5cm. Solimy je i układamy na sicie. Możecie przycisnąć je talerzykiem i obciążyć np. słoikiem z zawartością. Po 10 minutach bakłażany płuczemy pod ciepłą, ale nie gorącą bieżącą wodą i dokładnie osuszamy, np. papierowym ręcznikiem albo czystą ściereczką.
Według oryginalnej receptury włoskich matron bakłażany powinno się smażyć w głębokim oleju – jak frytki. Jednak bakłażan to jedno z niewielu warzyw, które można porównać do gąbki. Okrutnie chłonie tłuszcz. Moja opcja jest bardziej dietetyczna – albo grilluję bakłażany skropione odrobiną oliwy, albo smażę je partiami, po kilka plastrów, na paru łyżkach mocno rozgrzanego oleju. Smażymy je do miękkości i do czasu aż lekko zbrązowieją. Ściągamy na deskę i gdy plasterki odrobinę ostygną, kroimy je na centymetrowe kawałki.
Cebulę i czosnek drobniutko kroimy, podsmażamy w głębokim rondlu lub na dużej patelni na 2-3 łyżkach oliwy. Wrzucamy pomidory. Korzystam z całych w puszcze, z dwóch powodów. Po pierwsze nie muszę obierać ich sama, co znacznie skraca czas przygotowania całości, po drugie – w puszce poza pomidorami zawsze jest dużo soku pomidorowego i pulpy, które w tym sosie nie zaszkodzą. Gotujemy całość na małym ogniu aż odparuje 1/4 płynu, rozgniatamy całe pomidory na mniejsze kawałki, solimy i lekko pieprzymy, doprawiamy suszonym oregano.
Do pomidorów wkładamy pokrojonego bakłażana. Podgrzewamy mocno. Mieszamy, dodajemy ugotowany odcedzony makaron. Mieszamy całość. Już na talerzach posypujemy porcje pokrojonymi listkami świeżej bazylii i posypujemy serem.
Oryginalnie sycylijczycy ścierają do tego celu ciężko dostępną u nas, twardą ricottę , tzw. ‘ricotta salata’. Jeśli macie – podpowiedzcie mi gdzie kupujecie. Jeśli nie macie, każdy inny twardy lub półtwardy ser z mleka owczego też da radę. Górale mają łatwiej – świeża bryndza prosto z Krupówek będzie idealnym uzupełnieniem. A jeśli macie tylko pecorino romano (dostępny w stałej ofercie w sieciach Lidl, Biedronka, Alma, Piotr i Paweł) – twardy owczy ser – sypcie go śmiało. Chyba, że Sycylijczyk zagląda Wam przez ramię 😉
SKŁADNIKI
- 2 średnie bakłażany
- 1 puszka (400g) pomidorów całych lub krojonych, bez skóry
- 2 ząbki czosnku
- mała cebula
- sól
- pieprz
- suszone oregano
- świeża bazylia
- 3 łyżki oliwy
- olej do smażenia
- ser ricotta salata, pecorino romano (do podania)
6 komentarzy na temat “Pasta alla Norma – pozdrowienia ze słonecznej Sycylii!”
Aż się głodna zrobiłam, pyszności 🙂
Jest przepyszna, i taka żeby się mocno zdrowo najeść 🙂 Musisz spróbować!
piekne zdjecia i super przepis!
U mnie ostatnio też króluje makaron w towarzystwie pomidorów i bakłażana. Najczęściej przygotowuję go na patelni grillowej i delikatnie smaruję oliwą, żeby uniknąć nadmiaru tłuszczu. Świetny blog i zdjęcia. Będę wpadać.
pozdrawiam!
Cudowne jedzenie, prawda? Tanio, szybko, ultrapysznie… Pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa! 🙂
Uwielbiam Pani przepisy na makarony, szczególnie kuchnia sycylijska została rozpracowana perfekcyjnie. Pasta Ala norma z Pani przepisu wychodzi fenomenalna. Bardzo dziękuję