Mielone mięso jest bardzo wszechstronnym produktem. Może posłużyć za bazę mięsnego nadzienia do wielu dań, jest świetnym materiałem na hamburgery czy kotlety. Ten przepis na klopsy to moja własna wersja najbardziej soczystych, zwartych i jednocześnie mięciutkich klopsików.
Mielone mięso ogrzewamy do temperatury pokojowej, umieszczamy w misce. Dużą pszenną bułkę, najlepiej taką, która już podeschła w chlebaku, a przynajmniej jest czerstwa – obieramy ze skórki. Jej miąższ zalewamy mieszanką mleka i wody. Pietruszkę drobno siekamy, bez twardych gałązek, same liście. Cebulkę siekamy bardzo drobno razem z czosnkiem i przesmażamy na łyżce oleju, aż zmięknie i się zeszkli.
Do miski z mięsem wrzucamy pietruszkę, przestygniętą cebulkę i czosnek, pieprz, vegetę, dwie czubate łyżki kaszy manny. Namoczoną wcześniej bułkę dokładnie odciskamy i również dodajemy do mięsa. Wbijamy całe jajko i całość dokładnie wyrabiamy dłonią, do całkowitego wymieszania i równomiernego połączenia wszystkich składników. Masa będzie lekko lepka, ale nie wsypujcie już ani kaszy, ani mąki czy bułki tartej.
Zwilżamy dłonie wodą i formujemy małe klopsy. Moje zazwyczaj mają około 5cm średnicy i z tej porcji wychodzi ich 20 sztuk. Uformowane klopsy obtaczamy w mieszance kaszy manny i mąki. Po uformowaniu wszystkich klopsów na dużej patelni rozgrzewamy 0,5cm warstwę oleju roślinnego i smażymy klopsy ze wszystkich stron, na średnim ogniu. Do pełnego usmażenia potrzebują około 10-15 minut i przewracania, by usmażyć się równo z każdej strony.
Jeśli nie chcecie ich smażyć, bo zależy Wam na kaloriach, klopsy z tego przepisu możecie też upiec. Piekarnik ustawiamy na 180°C, bez termoobiegu. Na blachę do pieczenia kładziemy papier, na nim równo rozkładamy klopsy, tak by się ze sobą nie stykały i pieczemy je 15-20 minut, na środkowej półce piekarnika. Obracamy je w połowie czasu pieczenia.
Klopsiki gotowe. Możecie podać je z każdym dowolnym sosem – pieczeniowym, pomidorowym, grzybowym czy koperkowym. W każdym będą smakować obłędnie.
U nas klopsy wykąpały się w sosie pieczeniowym ciemnym, którego bazą był sos spod pieczonej łopatki. Całość podana z zasmażanymi buraczkami i młodymi ziemniakami, z masłem i koperkiem. Bardzo pysznie, bardzo klasycznie. A jaki jest Wasz ulubiony sposób na klopsy?
SKŁADNIKI
- 500g mielonego mięsa wieprzowo-wołowego
- 1 jajko M lub L
- 1 mała cebulka
- 1 duży ząbek czosnku
- 1 niepełna łyżeczka vegety Natur
- 1 płaska łyżeczka mielonego pieprzu
- 1 mały pęczek natki pietruszki
- 3 pełne łyżki kaszy manny błyskawicznej
- duża pszenna bułka, najlepiej czerstwa
- 0,5 szklanki mleka
- 0,5 szklanki wody
- 4 łyżki kaszy manny + 2 łyżki mąki do obtoczenia
- olej do smażenia
6 komentarzy na temat “Najlepsze klopsy na świecie”
klasyka gatunku 🙂
Ale ja dawno klopsów nie jadłam… narobiłaś mi smaku 🙂
Mój ulubiony sposób to pulpeciki z dodatkiem kaszy jaglanej. Wcześniej ugotowanej i zmielonej razem z mięsem w maszynce. Tak ładnie kasza wszystko zlepia, że nie potrzebne jest już nawet jajko. Polecam 🙂
Ooo, muszę kiedyś spróbować – chociaż jajko mi nie szkodzi 😉 A jakie proporcje? Ile kaszy potrzeba na 500g mięsa?
Ciężko podać dokładne proporcje, zawsze robię na oko 😉 W zależności od tego ile chcę mieć mięsa w kotlecie 😀 Myślę, że szklanka ugotowanej kaszy byłaby ok. Najczęściej w ten sposób przygotowuję kotlety/pulpety z indyka 🙂
Zrobiłam kotlety z 600 g mięsa wieprzowo-wołowego, posiłkując się tym przepisem z bloga, ale zamiast bułki dałam ok. 100 g (masa sucha) ugotowanej kaszy jaglanej. Wyszły bardzo smaczne. Faktycznie super się lepiły. jajko też dałam. Polecam bardzo.