Robią się w oka mgnieniu, tak samo szybko znikają. Tylko ile trzeba cierpliwości, żeby dać im się porządnie zamrozić… Sama biłam się po łapkach, żeby nie wyjadać masy prosto z miski, bo foremki w zamrażalce wylądowałyby na pewno do połowy puste.
Domowe lody są zdrowe. Każde jedne, które zrobimy — bo sami wiemy, jakie składniki dobraliśmy i czego dokładnie do ich zrobienia użyliśmy. Zawierają mniej kalorii i mniej cukru, nie mają sztucznych barwników. Same plusy!
Te lody są banalnie proste w wykonaniu i pyszne. Mleko kokosowe w puszce (mleko w kartonikach po pierwsze jest za rzadkie, po drugie — sprawdźcie sami na opakowaniu, ile to tak naprawdę kokosa, a ile wody i chemii) mocno wstrząsamy, lub otwieramy puszkę i zawartość dokładnie mieszamy. Miazga kokosowa wraz z tłuszczem będą na górze opakowania, woda kokosowa opada na dno.
Wlewamy całość do wysokiej miski. Dodajemy cukier, masło orzechowe, wiórki kokosowe i całość miksujemy na najwyższych obrotach, aż mleko się napowietrzy, a cukier dokładnie rozpuści ok. 4-5 minut.
W osobnej miseczce kruszymy na małe kawałki herbatniki w czekoladzie lub czekoladowe ciastka. Mieszamy je z masą z mleka kokosowego. Porcje rozlewamy do foremek na lody, odpowietrzamy przez włożenie do środka np. trzonu łyżki i zamieszanie, po to żeby w masie nie zostały puste miejsca. Wstawiamy do zamrażalki i zapominamy o nich na przynajmniej 8 godzin.
Te lody są kremowe, ale dość matowe w smaku – nie mają poślizgu z uwagi na swoją strukturę – wiórki kokosa i dodatek herbatników. Ale są pyszne i puszyste. Ilość cukru i herbatników możecie dobrać sami według Waszego smaku, a jeśli chcecie mocniej kremowe lody – część mleka kokosowego zastąpcie tłustą, 30% śmietanką.
Swoje foremki znalazłam w sklepie fromnord.pl, były najprostsze z możliwych — takich szukałam, ale ich cena mogłaby być zdecydowanie niższa. Każdy z sześciu lodów w foremce ma pojemność około 60ml.
Następne foremki, tym razem na 10sztuk lodów na patyku, zamówię raczej na Amazon. Owszem, w Polsce jest spory ich wybór, ale takich, które przydadzą się ludziom z małymi dziećmi — kolorowych, zabawnych i udziwnionych. Ja jestem z tych hołdujących prostocie i zostanę przy prostej formie, skupiając się na smaku i konsystencji.
SKŁADNIKI
- puszka 400ml gęstego mleka kokosowego — polecam Lidl- Vitasia (aż 82% kokosa), Rossmann enerBio (65% kokosa)
- 2 łyżki wiórek lub płatków kokosowych
- 2 łyżki brązowego cukru, syropu z agawy albo stewii
- 2 łyżki masła orzechowego
- 5 pokruszonych herbatników w czekoladzie
4 komentarzy na temat “Domowe lody kokosowo-ciasteczkowe”
Przepiękne zdjęcia! Na prawdę nie mogę się napatrzyć! Przepis bardzo ciekawy, zapisze sobie i jak tylko się trochę ociepli to wypróbuję 🙂
Dziękuję Dominika! 🙂 Liczę, że będzie pogoda w długi weekend i zrobimy powtórkę 😉
Czy można czymś zastąpić albo pominąć masło orzechowe bez szkody dla efektu końcowego?
Można zastąpić innym masłem orzechowym -np. migdałowym, albo odrobiną tahini.