Zdrowy obiad. Pierwsze zielone szparagi i młody kalafior – delikatne i smaczne same w sobie. Sos holenderski to kapryśny zawodnik. Ale nie wtedy, gdy weźmie się go znienacka i za łeb – blenderem!
Dzisiaj na talerzu dietetyczne warzywa – 100g ugotowanych szparagów to tylko 18 kalorii, 100g kalafiora – 25 kalorii. Malutko! Szparagi to przede wszystkim potas, magnez, fosfor i wapń. W kalafiorze znajdziemy potas, magnez, mangan i bogactwo witamin z grupy B. Oba te warzywa to bogactwo smaku i przy okazji – błonnika. Co można podać do nich zamiast sosu polskiego, czyli tartej bułki zrumienionej na maśle?
Majonez to żółtka utarte z oliwą i olejem. A sos holenderski – żółtka utarte z masłem. Sos ten jest bazą sosu berneńskiego (z dodatkiem estragonu), maltańskiego (ze skórką i sokiem z pomarańczy oraz ubitym białkiem) czy sosu Choron (z dodatkiem pomidorów). Lekko cytrynowy, delikatny w kolorze i konsystencji, idealnie podkreśla smak młodych warzyw, ryb i jaj.
W oryginalnej recepturze sos powinno się ubijać na parze lub w kąpieli wodnej, ale wtedy, gdy nie dopilnujemy odpowiedniej temperatury, jajka lubią się ściąć a masło oddzielić od całości. Blender ręczny, z rózgą lub po prostu z końcówką do rozdrabniana, ułatwia to karkołomne zadanie zdecydowanie!
Rozpuszczamy masło. Jeśli używacie świeżego, należy je rozpuścić i zdjąć z niego całą białą pianę, która będzie pływała na wierzchu. Masło klarowane wystarczy tylko rozpuścić i zagrzać. Żółtka jaj mieszamy z musztardą, solą, pieprzem i chwilę razem ubijamy. Mocno ciepłe, ale nie gorące rozpuszczone masło (powinno mieć ok.50-60°C) wlewamy bardzo powoli, cieniutkim strumieniem do żółtek, cały czas miksując. Sos zacznie robić się gęstszy z każdą dodaną kroplą masła, ubijajcie. Powoli i dokładnie.
Szparagi i kalafiora ugotowałam na parze, żeby nie tracić cennych witamin. Nie mam elektrycznego parowaru, wolę miejsce na inne gadżety w kuchni. Tutaj swoją rolę świetnie spełnia wkładka do gotowania na parze, pasująca do każdego garnka. U mnie to Ikea Stabil (15,99zł). Wystarczy wlać do garnka ok 4-5 cm wody, włożyć wkład, na wkładzie rozłożyć naszykowane do ugotowania produkty a garnek nakryć pokrywą.
Kalafiora podzieliłam na różyczki, nacięłam ich łodygi na krzyż i rozłożyłam jedną warstwą na wkładzie. Nie lubię bardzo miękkiego, gotowałam go może jakieś 20 minut. Po 12 minutach położyłam na niego naszykowane wcześniej szparagi – odcinam tylko ich stwardniałe końce i delikatnie obieram 3-4cm skórki od dołu. Warzywa po ugotowaniu, po około 7 minutach, pozostały ładne w kolorze i chrupkie.
Usmażyłam szybko jajo sadzone, warzywa polałam sosem. Lubię proste rzeczy, które razem smakują tak dobrze. A jaki jest Wasz ulubiony, zdrowy sposób na szparagi?
SKŁADNIKI
- pęczek zielonych szparagów
- pół kalafiora
- 2 żółtka
- 120g rozpuszczonego masła, najlepiej klarowanego
- ½ łyżeczki musztardy Dijon
- łyżka soku z cytryny lub białego, wytrawnego wina
- 1/3- ½ łyżeczki soli
- pieprz
- jajko + masło, jeśli lubicie sadzone
4 komentarzy na temat “Szparagi na parze i szybki sos holenderski – z blendera”
w prostocie siła 🙂
a dziś zjem szparagi 🙂
Mój zawsze wychodzi bardziej żółty niż te na zdjęciach.
To akurat nie ma znaczenia czy mniej, czy bardziej żółty, wszystko zależy od jajek – tu dodatkowo zdjęcia musiałam niestety mocno rozjaśniać 🙂