Nie zaryzykuję niczego stwierdzeniem, że kotlet schabowy to nasza narodowa potrawa. Ile domów, tyle sposobów jego przyrządzenia i wariacji podania. Mój dzisiejszy przepis łączy w sobie od razu dwa dobra narodowe – naszą polską wieprzowinę i polskie jabłka w płynnej postaci – cydru.
Soczyste kotlety schabowe w błyszczącej, jabłkowej glazurze – nie mają w sosie mąki czy masła. Podgrzewany cydr podczas odparowywania sam zamienia się w gęsty, słodko-kwaśny syrop, wprost stworzony do wieprzowiny.
Do tego przepisu radzę Wam kupić mięso u rzeźnika, a nie paczkowane kotlety z marketu – gotowe, porcjowane mięso na tackach jest pokrojone zdecydowanie za cienko i szybko wyschnie, nie będzie soczyste.
Kotletów nie rozbijamy – nacinamy je delikatnie w kratkę nożem z obu stron, solimy, pieprzymy, wcieramy przyprawy. Czosnek przeciskamy przez praskę, nacieramy nim kotlety. Cebulę kroimy w piórka. Przyprawione kotlety przekładamy cebulą, zalewamy butelką cydru. Całość odstawiamy na jakieś 2-3 godziny, niech się zamarynuje.
Kotlety zmienią kolor – zbledną od marynaty, mięso z wierzchu od kwasu zawartego w cydrze zacznie się lekko ścinać. Odsączamy je z marynaty, delikatnie osuszamy na papierowym ręczniku. Rozgrzewamy tłuszcz na patelni i smażymy kotlety na średnim ogniu, z obu stron, po około 5-6 minut z każdej strony, aż się lekko zezłocą i skarmelizują. Zdejmujemy z patelni i odkładamy na talerz.
Patelnię deglasujemy – na resztki które przywarły do gorącej patelni wylewamy całą marynatę z kotletów, a łopatką zeskrobujemy całe to dobro, co zostało przypalone na dnie. Dodajemy łyżkę musztardy Dijon, mieszamy i gotujemy, aż większa część sosu odparuje i stanie się gęsta i lepka, a cebula znacząco zmięknie. Wkładamy kotlety i całość jeszcze chwilę razem podgrzewamy, kilkakrotnie obracając mięso w glazurze.
Zdejmujemy porcje na talerze, na wierzch kotletów kładziemy po łyżce glazury i kawałków cebulki. Podałam tym razem z samymi ziemniakami Hasselback, ale świetnie będzie do nich pasowała domowa żurawina, zielona sałata z lekkim winegretem czy duszona cykoria.
SKŁADNIKI
- 4 kotlety schabowe o grubości ok. 1,5cm
- 2 małe cebule, u mnie żółta i czerwona
- cydr jabłkowy, mała butelka
- 2 duże ząbki czosnku
- 1 łyżka musztardy Dijon
- po 1/2 łyżeczki rozmarynu i tymianku (świeży lepszy, ale suszony też będzie ok)
- 2 łyżki stołowe klarowanego masła lub oleju do smażenia
- sól
- pieprz
3 komentarzy na temat “Kotlety schabowe w glazurze z cydru jabłkowego”
Zrobiłam i niestety nie dało się zjeść 🙁 Nie wiem czy to moja wina, czy mięso było kiepskiej jakości, ale niestety kotlety wyszły tak twarde, że nie dało się ich jeść… Musiałam z bólem serca wyrzucić całą wieprzowinę! Zrobiłam także ziemniaki Hasselback i te na szczęście już wyszły przepyszne! Więc chociaż jedno się udało :):)
Patrycja- schab tutaj kruszeje w lekko kwaśnym cydrze – mięso nie powinno zrobić się twarde, tym bardziej że kotlety są ponacinane i kruszeją równomiernie. Mięso mogło być stare i bardzo zbite, za grube, kotlety za krótko smażone… Ciężko mi ‘zaocznie’ powiedzieć kiedy ich nie czuję i nie widzę 😉
Bardzo fajny przepis, zobaczymy jak mi wyjdzie. Dzięki za inspirację