Ten chleb nie ma w sobie ani zakwasu, ani drożdży – a rośnie! Zrobicie go w godzinę, nie czekając na wyrastanie i bez żmudnego zagniatania ciasta. Ma bogate wnętrze i tak obłędny smak, że zniknie ze stołu szybciej niż myślicie. Nawet bez dodatków.
Rozgrzejcie piekarnik do 180°C, naszykujcie średnią formę keksówkę ok. 25/12cm — wysmarujcie ją masłem i wysypcie mąką (pszenna, krupczatka), albo włóżcie papier do pieczenia.
W dużej misce wymieszajcie przesianą mąkę, proszek do pieczenia, sodę, sól i pieprz. Dodajcie oba starte sery, tymianek, posiekane szczypior i pietruszkę, pokrojone oliwki i pomidory. Przyznam że prawie nie używam w kuchni sody i proszku do pieczenia. Nie lubię ich smaku i czkawki jaka mnie dopada po zjedzeniu czegoś na proszku, a w smaku wyczuwam go od razu. Tutaj tego efektu nie ma.
Proszek do pieczenia to głownie wodorowęglan sodu. Używany jest w kuchni jako spulchniacz, gdyż w połączeniu z wysoką temperaturą (powyżej 60°C) rozkłada się wydziela dwutlenek węgla. Pomieszanie go z kwasem (w wypadku tego chlebka — z kwasem mlekowym obecnym w maślance) przyspiesza powstawanie dwutlenku węgla, szybciej rozkłada wodorowęglan i tworzy mleczan sodu, który pełni rolę niewyczuwalnego w smaku konserwantu. Tak, prawdą jest że w przyrodzie nic nie ginie, a już tym bardziej — w chemii organicznej.
W osobnym naczyniu lekko ubijcie jajka, wmieszajcie oliwę i maślankę. Wlejcie do miski z suchymi składnikami. Dokładnie wymieszajcie wszystkie składniki, do równomiernego połączenia.
Przełóżcie ciasto do naszykowanej wcześniej foremki i delikatnie wyrównajcie wierzch. Posmarujcie go lekko oliwą, posypcie morską solą i ułóżcie gałązki świeżego tymianku. Wstawcie do nagrzanego piekarnika i pieczcie na środkowej półce około 45-50 minut. Jeśli z wierzchu zacząłby zbyt mocno się rumienić, przykryjcie foremkę folią aluminiową.
To, czy już się upiekł, sprawdzicie wbijając długą wykałaczkę (lub tak jak włoskie panie domu — makaron spaghetti) w sam środek ciasta — jeśli po wyjęciu będzie suchy — chleb jest upieczony. Zostawcie go jeszcze na 5 minut w wyłączonym piekarniku, a później ostudźcie na kratce.
Ten chleb jest najlepszy od razu gdy wystygnie, zaraz po upieczeniu. Jeśli zostaną Wam jakieś resztki — zawińcie je szczelnie w folię spożywczą i przechowujcie w lodówce. Najlepszy będzie po krótkim odgrzaniu — czy w piekarniku, czy w tosterze.
Mnie wystarczy kawałek świeżego masła i plasterek dobrej, domowej szynki lub pomidora.
SKŁADNIKI
- 270g mąki pszennej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- ½ łyżeczki soli
- ½ łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
- 50g tartego parmezanu
- 50g tartego sera cheddar
- garść posiekanego szczypiorku z pietruszką
- 10-15 zielonych oliwek, posiekanych
- 8 suszonych pomidorów, pokrojonych
- łyżeczka suszonego lub dwie łyżki stołowe świeżego tymianku
- 2 jajka rozmiaru M
- 2 łyżki oliwy
- 300ml maślanki naturalnej
- gruba sól morska i świeży tymianek do dekoracji
4 komentarzy na temat “Śródziemnomorski chlebek serowy na maślance”
Mam pytanie, czy można dodać zamiast mąki pszennej mąkę żytnią?
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Aniu – nie próbowałam, robię go z pszennej 500 lub 550. Jeśli chcesz spróbować z żytniej, weź mąkę żytnią typu 500 lub maksymalnie typ 580 – obawiam się trochę że może wyjść kluskowaty zakalec, bo mąki żytnie są dużo cięższe od pszennych, a w tym chlebku nie ma drożdży żeby mogły tak ciężką mąkę unieść – sama soda i maślanka to może być za mało.
Dziękuję za odpowiedź! Dodałam w końcu tak jak jest w Twoim przepisie… Chlebek przepyszny 🙂
Szkoda, że nie da rady załadować zdjęcia, bo chciałam Ci się pochwalić…Bo to był mój pierwszy w życiu samodzielnie upieczony chlebek 😉
Aniu, chodź pochwal mi się na FB! Możesz wysłać mi wiadomość prywatną, chętnie uśmiechnę się do tego chlebka razem z Tobą! 🙂
http://www.facebook.com/karointhekitchen/