Znacie guacamole? Na pewno. A ile kuchni, tyle sposobów jego przyrządzania. Amerykanie potrafią je spaprać majonezem lub kwaśną śmietaną. Meksykanie nie byliby sobą, gdyby nie podkręcili smaku przez dodatek papryczki chili. A moje guacamole jest delikatne i orzeźwiające.
Najczęściej dostępne w naszych sklepach są dwie odmiany awokado- Fuerte i Hass. Obie świetnie znoszą zmiany temperatur i trudne warunki w jakich się je transportuje- a mają do nas daleką drogę. Fuerte ma kształt zbliżony do gruszki i dość gładką skórkę. Pestka jest średniej wielkości, miąższ jasno zielony do żółtego, dość kremowy. Hass ma kształt zbliżony bardziej do jajka, a skórkę mocno chropowatą, która podczas dojrzewania zmienia kolor z zielonego na fioletowoczarny. Dojrzałe ma bardzo kremowy i soczysty miąższ, z lekko wyczuwalnym orzechowym posmakiem.
Kupujcie twardawe owoce, bez śladów obicia czy dziur i dajcie im dojrzeć w domu. Awokado nie dojrzewają bezpośrednio na drzewach, lecz dopiero po zerwaniu, w odpowiednich warunkach. Twarde będzie gorzkie- do jedzenia nie nada się w żadnej postaci.
Pamiętajcie też o tym, że owoce nie dojrzewają w lodówce. Łatwo za to zmusimy je do bycia miękkim i smacznym pod wpływem etylenu – hormonu roślinnego wydzielanego przez niektóre owoce. Awokado samo w sobie też je wytwarza. Szybciej, niż leżąc samotnie na półmisku, dojrzeje zamknięte w papierowej torbie i pozostawione w temperaturze pokojowej. Jego dojrzewanie w widoczny sposób przyspieszą też jabłka, banany, brzoskwinie i pomidory. Jeśli nie chce Wam się bawić w papierowe torebki- połóżcie awokado razem z nimi. Dojrzeje w 3-4 dni.
Jak sprawdzić, czy już osiągnęło odpowiedni stopień dojrzałości? Od swojej węższej strony awokado ma ogonek. Powinien dać się z łatwością podważyć i usunąć. Dla nas ważny jest kolor pod ogonkiem — niedojrzałe awokado jest tam żółte. U dojrzałego miejsce po ogonku będzie jasnozielone. Przejrzałe awokado, takie które już w środku może nabrać brzydkiego odcienia i raczej nie będzie już zbyt smaczne, pod ogonkiem będzie miało kolor brązowy.
Dojrzałe awokado jest łagodne- soczyste i maślane. Trochę podobne w smaku do żółtka jaja kurzego. Jeśli chcecie przedłużyć jego trwałość, trzeba je szczelnie owinąć folią spożywczą żeby całkowicie odciąć mu dopływ tlenu i zamknąć je w lodówce- jednak na nie dłużej niż 5 dni.
Dojrzałe awokado (mnie akurat trafiły się te z odmiany Pinkerton- łączące cechy i Hass, i Fuerte) przecinamy na pół, usuwamy pestkę. Miąższ wyjmujemy do miseczki wybierając go do samej skórki łyżeczką i od razu skrapiamy sokiem z limonki- awokado bez tego ściemnieje. Rozgniatamy go widelcem- tak, żeby zostawić i większe kawałki, nie samą papkę. Kroimy szczypior, siekamy pietruszkę lub kolendrę. Mieszamy razem wszystko, co zielone.
Już na tostach bardzo delikatnie solę guacamole i oprószam je ostrą, wędzoną papryką. Cudownie podbija smak. Idealnym dodatkiem na śniadanie będzie jajko w koszulce, mozarella i plaster pomidora. Albo to wszystko na raz.
Na wieczór, do piwa, możecie porcję guacamole zjeść razem z nachos zrobionymi z tortilli- kroimy gotową tortillę na pół, na ćwierć i drobniej w miarę równe trójkąty, rozkładamy je na blasze do pieczenia. Pieczemy ok 8-10 minut, na środkowej półce, w piekarniku nagrzanym na 180°C. Pilnujcie ich, bo lubią się przypalić- a mają być złotobrązowe i chrupkie. Przed pieczeniem można posypać je startym cheddarem lub parmezanem albo skropić oliwą wymieszaną z ziołami- bazylią, oregano, papryką, pieprzem cytrynowym.
SKŁADNIKI
- dojrzałe awokado, 1 średnie
- sok wyciśnięty z połowy limonki
- szczypior gruby z cebulką, pokrojony, łyżka stołowa
- zielona pietruszka lub kolendra, posiekana, łyżka stołowa
- papryka ostra wędzona
- sól
- do podania- tosty, nachos
2 komentarzy na temat “Rześkie guacamole”
Dobry przepis 🙂 Kolejny atut bloga – porcja informacji o awokado. Od razu widać, że autorka zna się na gotowaniu. Na marginesie – trafiłam w internecie na pomysł połączenia awokado z hummusem. Mnie przekonuje; polecam 😉
Zielony hummus z awokado to i mój smak! 🙂 u nas w domu hummus schodzi tonami 😀